Scenariusz na jesień

27.07.2023
Klaudia Torchała
zdrowie.pap.pl

Co nas czeka jesienią? Dlaczego post-COVID może okazać się większym zagrożeniem niż COVID-19? – wyjaśniają prof. Andrzej M. Fal, prezes Polskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego oraz Michał Sutkowski z Kolegium Lekarzy Rodzinnych.

Fot. Adobe Stock / Bruce

  • Przebieg choroby w tej chwili jest łagodniejszy, co nie oznacza, że należy tracić czujność
  • Nawet bardzo łagodne przebycie choroby podstawowej, ostrego stanu infekcji SARS-CoV-2, nie niweluje do zera prawdopodobieństwa wystąpienia post-COVID
  • Eksperci zrzeszeni w ramach inicjatywy „Nauka Przeciw Pandemii” pracują nad kolejną publikacją, która uporządkuje wiedzę na temat post-COVID

Spotkanie z ekspertami odbyło się w ramach „Eksperckich rozmów PAP”, zorganizowanych we współpracy z Pfizer Polska. Eksperci byli zgodni, że przebieg choroby w tej chwili jest łagodniejszy. Wirus atakuje głównie górne drogi oddechowe, co nie oznacza, że należy tracić czujność. Dopóki wirus jest z nami, tak długo będzie mutował. Na razie dominuje wariant Omikron.

– Każdy subwariant powinien być coraz bardziej zakaźny, ale nie powinien być zabójczy – podkreślił prof. Andrzej M. Fal. Wyjaśnił, że patogen, aby mieć szansę przeżyć musi się rozprzestrzeniać, ale jednocześnie uważać, by nie zabić żywiciela, czyli populacji ludzkiej.

Rzeczywiście objawy choroby jakie wywołują subwarianty Omikronu są łagodniejsze. Lekarz rodzinny Michał Sutkowski przyznał, że codziennie przyjmuje pacjentów, ale w przychodni nie widać wielu infekcji związanych z koronawirusem. Pacjenci pojawiają się głównie z objawami zakażenia górnych dróg oddechowych. Przed nami jednak jesień i trudno przewidzieć, jaki będzie scenariusz.

– Ostatni raz pacjenta z COVID-19 miałem jakieś trzy tygodnie temu, co nic oczywiście nie oznacza w kontekście jesieni. Może być dobrze, a może być bardzo źle – stwierdził Michał Sutkowski. – Czuj duch, trzeba uważać. Omikron to na szczęście nie jest Delta. Mamy wszyscy nadzieję, że będzie dobrze, ale jak będzie – znak zapytania.

Natomiast prof. Fal zwrócił uwagę na to, że „może się zdarzyć tak, że mutacja w najmniej oczekiwany sposób spowoduje, że będziemy mieli wariant o cięższym przebiegu klinicznym, ale na razie go nie mamy”.

Sama choroba być może zeszła na dalszy plan, ale to, co w tej chwili budzi zaniepokojenie specjalistów i naukowców, to narastający post-COVID.

Jak wytłumaczył prof. Fal, pod tym pojęciem kryje się zespół objawów pojawiający się trzy miesiące po udowodnionej bądź wysoce prawdopodobnej infekcji SARS-CoV-2 i trwający nie krócej niż dwa miesiące. Definicja była potrzebna, by usystematyzować wiedzę i nie ujmować w tym zespole na przykład dolegliwości, które pojawiły się na chwilę po przebyciu COVID-19.

Eksperci zwrócili też uwagę na to, że nawet u osób, których COVID-19 mocno nie dotknął, mogą wystąpić dolegliwości i zaburzenia, które można uznać za post-COVID.

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!