Bez doustnych leków na COVID-19 - strona 2

22.07.2022
Jerzy Dziekoński
Kurier MP

– Dotychczas nie był on dostępny w Polsce. Jego zakup był negocjowany w ramach procedury unijnej przez Komisję Europejską, wciąż jednak nie jest dostępny w kraju. Gdybyśmy mieli decydować o tym, który lek powinien być dostępny dla polskich pacjentów, raczej należałoby zwrócić się w kierunku farmaceutyku już dopuszczonego do obrotu w ramach Unii Europejskiej. Poza tym nirmatrelwir ma lepsze dane dotyczące skuteczności niż molnupirawir – dodała dr hab. Agnieszka Mastalerz-Migas.

Przedstawicielka Ministerstwa Zdrowia w przesłanej nam informacji zaznaczyła, że zgodnie z przepisami ordynowanie leczenia produktami leczniczymi, zarówno posiadającymi pozwolenie na dopuszczenie do obrotu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, jak również nieposiadającymi pozwolenia, należy wyłącznie do kompetencji lekarza prowadzącego terapię.

– Dlatego, gdy lekarz prowadzący leczenie podejmie decyzję o wprowadzeniu do terapii produktu, który jest niedostępny, minister zdrowia może wydać zgodę na sprowadzenie leku w trybie importu docelowego (na podstawie art. 4 ustawy Prawo farmaceutyczne). Taka procedura obowiązuje również w odniesieniu do innych produktów stosowanych w terapii COVID-19, lecz niedostępnych w Polsce – poinformowała Monika Bugaj-Wojciechowska.

Mimo że resort zdrowia zapewnia o możliwości sprowadzenia wspomnianych wyżej leków, stosując ścieżkę importu docelowego, w praktyce takie działanie pozbawione jest większego sensu. Podanie leku ma medyczne uzasadnienie tylko w ciągu kilku dni od wystąpienia pierwszych objawów zakażenia, zaś procedura sprowadzenia medykamentu może ciągnąć się tygodniami.

– Jest to procedura nie do zrealizowania w praktyce. Okienko terapeutyczne to maksymalnie pięć dni od wystąpienia objawów. Im wcześniej włączymy terapię, tym większe szanse, że przyniesie oczekiwane rezultaty. Lek powinien być podany tak szybko jak to możliwe – mówi dr hab. Mastalerz-Migas.

Co zatem mogą pacjentom zaoferować placówki POZ?

– W części placówek wciąż dostępny jest molnupirawir. Poza tym możemy zaoferować leczenie objawowe i przeciwzapalne, czyli wziewny budezonid, który skraca trwanie choroby i obniża ryzyko hospitalizacji z powodu COVID-19 – słyszymy w odpowiedzi.

Warto też zwrócić uwagę na fakt, że obserwowane przypadki zachorowań w odniesieniu do przypadków obserwowanych podczas pierwszych fal koronawirusa są bardzo łagodne.

– Trzeba też mieć świadomość, że jeśli ktoś był szczepiony tylko dwiema dawkami szczepionki – przed Omikronem nie jest chroniony. Dobrze byłoby dysponować takim lekiem w odniesieniu do pacjentów wysokiego ryzyka ciężkiego przebiegu COVID-19. Mając na uwadze wysoką cenę tej terapii, ta grupa powinna być bardzo precyzyjnie określona. Musimy wiedzieć, kto może ciężko przechorować zakażenie wariantem Omikron. Nawet osoby starsze i z chorobami przewlekłymi, o ile nie są to pacjenci z dużymi niedoborami odporności, i są zaszczepieni trzema dawkami, chorują łagodnie. Sądzę, że dla wybranej grupy pacjentów bardzo wysokiego ryzyka takie leki powinny być dostępne, żeby ustrzec ich przed ciężkim przebiegiem choroby i zminimalizować ryzyko hospitalizacji i zgonu – podsumowała konsultant krajowa.

strona 2 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!