Covidowe wieści z kraju

08.02.2022
Roman Skiba, Jerzy Rausz, Beata Kołodziej, Wojciech Huk, Anna Gumułka

O 320 osób wzrosła na Dolnym Śląsku w ciągu tygodnia liczba osób hospitalizowanych chorych na COVID-19. – Przybywa pacjentów z wielochorobowością, to są pacjenci trudni, z zaburzeniami odporności, pacjenci chorujący onkologicznie – powiedział dyrektor USK ds. lecznictwa Marcin Drozd.

We wtorek w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu na konferencji prasowej poinformowano, że w ciągu tygodnia na całym Dolnym Śląsku wzrosła liczba hospitalizowanych pacjentów z COVID-19 z 1147 do 1467. To kolejne 320 osób zakażonych koronawirusem, które wymagają pobytu w szpitalu.

– Ten wzrost jest zatem ewidentny. To, co odróżnia tę falę pandemii od poprzednich to fakt, że dominują pacjenci z wielochorobowością, pacjenci trudni, z zaburzeniami odporności, pacjenci chorujący onkologicznie. Z tym się wiąże i to, że tych chorych nie możemy przekazywać do szpitala tymczasowego, gdyż nie ma tam pełnego dostępu do diagnostyki – powiedział dyrektor ds. leczniczych USK Marcin Drozd.

Podał, że tego powodu więcej osób zakażonych przebywa w wielospecjalistycznym szpitalu przy ul. Borowskiej (to 112 pacjentów) niż w placówce tymczasowej przy ul. Rakietowej (50 osób).

Koordynator szpitala tymczasowego i szef Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w USK dr Janusz Sokołowski ocenił, że coraz więcej osób zakażonych jest wśród tych, które zjawiają się na SOR.

– Rzeczywiście, zauważalna jest zwiększona ilość pacjentów, którzy pojawiają się na SOR lub zgłaszają się do szpitala tymczasowego, u których potwierdzamy zakażenie SARS-CoV-2. Dziennie to jest od 15 do 20 pacjentów. Natomiast często są to pacjenci bezobjawowi, jeżeli chodzi o spektrum objawów – tzn. nie zgłaszają objawów płucnych. To są najczęściej pacjenci, u których infekcja jest potwierdzana przy okazji innej, dominującej choroby – powiedział dr Sokołowski.

Dodał, że z tego powodu nie wszyscy zakażeni wymagają położenia ich w szpitalu tymczasowym, ale liczbę 26 takich osób hospitalizowanych od soboty należy ocenić jako znaczący wzrost.

– Często to są pacjenci nie wymagający aż tak agresywnych form tlenoterapii. Obecnie na 51 pacjentów zaledwie dwóch wymaga terapii high flow. Zwraca uwagę fakt, że często są to pacjenci z młodszych grup wiekowych – powiedział lekarz.

Dodał, że czas hospitalizacji wynosi około 12 dni, co wynika z faktu, że są to osoby obciążone dodatkowymi chorobami m.in. układu krążenia, układu oddechowego. – Są to też czasami pacjenci po domowej terapii antybiotykami, z wyjałowionym układem trawiennym z flory bakteryjnej. A to wydłuża terapię – powiedział lekarz.

Kierownik laboratorium w USK dr Danuta Wendycz-Domalewska poinformowała, że wzrosła liczba pozytywnych wyników testów w kierunku SARS-CoV-2.

– Robimy zestawienie tygodniowe od środy do środy. W poprzednim tygodniu na 3 tys. testów – pozytywnych było tysiąc. W obecnym zestawieniu, jeszcze bez wyników z dwóch dni, mamy 2 tys. testów dodatnich – powiedziała dr Wendycz-Domalewska.

Podkreśliła, że jeszcze bardziej wzrósł procent pozytywnych wyników wśród osób, które testują się przed wykonaniem zabiegu, operacji lub przyjęciem do szpitala. – W poprzednich falach ten procent osób zakażonych był niewielki, bo to było z pół procenta osób testowanych. Teraz jest już więcej takich przypadków. To świadczy o tym, że Omikron dociera do większego kręgu osób – powiedział szefowa laboratorium.

Ze względu na ostatni wzrost liczby chorych w szpitalach na drugim poziomie ograniczamy planowane odmrożenie liczby łóżek w woj. kujawsko-pomorskim – poinformował we wtorek wojewoda Mikołaj Bogdanowicz.

– Według raportu za ostatnią dobę mieliśmy 2737 zachorowań, z wszystkich wykonanych testów 37 proc. to testy pozytywne. Dynamika zakażeń, porównując tydzień do tygodnia, wynosiła 27 proc., a w poprzednim okresie – 54 proc., a w jeszcze wcześniejszym – 111 proc. Patrząc na inne województwa, w przeliczeniu na jednego mieszkańca, jesteśmy w czołówce zachorowań – powiedział na konferencji prasowej Bogdanowicz.

Wojewoda zaznaczył, że w ostatnich dniach liczba zajętych łóżek covidowych wzrosła do 920, to jest o 260 więcej niż dwa, trzy tygodnie temu. Zajętych jest 71 respiratorów. Dodał, że w szczycie czwartej fali, 20 grudnia 2021 r., było zajętych 1200 łóżek i ponad 100 respiratorów.

W Ciechocinku w izolatorium przebywają 92 osoby na 120 miejsc, a szpitalu tymczasowym – 11 osób na 66 miejsc.

– Ze względu na ostatni wzrost liczby chorych w szpitalach na drugim poziomie ograniczamy planowane odmrożenie liczby łóżek w województwie kujawsko-pomorskim, zwłaszcza w Bydgoszczy. Plan był taki, żeby odmrożenie od poniedziałku było znaczące, ale weekend zmienił nasze decyzje. Chodzi o to, żeby karetki z chorymi nie musiały jeździć na drugą stronę województwa – mówił wojewoda.

Dotychczas dla pacjentów covidowych było zarezerwowanych 1,5 tys. łóżek. Zdecydowano o zwolnieniu łącznie 62 łóżek – w szpitalu im. Jurasza w Bydgoszczy (przywrócona zostanie kardiologia), a także w szpitalach w Grudziądzu i w Świeciu.

Obecnie najwięcej pacjentów przebywa w szpitalu im. Jurasza w Bydgoszczy – 90, w szpitalu w Radziejowie – 81, w szpitalu zespolonym w Toruniu – 70, w szpitalu w Grudziądzu – 65 i w szpitalu pulmonologicznym w Bydgoszczy – 56.

W kujawsko-pomorskich szpitalach na dobę zużywa się 14 ton tlenu, w czasie czwartej fali było to 25 ton, a podczas trzeciej – 37 ton.

W regionie funkcjonuje 81 punktów wymazowych, w tym 13 w aptekach. Wydzielonych jest 12 karetek do transportu pacjentów covidowych między szpitalami i 15 karetek wymazowych. W systemie ratownictwa medycznego są 103 karetki.

Dynamika zakażeń SARS-CoV-2 w Małopolsce jest mniejsza, a sytuacja w szpitalach się stabilizuje. Będziemy zmniejszać liczbę łóżek covidowych – poinformował wojewoda Łukasz Kmita w poniedziałek w mediach społecznościowych. Na korektę liczby łóżek dla chorych na COVID-19 pozwalają ubiegłotygodniowe dane – przekazał wojewoda.

„Wszystko po to, aby pacjenci z innymi dolegliwościami niż koronawirus mogli mieć możliwie najlepszą opiekę” – zakomunikował Łukasz Kmita. Według danych urzędu wojewódzkiego tydzień do tygodnia liczba zakażeń SARS-CoV-2 spadła o 20 proc. Od 24 do 30 stycznia średnia dzienna liczba zakażonych w Małopolsce wynosiła 3840 osób. Od 31 stycznia do 6 lutego liczba ta była mniejsza o 750.

„Stabilna sytuacja jest także w małopolskich szpitalach, gdzie obecnie przebywa 1973 pacjentów z COVID-19, w tym 159 na łóżkach respiratorowych” – przekazał wojewoda. Z poniedziałkowych danych urzędu wynika, że wolne są 1043 łóżka covidowe i 111 respiratorów.

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!