Przepełnione oddziały niecovidowe

08.02.2022
Anna Jowsa

Oddziały niecovidowe są przepełnione. Najgorzej sytuacja wygląda na chirurgii i internie – podkreślają dyrektorzy wielkopolskich szpitali powiatowych. Wskazują, że z powodu przekształceń części placówek w covidowe trafiają do nich pacjenci z innych rejonów.

„Z perspektywy naszego powiatu wyraźnie odczuwamy wzrost liczby pacjentów w oddziale chirurgicznym. Oczywiście przyjmujemy pacjentów do zabiegów ostrych i pilnych na bieżąco, natomiast zgłaszają się też do nas pacjenci do zabiegów planowych z rejonów, których do tej pory nie zabezpieczaliśmy, co wskazuje, że rzeczywiście brakuje tutaj w okolicy funkcjonujących oddziałów chirurgicznych. Oddziały wewnętrze także są w pełni obłożone, u nas również” – podkreślił dyrektor Zespołu Opieki Zdrowotnej w Wągrowcu dr Przemysław Bury.

Wskazał, że placówka ma łącznie 106 miejsc ogólnoszpitalnych (z tego 32 łóżka na potrzeby pacjentów covidowych) i 38 miejsc w Zakładzie Opiekuńczo Leczniczym.

„Nie prowadzimy chwilowo pediatrii, nie prowadzimy oddziału położniczo-ginekologicznego i w związku z tym także oddziału noworodkowego, bo te łóżka są po prostu przekształcone w miejsca dla pacjentów zakaźnych. W dalszym ciągu utrzymujemy 30 takich miejsc (w tym dwa respiratorowe), plus dwa miejsca tzw. buforowe. Na dzisiaj tych pacjentów mamy 17, przy czym jeszcze tydzień temu o tej porze było ich 7-8, tak więc odczuwamy już pomału także wzrost, napływ pacjentów z V fali, czyli tzw. omikronowej” – zaznaczył.

Dyrektor powiedział, że pacjenci, którzy z powodu czasowego zamknięcia oddziałów nie uzyskają pomocy w Wągrowcu, są kierowani do najbliższych placówek, które te oddziały prowadzą. Pacjentki np. do szpitala w Chodzieży, a dzieci do szpitala dziecięcego w Poznaniu.

„Właściwie z siedmiu oddziałów, które prowadzimy, trzy, te najmniejsze, są przekształcone w miejsca dla pacjentów zakaźnych. Interna, chirurgia, oddział ratunkowy oraz oddział anestezjologii i intensywnej terapii pracują normalnie, oddział dziecięcy, położniczo-ginekologiczny i noworodkowy są zawieszone – w 100 proc. te miejsca są dla pacjentów zakaźnych” – powiedział.

Bury pytany, czy ze względu na pandemię pacjenci nadal zwlekają z udaniem się do lekarza, odpowiedział, że „przy obecnej fali pandemii takich oporów przed korzystaniem z pomocy w szpitalu, hospitalizacji, lecznictwa stacjonarnego – przynajmniej tutaj, w naszym powiecie, regionie – już nie odczuwamy. Ale takie obawy były wyraźnie widoczne przy pierwszy falach. Teraz nastąpiło już jakby trochę "przyzwyczajenie", "oswojenie się" z pandemią”.

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!