W Egipcie np. za krytykowanie braku zabezpieczeń czy rządowej walki z pandemią można trafić za kratki za „szerzenie fałszywych informacji”, a nawet „terroryzm”. – Pracownicy ochrony zdrowia są aresztowani, oskarżani i sądzeni, dlatego przyznają, że boją się o swoje bezpieczeństwo – podkreśla w oświadczeniu Philip Luther, który w Amnesty International zajmuje się Bliskim Wschodem i Afryką Północną.
Syzyfowe prace
Stąd narodziła się idea ponadnarodowej współpracy dziennikarzy, ekspertów, pracowników NGO-sów z państw MENA, którzy w akcji koordynowanej przez fundację MAHARAT oraz EuroHealthNet podjęli trud wypracowania rekomendacji na przyszłość w kontekście polepszenia dostępu do informacji w sytuacji zagrożenia dla zdrowia publicznego. Nie od dziś wiadomo przecież, że kropla drąży skałę…
Już sam fakt takiej międzynarodowej współpracy w kontekście pandemii COVID-19 nie był łatwy do przeprowadzenia. Na przeszkodzie stanęło oczywiste zagrożenie zdrowotne związane z wirusem czy restrykcje wprowadzane na czas pandemii. Dlatego spotkania odbywały się w trybie online.
Ale to nie są jedyne powody. Organizacje społeczeństwa obywatelskiego w krajach sąsiadujących z UE napotykają na coraz większe przeszkody. Nie należy zapominać, że w krajach MENA zdarzają się sytuacje nieprzestrzegania przez władze praw człowieka czy wolności wykonywania zawodu przez dziennikarzy, lekarzy czy przedstawicieli NGO-sów.
I tak np. iracki dziennikarz Zeid Fetlawi podkreślił, że przepisy krajowego kodeksu karnego dotyczące zniesławienia (art. 433) są wykorzystywane do uciszania dziennikarzy, którzy publikują informacje krytykujące podmioty publiczne. – Władze używają tych przepisów w trakcie pandemii COVID-19 przeciwko wszystkim krytykującym władze sanitarne i utrudniają dostęp do informacji pod pretekstem dbania o bezpieczeństwo narodowe.
Na kurczenie się przestrzeni społeczeństwa obywatelskiego w krajach partnerskich, zwłaszcza w kontekście pandemii COVID-19, zwróciła uwagę Komisja Europejska, która w grudniu 2021 r. poinformowała o uruchomieniu wartego 1,5 mld euro programu dla organizacji społeczeństwa obywatelskiego. Będzie on w szczególności wspierać organizacje społeczeństwa obywatelskiego spoza UE jako podmioty niezależne w zarządzaniu i rozwoju oraz ich udział w budowaniu integracyjnych i partycypacyjnych procesów demokratycznych i lepszych wyników w zakresie rozwoju.
Spotkania współorganizowane przez Fundację Maharat oraz EuroHealthNet stały się platformą do wymiany bezcennych doświadczeń tych wszystkich osób, które na co dzień z dużym poświęceniem działają, by świat stawał się lepszy.
Lektura rekomendacji w każdym z wielu analizowanych obszarów jest jednym wielkim wezwaniem o poszanowanie prawa do dostępu do rzetelnych informacji przez władze krajowe, poszanowanie praw obywatelskich, wolności słowa oraz przyjęcia jasnej i przejrzystej polityki monitorowania i śledzenia rozpowszechniania się COVID-19.
Kwestie te – kluczowe dla walki z pandemią – wydają się być oczywiste w sytuacji, gdy uwzględnimy społeczno-polityczno-gospodarczy kontekst dla państw regionu.
Wzmocnić czwartą władzę i aktywistów
Liban zmaga się z gigantycznym kryzysem społeczno-gospodarczym. Około 80 proc. mieszkańców żyje poniżej progu ubóstwa, jedna trzecia dorosłych nie ma pracy. W kraju panuje też głęboki kryzys polityczny i korupcja, a sytuację pogarszają niedobory energii i pandemia COVID-19.
Dodatkowo – jak szacuje biuro Wysokiego komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw uchodźców (UNHCR) – w kraju przebywa ok. 1,5 mln uchodźców z Syrii – to największa społeczność uchodźców w przeliczeniu na liczbę mieszkańców ze wszystkich państw świata. Uciekający przed wojną Syryjczycy są szczególnie narażeni na ubóstwo i większość z nich jest zależna od międzynarodowej pomocy humanitarnej i medycznej.
Bieda, nierówności społeczne, ekonomiczne, ograniczony dostęp do informacji, konflikty zbrojne oraz korupcja władz, utrudniają społeczeństwom w krajach Afryki Północnej oraz Bliskiego Wschodu skuteczną walkę z COVID-19.
W krajach regionu nie brakuje także przykładów innego – jak np. w Egipcie – podejścia, czyli manipulowania danymi związanymi z zakażeniami SARS-CoV-2.
Egipt radzi sobie jak dotąd „nadzwyczaj dobrze” z pandemią COVID-19. Z liczbą 420 tys. przypadków i 22 tys. zgonów wywołanych przez COVID-19 do końca stycznia 2022 r., ten blisko 100 mln kraj plasuje się na doskonałej pozycji wobec innych państw na świecie.
Jednak według naukowców z Niemiec i Izraela, którzy porównali dane dotyczące tzw. nadmiarowych zgonów wywołanych pandemią w 103 krajach świata, to zasługa kreatywnie prowadzonych statystyk.
W tym kontekście pojawiają się też doniesienia o tym, jak Egipt nadużywał przeprowadzania testów na obecność przeciwciał koronawirusa do badania pasażerów samolotów i personelu medycznego na obecność wirusa. Jest to dość istotne, ponieważ testy na obecność przeciwciał wykrywają, czy ludzie mieli wcześniej wirusa, a nie czy mają go obecnie. A to zaniża statystyki i jest nieskuteczne w walce z COVID-19.
Istnieją również inne doniesienia o tym, jak rząd dostarczał lekarzom maski N95, które nie spełniały norm.
Jak podkreślają uczestnicy Med Dialog, politycy powinni zapewnić obywatelom prawo dostępu do informacji zgodnie z międzynarodowymi standardami, tak aby mogli oni podejmować świadome decyzje na temat swojego zdrowia i dobrostanu, co ma szczególne znaczenie w trakcie pandemii COVID-19.
Decydenci powinni zapewnić wysokiej jakości usługi zdrowotne i wzmocnić starania na rzecz poprawy sytuacji osób z grup znajdujących się w najtrudniejszym położeniu materialnym oraz społecznym. A dziennikarze, lekarze oraz aktywiści powinni otrzymać swobodę wykonywania zawodu bez ryzyka szykan ze strony władz. Tak, aby z jednej strony możliwe stało się niesienie pomocy potrzebującym, a z drugiej rozliczanie władz z efektów jej działań.
Jak podkreśla Łukasz Skoczylas z PAH, „wszystkie powyższe działania zależą jednak od dobrej woli władz, o którą niejednokrotnie bardzo trudno”, a bez niej będzie trudno o fundamentalną zmianę w krajach regionu. Ale kropla drąży skałę…