Sejmowy spór o ustawę covidową

01.02.2022
Karol Kostrzewa, Sylwia Dąbkowska-Pożyczka, Wiktoria Nicałek, Agata Zbieg

Sejm odrzucił we wtorek projekt ustawy zakładający m.in. testowanie pracowników pod kątem zakażenia SARS-CoV-2, jak również wprowadzający poradę telefoniczną udzielaną przez lekarza POZ tylko na wyraźne żądanie pacjenta oraz zaostrzający grzywny za złamanie przepisów dotyczące epidemii. Za przyjęciem wniosku o odrzucenie projektu głosowało w Sejmie 253 posłów (w tym 24 posłów PiS), przeciw 152, wstrzymało się 37.


Fot. Aleksander Zieliński / Kancelaria Sejmu

Sejm we wtorek po południu wznowił przerwane w ub. tygodniu obrady, posłowie zajęli się projektem ustawy covidowej autorstwa posłów PiS, umożliwiającej pracownikom nieodpłatne testowanie w kierunku SARS-CoV-2, a pracodawcom żądanie informacji o negatywnym wyniku tego testu.

Na początku obrad głos zabrał Borys Budka, który ocenił, że projekt ustawy covidowej to „chyba największy bubel prawny w historii polskiego parlamentu”. „Przedstawiliście projekt, który ceduje na ludzi walkę z pandemią i to nie walkę w szpitalach, nie szczepienia, tylko walkę na salach sądowych o odszkodowania” – powiedział szef klubu KO.

Jak zaznaczył, za tym projektem stoi wicepremier Kaczyński. „Panie prezesie, pan nie tylko wywiesił białą flagę i pokazał swoją bezsilność w walce z pandemią, ale pan dodatkowo skompromitował się i jako szef obozu władzy, ale przede wszystkim jako prawnik. Pan jest doktorem nauk prawnych, a przedłożył pan takiego gniota, że chyba nikt przyzwoity nie będzie mógł za tym podnieść ręki” – powiedział Budka.

Na jego zarzuty odpowiedział szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Łukasz Schreiber. „Myślę, że warto powiedzieć czasem dość takim kłamstwom, dość takiej politycznej próbie wykorzystywania pandemii dla zbijania własnych celów politycznych” – zaznaczył Schreiber.

Jak dodał, rząd zrealizował przynajmniej trzy podstawowe cele w walce z pandemią. Po pierwsze – jak mówił – nie dopuścił, by doszło do sytuacji jak w Europie zachodniej, gdzie ludzie umierali na ulicach i wydzielano respiratory. „Tego w Polsce nie było, temu udało się zapobiec” – mówił minister. Drugi cel – dodał – to zapobieżenie temu, by po epidemii koronawirusa nie przyszła pandemia biedy. „Bezrobocie w Polsce jest jednym z najniższych w UE” – wskazywał. „I trzeci cel – kwestia szczepień, które zostały zapewnione i przeprowadzone dla Polaków w jak najlepszy sposób, tak by każdy mógł z tego skorzystać” – powiedział Schreiber.

Jarosław Kaczyński, który zabrał głos po ministrze, zwracając się do Budki „jako doktora” powiedział, że w projekcie zostały uwzględnione oczywiste zasady. „Po pierwsze lekarze zawsze, a już w szczególności w czasie epidemii, mają obowiązek leczyć. To jest sprawa pierwsza. A po drugie, wolność każdego człowieka jest ograniczona przez tę granicę jaką jest wolność, a więc także i zdrowie innego człowieka. To też jest uwzględnione w tej ustawie” – oświadczył prezes PiS. Po trzecie, dodał, z wolnością łączy się odpowiedzialność i to też jest uwzględnione. „Ja rozumiem, że opozycja totalna musi totalnie, ale czy musi głupio?” – pytał prezes PiS.

Na te słowa zareagował szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski. „Opozycja może przede wszystkim odpowiedzialnie, a głupio – to wy robicie” – podkreślił. „Odpowiedzialność to jest życie i zdrowie Polaków, to jest ustawa o obowiązkowych szczepieniach i o paszportach covidowych” – zauważył. „To jest odpowiedzialność. Za tym opowiadają się lekarze, pielęgniarki, pracownicy służby zdrowia. Tego chcą Polacy. A dlaczego wy tego nie chcecie? Bo słupki poparcia kładziecie na szali życia i zdrowia” – stwierdził poseł Lewicy.

„Wolicie, żebyśmy zajmowali się tym, czy PiS będzie miał odpowiednią liczbę mandatów, czy nie. Otóż, tego Polacy nie rozumieją” – zauważył Gawkowski. Poseł złożył wniosek formalny o zwołanie Konwentu Seniorów i wprowadzenie do porządku obrad ustawy o obowiązkowych szczepieniach przeciwko COVID-19. „105 tys. ludzi umarło; panie premierze, zróbmy to wreszcie dla Polski i dla Polaków” – apelował.

Po wystąpieniu szefa klubu Lewicy marszałek Sejmu Elżbieta Witek ogłosiła dwie minuty przerwy. W tym momencie na mównicę wszedł Jarosław Kaczyński. Spotkało się to z okrzykami z ław posłów opozycji: „co z tą przerwą”. „Mam prawo występować, wiem, że to dla was bolesne, rzadko z tego korzystam, ale mam prawo” – odpowiedział Kaczyński.

Prezes PiS zwrócił się do Gawkowskiego słowami: „Panie przewodniczący, byłoby bardzo dobrze, gdyby w Polsce można było zrealizować różne rzeczy, które – choć jak się dziś okazuje z niewielkim, albo żadnym skutkiem realizowane”. „W Polsce, wiadomo, że – i to jest doświadczenie tych ostatnich miesięcy, już teraz więcej niż miesięcy, grubo przeszło roku – możliwość egzekwowania różnego rodzaju zobowiązań – przypominam, maseczki na ulicach, też nawet w pomieszczeniach – jest łagodnie mówiąc, z różnych względów (...) ograniczona” – zaznaczył wicepremier.

„Jakby pan, zamiast być po lewej stronie, to był po właściwej i chciał budować nowe, mocne państwo, to mógłby pan to mówić. A tak to, wybaczy pan, ale to jest po prostu bardzo nieodpowiedzialna propaganda” – powiedział prezes PiS. „A jeżeli chodzi o pana posła (Sławomira) Nitrasa, to rzeczywiście, do lekarza” – dodał.

Po krótkiej przerwie w obradach wystąpił lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. „Zainspirował mnie pan minister Schreiber, bo powiedział "dość tych kłamstw, dość politycznego wykorzystywania covidu", tylko nie sprecyzował adresata. Panie ministrze, pan jest tym adresatem i pana koledzy z rządu. A jeśli chodzi o totalność, to można powiedzieć, że totalna władza poniosła totalną porażkę, w walce o zdrowie i życie Polaków, totalną porażkę w zachęcaniu do szczepień, totalną porażkę w organizacji ochrony zdrowia na czas pandemii” – oświadczył poseł PSL.

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!