Sytuacja epidemiczna w Niemczech i Austrii

12.01.2022
Z Berlina Berenika Lemańczyk
Marzena Szulc

Ponad 80 tys. nowych zakażeń koronawirusem zgłoszono w ciągu jednej doby w Niemczech do berlińskiego Instytutu im. Roberta Kocha (RKI) – poinformowała w środę ta instytucja. To rekordowy bilans od początku pandemii.

W ciągu 24 godzin urzędy zdrowia w Niemczech zgłosiły łącznie 80 430 infekcji. Tydzień temu było to 58 912 zakażeń. Poprzedni rekord padł 18 listopada, kiedy odnotowano ich 65 371.

384 osoby zmarły w ciągu ostatniej doby z powodu koronawirusa.

RKI podał, że liczba zakażeń COVID-19 w ciągu siedmiu dni na 100 tys. mieszkańców wynosi w środę 407,5. Dzień wcześniej wynosiła 387,9, przed tygodniem – 258,6, a przed miesiącem – 390,9.

W ujęciu regionalnym współczynniki zachorowalności są bardzo zróżnicowane. Kraj związkowy Brema nadal odnotowuje najwyższą wartość na poziomie 1296,8. Berlin plasuje się na drugim miejscu (856,4). Zachorowalność powyżej 500 odnotowują jeszcze Szlezwik-Holsztyn (633,0) i Hamburg (568,9), w pozostałych krajach związkowych wskaźnik ten mieści się poniżej 500.

W niemieckich metropoliach z każdym dniem rośnie liczba chętnych do wykonania testów PCR na obecność koronawirusa – wynika z ustaleń dziennika „Bild”. Przed punktami testowymi ustawiają się długie kolejki, a laboratoria, w których zaczyna brakować rąk do pracy, coraz częściej nie nadążają z badaniami.

„Bild” podaje przykład z Berlina, gdzie liczba zakażeń koronawirusem w ostatnich dniach należy do najwyższych w kraju. – Przed państwowym centrum testowym w dzielnicy Neukoelln, które oferuje bezpłatne testy PCR dla określonych grup osób, na początku tygodnia kolejka urosła do około 200 metrów – pisze tabloid.

Pracownik ośrodka oszacował czas oczekiwania na wykonanie badania na co najmniej dwie godziny. Powód: „braki kadrowe” – pisze gazeta. Również w Hamburgu przed centrami testowymi ustawiają się długie kolejki.

W Essen setki dzieci nie mogły przyjść we wtorek do szkoły podstawowej, ponieważ wyniki testów PCR wykonanych w poniedziałek nie były jeszcze dostępne. – Laboratoria nie nadążają z pracą – powiedział cytowany przez „Bild” dyrektor jednej ze szkół w tym mieście.

W Bremie, gdzie zachorowań na COVID-19 jest ostatnio najwięcej, „po tym jak laboratoria podniosły alarm, że nie są w stanie nadążyć z analizą próbek, sztab kryzysowy w Senacie (Bremy) zmienił zasady: centra testowe zostały wezwane do przeprowadzania w pierwszej kolejności szybkiego testu antygenowego” u osób, u których covidowa aplikacja ostrzegawcza zaświeciła się na czerwono. – Tylko w przypadku pozytywnego wyniku tego testu należy przeprowadzić test PCR – informuje gazeta.

Priorytetyzacja ma zapobiec załamaniu się systemu testowego. Osoby z objawami zakażenia mają pierwszeństwo w dostępie do testu PCR – wyjaśnia dziennik.

Stowarzyszenie Akredytowanych Laboratoriów Medycznych w Niemczech (ALM e.V.), reprezentujące 200 laboratoriów zatrudniających łącznie 25 tys. pracowników, potwierdza szacunki ekspertów o gwałtownym wzroście zapotrzebowania.

W pierwszym tygodniu stycznia w laboratoriach przeprowadzono 1 400 039 testów (w tygodniu sylwestrowym 897 803), co stanowi wzrost o 56 procent. Wskaźnik pozytywnych wyników wzrósł do 23,4 procent – jest to niezwykle wysoka wartość, która według statystyk RKI (Instytut im. Roberta Kocha) nigdy wcześniej nie została osiągnięta. Oznacza to, że prawie co czwarty test PCR był pozytywny – zauważa „Bild”.

Organizacja medyczna Marburger Bund wskazuje, że „wynik testu PCR z laboratorium, nawet w klinikach, jest często dostępny dopiero po około 48 godzinach” i podkreśla, że w związku z tym „potrzebny jest plan B”. Przewodnicząca stowarzyszenia Susanne Johna proponuje, „aby pracownicy infrastruktury krytycznej zastąpili testy PCR dwoma testami antygenowymi przez dwa kolejne dni”.

– Ministerstwo zdrowia pozostaje jednak spokojne. Rzecznik prasowy powiedział dziennikarzom w piątek, że w Niemczech jest „jeszcze wystarczająca przepustowość”. W sumie ministerstwo spodziewa się wydajności na poziomie 2,3 do 2,4 mln testów PCR tygodniowo – informuje dziennik.

Najniższa wartość zachorowań w ciągu siedmiu dni na sto tysięcy mieszkańców jest obecnie w Saksonii (239,5) – kraju związkowym, który jeszcze niedawno przodował w tej statystyce. Podejrzewa się, że te różnice są związane z jednej strony z wcześniejszym rozprzestrzenianiem się wariantu Omikron na północy kraju, a z drugiej strony z większym ryzykiem zakażenia w dużych miastach.

W obliczu rosnącej liczby zakażeń koronawirusem niemiecki parlament, Bundestag od środy zaostrzy przepisy dla posłów. W Bundestagu będzie obowiązywać zasada 2G plus. Ponadto obowiązkowe będą maseczki FFP2 zamiast zwykłych maseczek chirurgicznych – informuje we wtorek telewizja ARD.

Zgodnie z zasadą 2G Plus osoby zaszczepione i wyleczone muszą przedstawiać negatywny wynik testu na obecność koronawirusa, aby móc wejść na salę plenarną. Osoby, które otrzymały dawkę uzupełniającą nie muszą przedstawiać testów.

Posłowie, którzy nie spełniają przepisów 2G-Plus, mogą, tak jak dotychczas, śledzić sesje plenarne jedynie z galerii dla zwiedzających. Jednak w tym celu będą musieli przedstawić negatywny wynik szybkiego testu. Autotesty nie są akceptowane.

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!