Cytowany przez dziennik „Bild” szef grupy parlamentarnej liberalnej partii FDP w parlamencie Dolnej Saksonii Stefan Birkner orzeczenie sądu w Lueneburgu przyjął z zadowoleniem: „Sektor detaliczny ewidentnie nie napędza zakażeń, zasada 2G w sektorze detalicznym nie przysłuży się ochronie przed zakażeniami”.
Od wtorku podróżnych przyjeżdżających do Finlandii obejmą bardziej restrykcyjne kontrole. Przybywający spoza UE oraz strefy Schengen będą musieli – niezależnie od tego, czy są w pełni zaszczepieni – przedstawić dodatkowo negatywny wynik testu na koronawirusa – poinformował w czwartek resort zdrowia i spraw socjalnych.
”Trzeba zrobić wszystko, co możliwe, abyśmy mogli przygotować się na nadchodzące tsunami” – powiedziała minister ds. rodziny i służb społecznych Krista Kiuru.
W związku z szybkim rozprzestrzenianiem się wariantu Omikron specjalne wytyczne obejmą przyjezdnych z Danii, Norwegii czy Wielkiej Brytanii. Podróżni z tych krajów będą kierowani na obowiązkowe testy na granicy. Mogą oni jednak uniknąć obowiązkowego testowania, jeśli przedstawią wynik wcześniej wykonanego testu, nie starszego niż 48 godz.
Na razie szczególne środki nie dotyczą podróżnych z sąsiedniej Szwecji, ale jak się przewiduje, wkrótce także ten i inne kraje znajdą się na specjalnej liście. Wcześniej wpisano na nią wiele krajów afrykańskich.
Nowe restrykcje mają obowiązywać do połowy stycznia. Z okazywania wyników testów zwolnieni są powracający do kraju obywatele Finlandii oraz rezydenci tego kraju i osoby poniżej 16. roku życia.
W ostatnich tygodniach w Finlandii notuje się po ok. 1000-2000 nowych zakażeń koronawirusem na dobę. Do połowy grudnia potwierdzono tu 34 zakażenia wariantem Omikron. Władze przewidują, że w najbliższym czasie dzienna rejestrowana liczba nowych zakażeń może zwiększyć się dwukrotnie lub nawet trzykrotnie.
Ministerstwo ds. rodziny i służb społecznych przekazało nowe wytyczne do gmin oraz władz administracji regionalnej. Zalecono również wszystkim przybywającym do Finlandii wykonanie testów przed przyjazdem, a po przybyciu do kraju zrobienie samodzielnie „testu domowego”.
We Włoszech rośnie liczba zakażeń koronawirusem oraz zajętych łóżek w szpitalach – podano w cotygodniowym raporcie Instytutu Służby Zdrowia w piątek. Nadal sytuację w kraju uważa się za lepszą niż w innych państwach europejskich w związku z wysokim wskaźnikiem szczepień.
W ostatnich siedmiu dniach liczba zakażeń na 100 tysięcy mieszkańców wzrosła ze 176 do 241.
Wskaźnik zakaźności koronawirusa spadł z 1,19 do 1,13, ale nadal jest powyżej pułapu epidemii.
Odsetek zajętych łóżek covidowych w szpitalach wzrósł do 12 procent, a na intensywnej terapii zbliża się do 10 procent. Wciąż jest poniżej poziomu alarmowego.
Według najnowszych informacji rządu po dwóch dawkach szczepionki jest ponad 85 procent ludności w wieku powyżej 12 lat.
89 procent mieszkańców Włoch to osoby po co najmniej jednej dawce.
Od środy zaszczepiono ponad 15 tysięcy dzieci w wieku od 5 do 11 lat.
Wiceminister zdrowia Andrea Costa powiedział w wywiadzie telewizyjnym, że prawdopodobnie na przełomie marca i kwietnia rozpoczną się szczepienia dzieci poniżej 5 lat.
W piątek Instytut Roberta Kocha (RKI) poinformował, że w ciągu minionej doby odnotowano w Niemczech 50 968 nowych zakażeń koronawirusem. To o ponad 10 tys. mniej niż tydzień temu. Zdaniem Instytutu spadek jest jednak zbyt mały. Szef RKI ostrzega w kontekście wariantu Omikron, że nadejdzie piąta fala pandemii.
Według nowych informacji w ciągu 24 godzin w Niemczech zarejestrowano 437 zgonów z powodu koronawirusa. Tydzień temu były 484 ofiary pandemii. Tym samym liczba osób, które zmarły na COVID-19 wzrosła do 107 639.
Ogólnokrajowa siedmiodniowa zapadalność na koronawirusa ponownie spadła w porównaniu z dniem poprzednim. RKI podał, że wartość nowych zakażeń na 100 000 mieszkańców w ciągu tygodnia wynosi w piątek 331,8. Dzień wcześniej wartość ta wynosiła 340,1, a tydzień temu 413,7.
Od początku pandemii RKI naliczył 6 721 375 potwierdzonych zakażeń wirusem SARS-CoV-2.
Zdaniem RKI liczba nowych zakażeń nie spada wystarczająco mocno i szybko w obliczu dużego obciążenia oddziałów intensywnej terapii i nadchodzącej fali zakażeń Omikronem. Z tego powodu wszystkie środki – takie jak ograniczenie kontaktów, noszenie maseczek czy przestrzeganie zasad higieny – powinny zostać utrzymane, a nawet zintensyfikowane.
W wywiadzie dla tygodnika „Spiegel” szef RKI Lothar Wieler podkreśla w piątek, że „nie możemy stracić z oczu tego, co grozi nam ze strony wariantu Omikron. Ten wariant będzie się bardzo szybko rozprzestrzeniał, nadejdzie piąta fala. Jeśli uda nam się znacząco obniżyć obecny poziom infekcji, mamy szansę utrzymać falę Omikronu na płaskim poziomie”.
W hiszpańskich wspólnotach autonomicznych nasilają się przypadki zakażeń nowym wariantem koronawirusa Omikron. Według szacunków regionalnej służby zdrowia najliczniej występują one na terenie aglomeracji Madrytu, w Katalonii oraz w Andaluzji.
W piątek dziennik „El Pais” powołujący się na statystyki szpitali z poszczególnych regionów kraju wskazał, że w Andaluzji już co dziesiątą infekcję stanowi Omikron, zaś w Katalonii co piąte zakażenie koronawirusem.
Z szacunków hiszpańskich służb sanitarnych wynika, że pod względem liczby potwierdzonych zakażeń przewodzi region Madrytu, gdzie średnio w szpitalach Omikron stanowi już 30 proc. potwierdzonych przypadków infekcji.
Tymczasem portal 20 Minutos wskazuje, że odsetek ten jest jeszcze wyższy i przekracza już 43 proc. w dwóch stołecznych szpitalach: im. 12 Października oraz Gregorio Maranon.
Komentatorzy wskazują, że „eksplozja” Omikrona może oznaczać, że w Hiszpanii, gdzie dotychczas potwierdzono 50 zakażeń nowym wariantem, mogą być już tysiące osób nim zainfekowanych. Przypominają, że w ciągu ostatnich trzech dni liczba nowych zachorowań na COVID-19 przekraczała w kraju ponad 20 tys. przypadków.
W piątek rano premier Pedro Sanchez ogłosił, że jego gabinet w związku z nasileniem się szóstej fali pandemii COVID-19 nie planuje obecnie zaostrzenia restrykcji przeciwepidemicznych.
Zapewnił, że Hiszpania nie zamierza kopiować wprowadzonego przez Portugalię nakazu posiadania przez pasażerów samolotów z państw UE testów na koronawirusa jako jedynego dokumentu sanitarnego. Zaznaczył, że wciąż honorowany będzie certyfikat szczepień.
