Covidowe doniesienia z Europy Zachodniej

17.12.2021
Z Londynu Bartłomiej Niedziński
Z Amsterdamu Andrzej Pawluszek
Z Rzymu Sylwia Wysocka
Z Berlina Berenika Lemańczyk
Z Helsinek Przemysław Molik
Marcin Zatyka

Kolejną rekordową liczbę zakażeń koronawirusem odnotowano w Wielkiej Brytanii. W ciągu ostatniej doby wykryto ich 88 376 – o prawie 10 tys. więcej niż w najwyższym dotychczas bilansie – podała w czwartek Brytyjska Agencja Bezpieczeństwa Zdrowotnego (UKHSA).

Przyrost liczby wykrytych zakażeń jest obecnie ostrzejszy niż na przełomie grudnia 2020 i stycznia 2021 r., gdy trwał szczyt drugiej fali pandemii. Zaledwie pod koniec zeszłego tygodnia dobowe bilanse zakażeń po raz pierwszy od stycznia zbliżyły się do poziomu 60 tys., w środowym było to już 78,6 tys., a teraz prawie 88,4 tys. W ciągu ostatnich siedmiu dni stwierdzono 442 tys. infekcji – o 105,6 tys. więcej niż w poprzednich siedmiu dniach.

Jeśli chodzi o wariant Omikron, to w stosunku do środy liczba potwierdzonych przypadków wzrosła o 1691, co jest prawie trzy razy mniejszym wzrostem niż poprzedniego dnia, choć rekordowy skok ze środy był po części spowodowany uwzględnieniem zaległych przypadków. Łącznie w Wielkiej Brytanii potwierdzono już 11 708 zakażeń nowym wariantem, lecz ich faktyczna liczba jest znacząco większa.

W ciągu minionej doby stwierdzono również 146 zgonów z powodu COVID-19, co jest liczbą mniejszą zarówno od statystyki ze środy, jak i z poprzedniego czwartku. Łączny bilans ofiar śmiertelnych za ostatnie siedem dni to 803 – o 51 mniej niż w poprzednich siedmiu. Od początku pandemii z powodu COVID-19 zmarło w Wielkiej Brytanii 146 937 osób.

Po raz kolejny pobity został też rekord podanych dawek przypominających szczepionki przeciw COVID-19. W środę przyjęło je 745,2 tys. osób, czyli o 90 tys. więcej niż we wtorek, który do tej pory był najlepszym dniem. Otrzymało je już 44,3 proc. osób powyżej 12. roku życia. Zgodnie z wyznaczonym przez rząd celem do końca roku możliwość przyjęcia tej dawki mają mieć wszyscy dorośli mieszkańcy kraju.

Od północy z piątku na sobotę zmieniają się zasady wjazdu do Francji z Wielkiej Brytanii i dotyczą one także Polaków mieszkających na stałe w Wielkiej Brytanii – przypomina w mediach społecznościowych Ambasada RP w Londynie.

Osoby podróżujące z Wielkiej Brytanii do Francji lub przez Francję będą musiały przedstawić negatywny wynik testu na obecność koronawirusa (PCR albo antygenowego) wykonanego do 24 godzin przed wjazdem, oraz wykazać ważny powód podróży z listy opracowanej przez władze francuskie. Wśród ważnych powodów wymieniono m.in.: tranzyt do miejsca swojego stałego zamieszkania w kraju Unii Europejskiej,; trwający nie dłużej niż 24 godziny tranzyt przez strefę międzynarodową lotniska oraz międzynarodowy transport towarów. Nie będą dozwolone podróże turystyczne oraz zawodowe, niewskazane wprost w wykazie.

Jak zwraca uwagę ambasada, oznacza to, że obywatele polscy mieszkający w Wielkiej Brytanii, którzy planowali podróż samochodem do Polski, np. na święta Bożego Narodzenia, mogą zostać niewpuszczeni przez władze francuskie, gdyż dopuszczalny tranzyt dotyczy tylko osób z miejscem stałego zamieszkania w UE, a podróże turystyczne nie są dozwolone.

Liczba zakażonych wariantem Omikron wzrosła w ciągu kilku dni w Amsterdamie dziesięciokrotnie. W poniedziałek zakażonych tą odmianą koronawirusa było 2,5 proc. wszystkich zakażonych osób, a w czwartek już 25 proc.

Nowa mutacja COVID-19 coraz szybciej rozprzestrzenia się w stolicy Niderlandów. „Niestety, to co obserwujemy w Amsterdamie czeka nas w reszcie kraju” – powiedział wirusolog Menno de Jong w programie telewizji publicznej „EenVandaag”.

Zdaniem członka zespołu zarządzania epidemią (OMT) dynamika zakażeń Omikronem w Holandii jest tak samo wysoka jak w Wielkiej Brytanii i to mimo obowiązujących obostrzeń.

Jednocześnie z badań przeprowadzonych dla „EenVandaag” wynika, że jedna trzecia respondentów będzie świętować Boże Narodzenie z więcej niż czterema osobami. Obecny limit wynosi właśnie cztery osoby na gospodarstwo domowe.

Dodatkowo ponad połowa badanych deklaruje, że nie zamierza wcześniej przeprowadzać testów na obecność wirusa. „To szczególnie niepokojące, bowiem wiadomo, że Omikron jest szczególnie zaraźliwy a szczepionka jest mniej skuteczna przeciwko temu wariantowi” – twierdzi De Jong.

27 przypadków zakażenia wariantem Omikron wykryto dotąd we Włoszech, są podejrzenia co do kilku następnych – poinformowały w czwartek władze medyczne. Instytut Służby Zdrowia podkreślił, że należy spodziewać się wzrostu liczby tych przypadków. Obecnie stanowią one 0,19 proc. rejestrowanych infekcji koronawirusem.

„Oczekujemy, że wariant Omikron będzie przybierał na sile. Nie jesteśmy 'nieprzemakalni'. Przeprowadziliśmy szybkie rozeznanie, które pokazuje, że obecnie jego szerzenie jest ograniczone” – powiedział szef Instytutu Służby Zdrowia Silvio Brusaferro.

Opisując obecną sytuację w kraju, stwierdził: „Nadal prowadzimy batalię”. Jak zaznaczył, we Włoszech wzrost zakażeń jest na tle innych krajów „bardziej pod kontrolą”, jednak stale ich przybywa. Obecnie notuje się 200 przypadków na 100 tysięcy mieszkańców – dodał Brusaferro. Za pozytywny aspekt uznał to, że stale rośnie też liczba szczepień przeciw COVID-19.

W ciągu ostatniego tygodnia pierwszą dawką zaszczepiono 236 tysięcy osób. To o 5 procent więcej niż w poprzednim tygodniu. Jeszcze szybciej przybywa szczepień trzecią dawką; w ostatnich siedmiu dniach przyjęło ją 2,9 mln osób.

Minionej doby zanotowano 123 zgony na COVID-19 i ponad 26 tysięcy nowych zakażeń, wykrytych w 718 tys. testów. Obecnie aktywnych zakażeń jest około 317 tysięcy. Liczba hospitalizowanych chorych z COVID-19 wzrosła o prawie 150, do ponad 8200. Ponad 900 osób przebywa na oddziałach intensywnej terapii.

Wiceminister zdrowia Pierpaolo Sileri, poproszony o komentarz do pojawiających się głosów o „dyktaturze sanitarnej”, jak niektórzy nazywają restrykcje, oświadczył w wywiadzie radiowym: „Prawdziwym dyktatorem jest wirus”.

Przyznanie dostępu do sklepów tylko osobom zaszczepionym przeciw COVID-19 i ozdrowieńcom nie jest konieczne do powstrzymania koronawirusa i jest sprzeczne z ogólną zasadą równości – orzekł sąd administracyjny w Lueneburgu w Dolnej Saksonii i zawiesił obowiązywanie tej zasady, tzw. 2G, w handlu detalicznym w całym landzie.

Od poniedziałku w dolnosaksońskim sektorze handlu detalicznego obowiązywała zasada, w myśl której osoby, które nie zaszczepiły się przeciw COVID-19 lub nie wyzdrowiały po zakażeniu, mogą robić zakupy tylko w sklepach z podstawowymi towarami – w sklepach spożywczych, drogeriach i aptekach. Skargę na tę regulację złożyło do sądu przedsiębiorstwo, które w Dolnej Saksonii prowadzi sklepy detaliczne z asortymentem mieszanym.

Uzasadniając swoją decyzję, sąd uznał m.in., że nie jest możliwe proste zastosowanie wyników badań dotyczących rozprzestrzeniania się koronawirusa w zamkniętych przestrzeniach w sektorze sportu i rekreacji do sektora handlu detalicznego. W samym tylko sektorze handlu detalicznego artykułami spożywczymi, który jest wyłączony z nowej regulacji, dochodzi do zdecydowanej większości codziennych kontaktów między klientami – wskazał sąd.

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!