"Mamy wątpliwości, czy ktoś nas słucha"

12.12.2021
Szymon Kiepel

Mamy wątpliwości, czy ktoś nas w rządzie słucha – przyznał w rozmowie z PAP członek Rady Medycznej przy premierze prof. dr hab. Jacek Wysocki. Ocenił, że wniosek Konfederacji o sprawdzenie przez ABW powiązań tego gremium z firmami farmaceutycznymi ma podważyć opinie rady.

W piątek posłowie Konfederacji Janusz Korwin-Mikke i Grzegorz Braun poinformowali, że złożyli wniosek do ABW o sprawdzenie powiązań członków Rady Medycznej przy premierze z firmami farmaceutycznymi. – Skoro minister zdrowia przez półtora roku nie jest w stanie się dowiedzieć, czy ludzie, którzy mu doradzają, są w takim konflikcie, czy nie, czy są rzecznikami interesów, lobbystami, akwizytorami pracującymi na korzyść koncernów farmaceutycznych, skoro prokuratura w tej sprawie pozostaje bierna, skoro administracja wojewódzka i centralna nie działają, to czas na działanie ABW – ocenił Braun.

Członek Rady Medycznej przy premierze, kierownik Katedry i Zakładu Profilaktyki Zdrowotnej Wydziału Nauk o Zdrowiu Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu prof. dr hab. Jacek Wysocki podkreślił, że obecnie należy się skupić na sposobach opanowania pandemii, a wniosek posłów Konfederacji określił jako niezrozumiały.

– Moim zdaniem są to ruchy służące osłabieniu jakichkolwiek rekomendacji Rady Medycznej, nota bene słabo przestrzeganych. Chodzi o podważenie opinii tego ciała, to jest chyba jedyny cel – ocenił.

Zaznaczył, że istotny konflikt interesów wystąpiłby, gdyby Rada Medyczna np. decydowała o zakupie szczepionek, czy wyborze konkretnych preparatów. – Ale nigdy tego typu decyzje nie opierały się na opinii Rady Medycznej. Jej członkowie zastanawiają się nad zupełnie innymi rzeczami, takimi jak sprawy opanowania pandemii – podkreślił.

Prof. Wysocki zaznaczył, że do momentu wprowadzenia w Polsce szczepionek przeciw COVID-19 nie prowadzono dyskusji, czy je kupić, czy nie. – Opiniowaliśmy kolejność szczepień, a to nie miało żadnego wpływu na liczbę kupionych dawek, rodzaj kupionych szczepionek, więc – moim zdaniem – to podejrzenie o konflikcie interesów jest zupełnie nietrafione – ocenił ekspert.

– Pracując naukowo nad szczepieniami trudno być zupełnie odciętym od firm farmaceutycznych, bo w tej sferze przeprowadza się wiele badań klinicznych, ocen, ekspertyz, których nie robi się dla jednego czy dwóch przedsiębiorstw, tylko dla wielu firm – wskazał.

Dodał, że ze względów etycznych taka współpraca jest ujawniana np. przez autorów artykułów medycznych czy prelegentów konferencji naukowych. – To nie jest tajemnica – podkreślił.

Pytany o to, dlaczego razem z 11. innymi doradcami z Rady Medycznej poparł wystosowany do prezydenta i rządu list otwarty członków Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych postulujący m.in. ograniczenie dostępu osób niemających certyfikatu covidowego do miejsc publicznych w zamkniętych przestrzeniach prof. Wysocki podkreślił, że był to wynik swoistej bezsilności. – Mamy wątpliwości, czy ktoś nas w rządzie słucha – przyznał.

– Z jednej strony zarzuca się nam kontakty z firmami farmaceutycznymi, a z drugiej strony w środowisku lekarskim słyszymy opinie, że jesteśmy – jako Rada Medyczna – nieskuteczni. Nasze opinie, które są publikowane na rządowej stronie, pewnie mało kto czyta. W podpisaniu się pod tym apelem chodziło o pokazanie naszego stanowiska sprowadzonego do czterech głównych punktów. Oczekiwaliśmy podjęcia takich działań, które pozwolą cokolwiek osiągnąć w walce z pandemią – wyjaśnił naukowiec.

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!