Covidowe doniesienia z kraju - strona 2

09.12.2021
Jerzy Rausz, Agnieszka Grzelak-Michałowska, Bartłomiej Figaj, Anna Jowsa

– Spodziewamy się, iż trafiający w najbliższym czasie do szpitali to osoby, które zachorują w wyniku zwiększonych zakażeń dobowych z ubiegłego tygodnia, kiedy na Podkarpaciu przekraczaliśmy 1000 przypadków potwierdzonych infekcji – mówiła wojewoda.

– Nie jest to jeszcze moment, kiedy możemy mówić o ustabilizowaniu się sytuacji – dodała Ewa Leniart.

Jak poinformowała wojewoda najwięcej chorych przebywa w szpitalach w: Łańcucie, Przemyślu i Sanoku. Stale utrzymywany jest bezpieczny zapas miejsc dla pacjentów wymagających pomocy z powodu ciężkiego przebiegu COVID-19. W jednostkach ochrony zdrowia mamy ok. 370 wolnych łóżek. Leczenie osób zakażonych koronawirusem odbywa się w 21 placówkach na terenie Podkarpacia. Wojewoda przypomniała także, że na ten moment żaden szpital województwa podkarpackiego nie został przekształcony w szpital monoprofilowy.

– We wszystkich szpitalach zachowujemy opiekę medyczną zarówno dla pacjentów, u których potwierdzono zainfekowanie koronawirusem, jak też dla pozostałych osób – dodała wojewoda.

Wojewoda przypominała także, że w regionie zostały uruchomienie trzy dodatkowe 12-godzinne Zespoły Ratownictwa Medycznego w Rzeszowie, Mielcu i Dębicy. W ciągu ostatniego tygodnia nastąpił wzrost pacjentów przekazywanych do szpitali przez ZRM.

Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna zanotowała w ostatnim czasie spadek zakażeń.

– W stosunku do 28 listopada zaobserwowaliśmy spadek z 6500 do nieco ponad 6000 nowych przypadków. Można zatem powiedzieć o pewnym optymizmie, liczymy na to, że ten trend się utrzyma – mówił Adam Sidor, wojewódzki inspektor sanitarny.

Adam Sidor mówił także o spadku liczby szkół, które wdrożyły nauczanie hybrydowe i strukturze infekcji w regionie.

– W dalszym ciągu najwięcej zakażeń mamy w Rzeszowie, powiecie mieleckim i leskim. Najmniej jest natomiast rejestrowanych w powiecie sanockim i powiecie brzozowskim – dodał dyrektor Stacji.

Wśród mieszkańców Podkarpacia spada także liczba pozytywnych wyników testów na obecność SARS-CoV-2.

– W szczycie tej fali co czwarty wynik testu był pozytywny. Dziś jest to poziom ok 20% – dodał Adam Sidor.

Dyrektor rzeszowskiego oddziału NFZ Robet Bugaj poinformował o liczbie „łóżek covidowych” w stosunku do całej infrastruktury szpitalnej w regionie.

– Obecnie niemal 20% łózek szpitalnych jest przeznaczonych do leczenia pacjentów zarażonych koronawirusem – mówił Robert Bugaj.

Dyrektor Bugaj zaznaczył, że w ubiegłym tygodniu wykonano ponad 9000 testów w punktach drive-thru. Przypomniał również, że testy realizowane są w karetkach, izbach przyjęć do szpitali oraz przychodniach POZ.

Wielkopolskie szpitale, łącznie ze szpitalem tymczasowym, dysponują ponad 2300 łóżkami dla pacjentów hospitalizowanych z powodu COVID-19 (II poziom zabezpieczenia). Ponad 500 miejsc uruchomiono w grudniu – poinformował w czwartek Wielkopolski Urząd Wojewódzki.

Wielkopolski Urząd Wojewódzki w Poznaniu poinformował, że nowe miejsca covidowe na początku tego tygodnia powstały w szpitalu w Wągrowcu, Lesznie, Złotowie i w "Dziekance" w Gnieźnie. O jeden moduł, czyli 28 łóżek, została powiększona także baza w Szpitalu Tymczasowym na Międzynarodowych Targach Poznańskich. Kolejne łóżka covidowe uruchomiono także w Szpitalu Miejskim im. J. Strusia w Poznaniu. W kolejnych dniach takie działania planowane są w Czarnkowie i w Gnieźnie.

"Obecnie wielkopolskie szpitale, łącznie ze szpitalem tymczasowym, dysponują ponad 2300 łóżkami dla pacjentów hospitalizowanych z powodu COVID-19 (II poziom zabezpieczenia). Ponad 500 miejsc zostało uruchomionych w grudniu w związku z dynamiczną sytuacją epidemiczną w naszym regionie. Ponadto szpitale dysponują 145 miejscami na I poziomie zabezpieczenia covidowego dla pacjentów zgłaszających się z innymi schorzeniami, u których zaobserwowano niepokojące objawy mogące wskazywać na zakażenie koronawirusem. Każdy wielkopolski szpital dysponuje kilkoma takimi miejscami obserwacyjno-diagnostycznymi" – poinformował Wielkopolski Urząd Wojewódzki.

W czwartek na łączną liczbę 2336 łóżek covidowych na II poziomie i w szpitalu tymczasowym zajętych było 1938. Na 151 dostępnych łóżek respiratorowych 97 było zajętych. Największą liczbą łóżek covidowych w Wielkopolsce dysponują: Szpital Tymczasowy na Międzynarodowych Targach Poznańskich (262), szpital w Ostrowie Wielkopolskim (175), Szpital Miejski im. J. Strusia w Poznaniu (165), szpital w Słupcy (123) i szpital specjalistyczny w Pile (116).

Wojewoda wielkopolski Michał Zieliński podkreślił, że priorytetem jest takie zabezpieczenie bazy łóżek covidowych, aby pozostawić pewien margines bezpieczeństwa. "Wszystkie działania podejmowane w konsultacji z wielkopolskim oddziałem NFZ mają na celu zadbanie o zdrowie i bezpieczeństwo Wielkopolan" – zaznaczył.

Dodał, że "statystyki pokazują, że zdecydowana większość osób, które przebywają na oddziałach covidowych to osoby niezaszczepione. Widzimy to zwłaszcza po liczbie osób będących pod respiratorami. Dlatego apeluję do wszystkich Wielkopolan – korzystajmy z dostępnych punktów szczepień i zaszczepmy się przeciw COVID-19. Zadbajmy o siebie i swoich najbliższych" – zaapelował.

Dyrektor Wielkopolskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ Agnieszka Pachciarz zapewniła, że sytuacja w wielkopolskich szpitalach jest cały czas monitorowana. "Uzgadniamy z dyrektorami placówek możliwości zaangażowania kadry medycznej i rekomendujemy uruchamianie kolejnych łóżek covidowych" – wskazała.

"Jesteśmy w Wielkopolsce w krytycznym momencie IV fali pandemii, sytuacja jest trudna, ale to, jak potoczy się ona dalej, zależy także od nas. Wiemy już, że zdecydowana większość pacjentów wymagających hospitalizacji z powodu COVID-19 to pacjenci niezaszczepieni. Podejmując decyzję o szczepieniu, dajemy sobie szansę na łagodne przejście choroby, a nawet na uniknięcie zakażenia" – zaznaczyła.

Ministerstwo Zdrowia poinformowało w czwartek o potwierdzeniu 2543 nowych zakażeń koronawirusem w Wielkopolsce. Z powodu COVID-19 w regionie zmarło 49 chorych.

Aktualna sytuacja związana z czwartą falą pandemii była tematem narady marszałka Województwa Zachodniopomorskiego Olgierda Geblewicza z dyrektorami szpitali w regionie.

Podczas narady poruszono problemy znane z poprzedniej fali zachorowań, jak dotkliwie odczuwany brak personelu medycznego czy trudności organizacyjne związane z koniecznością zamykania poszczególnych oddziałów i przekształcania ich w oddziały covidowe. Pojawiła się także potrzeba utworzenia w regionie oddziału pediatrycznego dla dzieci chorujących z powodu koronawirusa oraz rozwiązania problemu z transportem pacjentów w ciężkim stanie.

– Znajdujemy się chyba w szczytowej fazie czwartej fali zachorowań. Obecnie w Zachodniopomorskiem mamy ponad 1030 zakażonych i ta liczba utrzymuje się mniej więcej na tym samym poziomie. Oznacza to, że musimy być gotowi na długą walkę z wirusem. Znów przyszedł czas pełnej mobilizacji i zwiększonych wysiłków, by sytuacja nie wymknęła się spod kontroli – mówił marszałek Olgierd Geblewicz.

Dyrektorzy mówili jednym głosem: brakuje lekarzy, pielęgniarek i ratowników medycznych. Narastająca absencja związana z zakażeniem koronawirusem, ale także izolacją lub kwarantanną staje się barierą znacznie utrudniającą organizację opieki zdrowotnej. Jak zauważono, problem z pewnością się pogłębi z chwilą rozpoczęcia nauki zdalnej w szkołach, bo rodzice będą zmuszeni zostać w domach, by zapewnić opiekę dzieciom.

Dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego, Roman Pałka, zwrócił uwagę na nowe wyzwanie w postaci organizacji transportu medycznego pacjentów w ciężkim stanie, niewydolnych oddechowo, którzy nie chodzą o własnych siłach. – Dyspozytornia nie jest już jednostką pogotowia, dlatego nie mamy żadnego wpływu na to, gdzie kierowani są pacjenci – mówił.

Wszyscy pacjenci covidowi najczęściej są przewożeni do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego przy ul. Arkońskiej w Szczecinie, co często niepotrzebnie wydłuża czas dotarcia do szpitala i uzyskania szybkiej pomocy. Obecnie w lecznicy zajętych jest ponad 290 łóżek z 327, które zabezpieczono dla chorych na COVID-19. Docelowo ma być 521 łóżek, dlatego ograniczana jest działalność niektórych oddziałów, jak gastrologia czy nefrologia.

Dyrektor Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie, Andrzej Kondaszewski, mówił o dramatycznej sytuacji na położnictwie i ginekologii. – Przyjeżdżają pacjentki do porodu, często niezaszczepione i chore, mamy noworodki zakażone koronawirusem. Jest ogromna potrzeba utworzenia covidowego oddziału pediatrycznego, my nie mamy takich możliwości – mówił. – Ludzie pracują w nadgodzinach, są wyczerpani. Jeśli będziemy musieli zamknąć oddziały, to nie wiem, gdzie pacjenci znajdą pomoc we wschodniej części województwa.

Dyrektor Szpitala w Zdrojach, Łukasz Tyszler, zadeklarował gotowość utworzenia oddziału dla dzieci. Decyzja o tym, czy tak się faktycznie stanie, należy do wojewody zachodniopomorskiego.

– Będę rozmawiał z panem wojewodą o tych problemach, aby jakoś pomóc w ich rozwiązaniu i odciążeniu Państwa tam, gdzie pomocne mogą być inne szpitale – zapowiedział marszałek Olgierd Geblewicz.

strona 2 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!