Nie ma wolnych miejsc w szpitalu tymczasowym w Radomiu. Lecznica nie odmawia jednak przyjęć. Niejednokrotnie pacjenci z koronawirusem muszą jednak czekać w szpitalnym oddziale ratunkowym, aż zwolni się miejsce.
W czwartek w Radomskim Szpitalu Specjalistycznym przy ul. Tochtermana, który koordynuje też pracę szpitala tymczasowego, przebywało prawie 140 pacjentów chorych na COVID-19. "Zapełniony jest szpital tymczasowy. Pacjentów z COVID-19 mamy także w izolatkach na innych oddziałach szpitala głównego" – przekazała rzeczniczka Radomskiego Szpitala Specjalistycznego Elżbieta Cieślak.
Przyznała, że sytuacja jest dość trudna, bo ze względu na brak wolnych łóżek, chorzy muszą poczekać aż się coś zwolni na odcinku covidowym szpitalnego oddziału ratunkowego (SOR). "Lekarze robią wszystko, co w ich mocy. Jest rotacja, więc gdy tylko zwalnia się miejsce w szpitalu tymczasowym, natychmiast przyjmowany jest tam pacjent, który już czeka na SOR-ze" – powiedziała Cieślak.
Podkreśliła, że pacjenci czekający na miejsce mają zapewnioną na SOR-ze opiekę medyczną. "Wykonywane są im badania, na bieżąco monitorowany jest ich stan zdrowia, dostają leki i posiłki" – przekazała rzeczniczka.
Szpital tymczasowy w Radomiu dysponuje 100 miejscami, z czego 80 to zwykłe łóżka, a 20 – to miejsca respiratorowe. Ponad 20 miejsc jest także na oddziale obserwacyjno-zakaźnym w szpitalu głównym. Miejsca dla pacjentów covidowych uruchomiono także na poszczególnych oddziałach szpitalnych.
Każdego dnia szpital tymczasowy w Płocku (Mazowieckie) jest zapełniony. Zdarza się, że chorych na COVID-19 jest tam więcej niż liczba zakontraktowanych miejsc. Z reguły trafiają tam pacjenci w zaawansowanym stadium choroby, przy czym obecnie większość z nich to niezaszczepione osoby starsze.
Szpital tymczasowy w Płocku, wybudowany w 2020 r. przez PKN Orlen i dysponujący łącznie ponad 190 łóżkami, wznowił działalność 15 listopada, uruchamiając jeden moduł, czyli 28 łóżek dla pacjentów z COVID-19. Już w pierwszej dobie niemal wszystkie miejsca zostały tam zajęte. Placówka, działająca jako oddział Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego, wciąż szuka dodatkowego personelu medycznego.
– Mamy duży napływ pacjentów i w zasadzie szpital cały czas jest pełen, czyli zajętych jest komplet 28 łóżek, a okresowo mamy nawet 30 czy 31 pacjentów – powiedział PAP kierownik szpitala tymczasowego w Płocku Marek Kiełczewski. W piątek przed południem było tam 27 chorych na COVID-19. – Niestety jedna osoba zmarła nam nad ranem. To miejsce na pewno jednak zapełni się w krótkim czasie. Takie są obecnie realia – dodał Kiełczewski.
Ocenił, że do placówki tej trafiają najczęściej pacjenci z COVID-19, którzy później zgłaszają się do lekarza i w efekcie są w bardziej zaawansowanym stadium choroby, co ogranicza możliwość podawania niektórych leków, które można stosować na początku – coraz więcej pacjentów to osoby w starszym wieku i do tego niezaszczepione.
