Prezes podkreślił, że zarządzający służbą zdrowia robią wszystko, by nie ograniczać dostępu do leczenia cierpiącym na inne choroby niż COVID-19. "Ja też dysponuję buforem w postaci 15 łóżek na oddziale okulistyki i tak długo, jak będziemy mogli przyjmować pacjentów na okulistykę, będziemy to robić, natomiast jeśli będzie decyzja ministra zdrowia, by przekształcić te łóżka w covidowe, to oczywiście to wykonamy" – zaznaczył.
Szpital Miejski nr 4 w Gliwicach prowadzi też od wielu miesięcy jeden z największych w woj. śląskim punktów szczepień przeciw COVID-19 na tamtejszym lodowisku Tafla. Jak poinformował prezes Gliklich, liczba osób zainteresowanych przyjęciem pierwszej dawki preparatu przeciw COVID-19 wzrosła o 100 proc., ale zainteresowanych nadal nie jest wielu.
"Jeżeli w lipcu - sierpniu pierwszą dawkę przyjmowało 20-30, a teraz 60-70, to i tak nadal jest to mała liczba. Dziennie podajemy ponad 400 szczepionek, połowa to trzecie dawki, jedna czwarta to pierwsze i jedna czwarta – przypominające" – przekazał.
Ostatnia doby w woj. śląskim potwierdzono ponad 2,5 tys. nowych zachorowań, nadal wzrasta też liczba wymagających hospitalizacji z powodu zakażenia – zajętych jest blisko 1200 miejsc.
"Baza lóżek covidowych jest niemal codziennie zwiększana, obecnie to jest ponad 1900 na I i II poziomie zabezpieczenia, ale chcemy nadal zwiększać liczbę łóżek, bo widzimy przyrost pacjentów" – powiedziała w czwartek rzeczniczka wojewody śląskiego Alina Kucharzewska.
Jak poinformowała, zapadła właśnie decyzja o zwiększeniu liczby miejsc dla dzieci chorych na COVID-19 w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 2 w Jastrzębiu-Zdroju, bo w ciągu tygodnia przyjęto tam 7 dzieci, w tym 6 niemowląt poniżej 6 miesiąca życia oraz 1 nastolatka. Coraz więcej dzieci chorych na COVID-19 trafia też do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.