Covidowe doniesienia z Europy Zachodniej

17.11.2021
Z Rzymu Sylwia Wysocka
Marzena Szulc
Bartłomiej Niedziński
Z Amsterdamu Andrzej Pawluszek
Z Brukseli Łukasz Osiński

We Włoszech "kontrolujemy sytuację epidemiczną w sposób może nie idealny, ale prawie doskonały" - ocenił we wtorek przedstawiciel kierownictwa ministerstwa zdrowia Gianni Rezza. "Zaszczepiliśmy 80-90 procent ludności" - dodał, uznając to za sukces.

Podczas narady na temat sytuacji w służbie zdrowia Rezza, który jest dyrektorem departamentu ds. profilaktyki, podkreślił: "Nie możemy narzekać, jesteśmy na jednym z pierwszych miejsc w Europie" pod względem szczepień.

Tak podsumował oficjalne dane resortu, z których wynika, że 87 procent ludności kraju w wieku powyżej 12. rż. otrzymało co najmniej jedną dawkę szczepionki, a po dwóch jest około 84 procent mieszkańców. Ponad 3 mln osób otrzymały trzecią dawkę.

Ekspert zaznaczył zarazem: "To, że kampania szczepień nie przyniosła dokładnie takich rezultatów, jakich oczekiwaliśmy, wynika z faktu, że zmienił się także odsetek (zaszczepionych osób) potrzebny do osiągnięcia tak zwanej odporności zbiorowej, co jest skomplikowane, gdyż są osoby reagujące mniej na szczepionkę, są warianty koronawirusa, a także niezaszczepione dzieci".

Szefowie władz kilku regionów Włoch opowiadają się za wprowadzeniem restrykcji wyłącznie dla osób, które się nie zaszczepiły. "Nie możemy myśleć o restrykcjach dla tych obywateli, którzy okazali zaufanie, świadomość i poczucie odpowiedzialności za wspólne dobro" - oświadczył przewodniczący władz Lombardii Attilio Fontana.

Wtorkowe dane ministerstwa zdrowia to 74 zgony na COVID-19 ostatniej doby i około 7700 nowych zakażeń stwierdzonych w 684 tysiącach testów. W szpitalach przebywa prawie 4500 osób chorych na COVID-19, w tym 481 na oddziałach intensywnej terapii. Obecnie zakażonych jest ok. 123 tysięcy osób.

Czteroletnia dziewczynka jest obecnie najmłodszym pacjentem leczonym na oddziale intensywnej terapii pacjentów z COVID-19 w dziecięcym szpitalu uniwersyteckim w Salzburgu – informuje we wtorek portal Puls24. Po przebytej infekcji koronawirusem dziewczynka cierpi na ciężkie powikłania - dziecięcy zespół pocovidowy PIMS (ang. pediatric inflammatory multisystem syndrome).

PIMS to wieloukładowy zespół zapalny u dzieci, pojawiający się po 2-4 tygodniach od zakażenia, który może występować nawet w przypadku, gdy infekcja przebiegała bezobjawowo. Na oddziale intensywnej terapii dla dzieci w salzburskim szpitalu przebywa obecnie także 5-latek z COVID-19 – dodaje Puls24.

Jak informuje portal, aktualnie na oddziale ogólnym szpitala w Salzburgu przebywa czterech pacjentów z koronawirusem: jeden 19-latek i troje dzieci poniżej trzeciego roku życia. "Jednak nie pojawiają się oni w oficjalnych statystykach koronawirusowych szpitala, które uwzględniają tylko osoby dorosłe” – podkreśla rzecznika placówki.

W związku z rosnącą ponownie liczbą zakażeń koronawirusem rząd Irlandii ogłosił we wtorek przywrócenie niektórych restrykcji. Mimo że 93 proc. dorosłych mieszkańców jest zaszczepionych, Irlandia ma obecnie jeden z najwyższych na świecie wskaźników infekcji.

Od piątku przywrócone zostaje zalecenie pracy zdalnej, chyba że fizyczna obecność danej osoby jest absolutnie niezbędna, oraz zalecenie ograniczania kontaktów społecznych. Wymóg przedstawiania certyfikatów COVIDowych, który do tej pory konieczny był do wejścia do klubów nocnych oraz pubów, restauracji i lokali gastronomicznych, zostanie rozszerzony na kina i teatry. Puby, bary, restauracje i kluby będą miały skrócone godziny otwarcia i muszą być zamykane o północy.

Ponadto członkowie gospodarstwa domowego osoby zakażonej koronawirusem muszą ograniczać wychodzenie z domu przez pięć dni - nawet jeśli same nie wykazują objawów i są zaszczepione. W ciągu tych pięciu dni muszą wykonać trzy szybkie testy antygenowe na obecność koronawirusa, które w Irlandii - w odróżnieniu np. od Wielkiej Brytanii - są płatne. Z obowiązku pięciodniowego ograniczenia wychodzenia zwolnieni będą tylko nauczyciele.

Premier Irlandii Micheal Martin powiedział we wtorek wieczorem, że ludzie muszą mieć świadomość, iż "sytuacja się pogarsza i pogorszy się jeszcze bardziej, zanim się poprawi". Wyjaśnił, że jest obecnie duży przyrost pacjentów z problemami innymi niż COVID-19, a jeśli liczba zakażeń koronawirusem będzie nadal rosła w takim tempie jak obecnie, żaden system opieki zdrowotnej tego nie wytrzyma. "Podstawowym celem jest zapobieganie temu, by ludzie w ciężkim stanie trafiali do szpitali. Musimy po prostu ograniczyć wzrost, którego obecnie doświadczamy" - mówił.

Irlandzki rząd ogłosił także rozpoczęcie podawania trzeciej dawki szczepionki, tzw. dawki przypominającej, którą będą mogły przyjąć wszystkie osoby powyżej 50. roku życia oraz osoby poniżej tego wieku cierpiące na schorzenia zwiększające ryzyko COVID-19.

Martin powiedział, że dzięki szczepieniom Irlandia znajduje się w lepszej sytuacji niż przed rokiem, a zakres wprowadzonych środków "stanowi odpowiednią reakcję na sytuację, w której się znajdujemy". Publiczna stacja RTE podaje jednak, że niektórzy członkowie rządu nieoficjalnie wyrażają obawy, że w najbliższych tygodniach konieczne będzie przywrócenie kolejnych restrykcji. Według naukowców szczyt czwartej fali pandemii w Irlandii nastąpi pod koniec grudnia, a wysoka liczba zakażeń będzie się utrzymywać do lutego.

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!