Raporty covidowe z województw

12.11.2021
Roman Skiba, Piotr Nowak, Marcin Rynkiewicz, Agnieszka Grzelak-Michałowska, Marek Szczepanik, Wojciech Huk, Izabela Próchnicka, Robert Pietrzak, Mateusz Babak, Agnieszka Libudzka, Janusz Majewski, Anna Jowsa, Małgorzata Miszczuk

Liczba wykonanych na Dolnym Śląsku szczepień przekroczyła 3 mln. Natomiast liczba osób w pełni zaszczepionych to prawie 1,5 mln osób. To połowa dorosłej populacji - poinfomowały w piątek służby wojewody dolnośląskiego. W przyszłym tygodniu ruszy szpital tymczasowy we Wrocławiu.

Wicewojewoda dolnośląski Jarosław Kresa podczas konferencji prasowej omówił ustalenia ze spotkania Wojewódzkiego Sztabu Kryzysowego, zorganizowanego w piątek i poświęconego wyłącznie sytuacji epidemicznej w województwie.

„Podczas dzisiejszego spotkania wojewódzkiego sztabu kryzysowego omówiliśmy przede wszystkim strategię walki z COVID-19 podczas czwartej fali pandemii, a także proces rozszerzania bazy łóżek covidowych w województwie. W przyszłym tygodniu planowane jest uruchomienie szpitala tymczasowego przy ul. Rakietowej we Wrocławiu. Będzie on stanowił bufor bezpieczeństwa dla szpitali z regionu, gdzie trafiają ci, którzy chorują na COVID-19 podczas czwartej fali” - mówił Kresa.

Dodał, że modele skali zachorowań są różne, ale wiele wskazuje na to, że szczyt czwartej fali COVID-19 będzie w okresie świąt Bożego Narodzenia.

Dotychczas liczba wykonanych na Dolnym Śląsku szczepień przekroczyła 3 mln. Natomiast liczba osób w pełni zaszczepionych to prawie 1,5 mln osób. To połowa populacji dorosłych mieszkańców, ale jednak wciąż za mało, aby uzyskać odporność zbiorową i skutecznie pokonać COVID-19.

„Biorąc pod uwagę fakt, że ponad połowa mieszkańców województwa jest zaszczepiona, dla wojewody dolnośląskiego istotnym czynnikiem w ocenie sytuacji epidemicznej jest wzrost liczby osób hospitalizowanych” - podały służby prasowe DUW.

Obecnie na Dolnym Śląsku wyznaczonych zostało 1203 łóżek dla pacjentów covidowych, zajętych jest 674. Z gotowych do użycia 85 respiratorów wykorzystywanych jest 45.

Przed rokiem w połowie listopada 2020 r. w szpitalach w regionie przygotowano 3136 łóżek przeznaczonych dla pacjentów chorych na COVID-19, z czego zajętych było 1684. Ze 190 respiratorów przeznaczonych dla pacjentów zakażonych koronawirusem aż 155 było zajętych.

Wojewoda kujawsko-pomorski Mikołaj Bogdanowicz przewodniczył posiedzeniu Wojewódzkiego Sztabu Kryzysowego poświęconego sytuacji epidemicznej w naszym regionie. Wzięli w nim udział przedstawiciele służb zaangażowanych w walkę z pandemią.

– Sytuacja epidemiczna w województwie kujawsko-pomorskim jest bardzo trudna – ocenił wojewoda podczas briefingu prasowego po zakończeniu spotkania online. – Niestety w naszym województwie tak jak w całym kraju choroba się rozwija, chociaż porównując z  innymi regionami, to i tak jesteśmy w stawce dolnej, jednak ta sytuacja nie jest i tak u nas korzystna – dodał.

W województwie kujawsko-pomorskim z dnia na dzień rośnie liczba pacjentów covidowych. Obecnie w szpitalach regionu przebywa 607 nowych osób zakażonych. Zajętych jest 55 respiratorów. Jest to o około połowę mniej niż w ubiegłym roku.

W związku z dużym skokiem zakażeń, wojewoda zlecił przygotowanie w szpitalach kolejnych miejsc dla pacjentów z koronawirusem. Mikołaj Bogdanowicz poinformował, że na podstawie decyzji przygotowanych jest 691 dodatkowych miejsc, a także 71 respiratorów. Liczby te można będzie zwiększać.

Obecnie w naszym województwie wykonywanych jest średnio 4 tysiące testów na dobę. Około 20 procent z nich daje wynik pozytywny. Jeszcze dwa-trzy tygodnie temu było to około 12 procent. Testy można wykonywać w 31 punktach wymazowych oraz 10 karetkach wymazowych na terenie całego regionu.

W tej chwili w systemie EWP znajduje się 17 640 osób, które są w kwarantannach pod opieką policji. Ponad 6 tysięcy osób przebywa w izolacji.

– I tutaj apel mój i komendanta wojewódzkiego policji, aby te osoby korzystały z aplikacji „Kwarantanna domowa”, co bardzo, bardzo ułatwia pracę policjantom i powoduje, że można sprawniej zarządzać procesem kontroli kwarantann i izolacji – zaznaczył wojewoda Mikołaj Bogdanowicz.

Wojewoda zaapelował również o bezwzględne stosowanie zasad DDM w miejscach publicznych – Dystans, Dezynfekcja, Maseczka. Policja egzekwuje stosowanie przepisów. Tylko wczoraj w Kujawsko-Pomorskiem 260 osób zostało pouczonych. Nałożono 103 mandaty.

W szpitalach w woj. lubelskim jest 2181 łóżek dla pacjentów zakażonych lub podejrzanych o zakażenie koronawirusem; w najbliższych dniach ma zostać uruchomionych kolejnych kilkadziesiąt – poinformowała rzecznik wojewody lubelskiego.

„Na dzień 12 listopada 2021 r. w województwie lubelskim funkcjonuje 2181 łóżek dla pacjentów zakażonych lub podejrzanych o zakażenie SARS CoV-2, z czego 2145 łóżek to łóżka II poziomu zabezpieczenia szpitalnego – w tym 171 łóżek respiratorowych oraz 108 łóżek obserwacyjnych” – poinformowała rzecznik wojewody lubelskiego Agnieszka Strzępka.

Strzępka poinformowała także, że w najbliższych dniach zostanie uruchomionych 18 łóżek w Samodzielnym Publicznym Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Chełmie, 10 łóżek w Powiatowym Centrum Zdrowia w Opolu Lubelskim oraz oddział covidowy II poziomu zabezpieczenia w SPSK4 w Lublinie. „Ilość łóżek jest w trakcie ustalania” – dodała rzecznik.

Rok temu, 12 listopada 2020 r., szpitale woj. lubelskiego dysponowały 1934 łóżkami dla pacjentów zarażonych koronawirusem i 174 respiratorami. W piątek w woj. lubelskim odnotowano 777 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem. 13 listopada ubiegłego roku sanepid informował o 526 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem w woj. lubelskim. Dwa dni wcześniej potwierdzono 1449 przypadków.

W woj. lubelskim zaszczepionych jest w pełni 825 tys. osób, co stanowi 39,5 proc. całej populacji regionu.

Akcję szczepień przeciwko COVID-19 wśród osób będących w kryzysie bezdomności przygotował Urząd Miasta Lublin.

„We współpracy z wojewodą lubelskim oraz Caritas uruchamiamy akcję szczepień dla osób w kryzysie bezdomności. Akcja w szczególności skierowana jest do tej grupy osób, ale każdy chętny będzie mógł skorzystać tego dnia z możliwości zaszczepienia się” – powiedziała zastępca prezydenta Lublina ds. społecznych Monika Lipińska.

Chętni będą mogli skorzystać ze szczepieniobusa, który stanie przy al. Unii Lubelskiej 15, obok jadłodajni Caritas. Szczepieni otrzymają jednodawkowe preparaty firmy Johnson & Johnson. Na szczepienie należy zgłosić się z dokumentem tożsamości. Akcję zaplanowano w poniedziałek od godz. 9:00 do 14:00.

Podczas podobnej akcji szczepień przeprowadzonej w lipcu, szczepionkę przeciw COVID-19 przyjęło 59 osób. Z danych Urzędu Miasta Lublin wynika, że na terenie miasta przebywa około 400 osób bezdomnych.

W piątek Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 12 965 nowych i potwierdzonych przypadkach zakażenia koronawirusem. Najwięcej nowych przypadków odnotowano w woj. mazowieckim (3082), śląskim (1432) i małopolskim (989). Z powodu COVID-19 zmarło siedem osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarły 24 osoby.

Sytuacja w naszym województwie jest stabilna i nie ma żadnych nadzwyczajnych zdarzeń, które by mogły zagrażać bezpieczeństwu Lubuszan – powiedział w piątek na konferencji prasowej poświęconej sytuacji epidemicznej w regonie wojewoda lubuski Władysław Dajczak.

W piątek pod jego kierownictwem odbyło się posiedzenie Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego poświęcone temu tematowi. Wzięli w nim udział m.in. szefowie szpitali mających wydzielone łóżka covidowe.

– Lubuszanie mogą się czuć bezpieczni, sytuacja jest aktualnie stabilna i pod kontrolą. Dzisiaj mamy 241 przypadków nowych (zakażeń koronawirusem), to jest mniej niż wczoraj, kiedy mieliśmy 415 – zaznaczył wojewoda.

W woj. lubuskim potwierdzono w piątek 241 nowych zakażeń koronawirusem, nie odnotowano zgonów. Przed rokiem było to odpowiednio – 688 zakażonych i 14 zgonów z powodu COVID-19.

W regionie dla pacjentów z COVID-19 jest przygotowanych 457 łóżek. Według stanu z piątku 239 z nich było zajętych. Na 58 stanowisk z respiratorami zajętych było 21. Przed rokiem w tym samym czasie było zajętych 437 łóżek covidowych.

– Zajętych jest ok. 58 proc. łóżek, którymi dysponujemy w naszym systemie – powiedziała dyrektor Wydziału Zdrowia Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego Bożena Chudak. Jak dodała, w sposób racjonalny i na ile jest to możliwe, rozważane są „kolejne zwiększenia”. – Jeśli oczywiście nastąpi taka konieczność z wyprzedzeniem ustalamy takie sytuacje z poszczególnymi podmiotami. informując ościenne jednostki – powiedziała Chudak.

Wojewoda zapowiedział, że jego decyzje dotyczące udostępniania łóżek będą racjonalne, tak by nie tworzyć za dużego buforu.

W najtrudniejszym okresie podczas poprzednich fal pandemii w regionie było zabezpieczonych dla chorych na COVID-19 nawet 1 550 łóżek. Obecnie w szybkim czasie liczbę takich łóżek będzie można zwiększyć do 858.

Według danych resortu zdrowia w woj. lubuskim w pełni zaszczepionych jest 486 398 osób, czyli ok. 54,73 proc. populacji regionu. W województwie szczepienia na COVID-19 są prowadzone w 265 punktach.

Wojewoda zaapelował do Lubuszan o szczepienie się, gdyż odsetek zaszczepionych mieszkańców przestał rosnąć. Zapowiedział, że niebawem wraz z samorządami ruszy duża akcja promująca szczepienia.

Jak przekazał wojewoda, od jednego z dyrektorów lubuskich szpitali usłyszał w piątek niepokojący sygnał o niezaszczepionej osobie w kadrze medycznej. – Pani pielęgniarka, która nie była zaszczepiona, przyszła z COVID-19 i zaraziła pozostałych współpracowników. To jest sytuacja trochę niezrozumiała – powiedział wojewoda lubuski, apelując do wszystkich Lubuszan – zwłaszcza do kadry medycznej i osób pracujących w szpitalach – aby się szczepić. – To jest absolutnie konieczność – podkreślił.

Sytuacja epidemiczna w regionie jest poważna, ale nie kryzysowa – powiedział w piątek wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński. W Łódzkiem na ponad 1,7 tys. łóżek covidowych wolnych pozostaje ponad 660. Rośnie liczba innych zakażeń wirusowych, dlatego przybędzie też miejsc internistycznych.

„Sytuacja w województwie jest poważna, ale nie kryzysowa” – powiedział Bocheński na konferencji prasowej zorganizowanej tuż po posiedzeniu wojewódzkiego sztabu kryzysowego z udziałem m.in. dyrektorów szpitali i konsultantów medycznych.

„Od połowy października następuje wzrost zakażeń w woj. łódzkim; przekroczyliśmy już w sposób stały liczbę 1 tys. zakażeń dobowo i ten trend się utrzymuje. W regionie mamy prawie 13 tys. łóżek w szpitalach kontraktowanych przez NFZ, z czego 1743 łóżka przeznaczone są dla pacjentów z COVID-19, z czego 1370 to łóżka II poziomu zabezpieczenia” – poinformował wojewoda.

Bocheński porównał obecny stan zachorowań do szczytu trzeciej fali, gdy było ich 3 tys. dziennie, czyli trzykrotnie więcej. Zaobserwowano, że wzrosty zachorowań są teraz wolniejsze niż wcześniej – dobowo przybywa od 40 do 60 osób hospitalizowanych, ale nie ma większych skoków w tych granicach.

„Widzimy bardzo dużą liczbę infekcji wirusowych, które powodują, że oddziały internistyczne w szpitalach są zapełnione. W przypadku tej fali jedynie 33 proc. wszystkich oddziałów internistycznych przekształcono na covidowe. Przedmiotem rozmów sztabu kryzysowego było powiększanie bazy łóżek internistycznych. Dyrektorzy szpitali z zakaźnikami i NFZ zgodzili się, że w najbliższym czasie będziemy zwiększać liczbę łóżek internistycznych, jednocześnie nadal zwiększając liczbę miejsc covidowych” – zaznaczył wojewoda.

Przypomniał, że podczas poprzedniej fali koronawirusa, w regionie nigdy nie zabrakło łóżek dla pacjentów covidowych, m.in. dlatego, że w placówkach zapewniano odpowiednio duży „zapas” miejsc zarezerwowanych wyłącznie dla takich chorych.

„Wówczas nie mieliśmy jednak Narodowego Programu Szczepień, nikt nie był też w stanie określić, jak będzie zmieniać się liczba zakażonych – biorąc pod uwagę, że byliśmy w stanie pełnego lockdownu i nikt nie był zaszczepiony. (...) Obecnie ten bufor bezpieczeństwa (liczba łóżek covidowych pozostających w rezerwie – przyp. PAP) jest mniejszy – to część strategii wynikającej z aktualnych wytycznych ministra zdrowia. Im mniejszy jest bowiem ten bufor, tym więcej świadczeń jest dostarczanych dla pacjentów 'niecovidowych'” – wyjaśnił Bocheński.

Sztab kryzysowy uważa, że razie nie ma potrzeby uruchamiania szpitala tymczasowego w hali Expo, który dysponuje 272 łóżkami, w tym 100 respiratorowymi. Jak zauważył wojewoda, personel placówki to 88 osób – lekarzy i pielęgniarek, których trzeba byłoby wydobyć z innych szpitali, także z niecovidowych oddziałów.

Z kolei dyrektorka Wydziału Zdrowia Jolanta Kowalik-Gęsiak podała, że na 1743 łóżka covidowe zajętych jest 1075. W każdym ze szpitali znajdują się łóżka izolacyjne, a 20 szpitali ma dodatkowo łóżka obserwacyjno-zakaźne na pacjentów z potwierdzonym zakażeniem. W najbliższych dniach uruchomione zostaną kolejne łóżka covidowe w szpitalach na terenie całego regionu.

W Łódzkiem zaszczepionych jest 55 proc. osób w całej populacji, natomiast w grupie osób uprawnionych do szczepień – 61 proc. Wyszczepialność według grup wiekowych wynosi: mieszkańcy w wieku 12-19 lat – 30 proc., 20-39 lat – 50 proc., 40-59 lat – 64 proc., 60-69 lat – 73 proc oraz powyżej lat 70 – 82 proc. Odnotowano 703 niepożądane odczyny poszczepienne, z czego 80,6 proc. to przypadki łagodne.

„Obecna liczba dziennych zakażeń do 1,2 tys. Najwięcej jest ich w Łodzi, Pabianicach i Zgierzu. Na terenie województwa wykonuje się ponad 70 tys. testów, z czego aż 19,8 proc. jest dodatnia. Notujemy coraz więcej ognisk epidemii w zakładach pracy, domach pomocy społecznej i szpitalach” – wojewódzki inspektor sanitarny Urszula Sztuka-Polińska.

W pracowni wirusologicznej łódzkiej WSSE wariant delta wirusa Sars-CoV-2 stanowi 100 proc. badanego materiału biologicznego.

Komendant wojewódzki policji w Łodzi nadinsp. Sławomir Litwin poinformował, że liczba osób objętych kwarantanną wynosi 32 tys. Każdego dnia funkcjonariusze w regionie dokonują kontroli 80 proc. z nich.

„Tylko od początku miesiąca policjanci ujawnili 6381 wykroczeń związanych z łamaniem obostrzeń związanych z COVID-19. W 4904 przypadkach nasza interwencja zakończyła się pouczeniem, w 1370 osoby zostały ukarane mandatami karnymi, a wobec 107 skierowano wnioski o ukaranie do sądu. Najwięcej dotyczyło naruszania nakazu zakrywania ust i nosa” – dodał.

W regionie łódzkim jest ok. 2 tys. szkół. Jak zaznaczył kurator oświaty Waldemar Flajszer, w listopadzie liczba placówek kierowanych na nauczanie hybrydowe nie przekraczała nigdy 170, natomiast całkowicie zamykanych i przenoszonych na edukację zdalną – do 20.

Do 19 listopada zakładamy wzrost bazy łóżkowej o 808 łóżek, w tym 61 respiratorowych – poinformował w piątek wojewoda małopolski Łukasz Kmita. Docelowo łóżek ma być 2277; zwiększana będzie też liczba tych przeznaczonych dla dzieci. Ponad połowa mieszkańców regionu nie jest zaszczepiona.

Wojewoda podczas briefingu prasowego mówił też o kwestii dostępności zespołów ratownictwa medycznego. – Podjęliśmy decyzję, że od 17 listopada – wstępnie taka data jest przez nas zakładana – do końca grudnia na terenie województwa uruchomimy 16 dodatkowych zespołów ratownictwa medycznego, które sprawią, że nie powinno być sytuacji, w której zabraknie karetek – zadeklarował Łukasz Kmita.

Decyzja podjęta została wspólnie z tarnowskim i Krakowskim Pogotowiem Ratunkowym. Najwięcej dodatkowych karetek jeździło będzie w regionie karpackim, czyli na terenie Tarnowa i Nowego Sącza – łącznie dziesięć zespołów (dwa zespoły pracujące w trybie 24-godzinnym, trzy w 12-godzinnym i cztery w 8-godzinnym). Z kolei w rejonie krakowskim dodatkowo pracować będzie siedem zespołów – w trybie 24-godzinnym.

Wojewoda ocenił, że „wszyscy z niepokojem patrzymy na rozwój sytuacji epidemicznej w Małopolsce”, bo liczba łóżek zajętych przez pacjentów z COVID-19 wzrasta; pomiędzy 4 a 11 listopada wzrosła o 316. Podobnie sytuacja wygląda z liczbą respiratorów – 4 listopada potrzebowało ich mniej niż 50 osób, w piątek potrzebuje ich już ponad 70 pacjentów.

W związku z pogarszającą się sytuacją między 1 a 11 listopada liczba tzw. łóżek covidowych wzrosła o 350. Dla pokazania skali zjawiska wojewoda przypomniał, że między 11 października a 11 listopada, czyli w ciągu miesiąca, liczba miejsc dla zakażonych pacjentów podwoiła się.

Kmita poinformował, że teraz „wchodzimy w piąty etap strategii, która została przygotowana wspólnie z dyrektorami szpitali”, a osiągnięty zostanie on 15 lub 16 listopada.

– Co ważne, od 10 listopada do 19 listopada zakładamy wzrost bazy łóżkowej o 808 łóżek. To bardzo duża liczba – zawarto w niej liczbę łóżek respiratorowych, które są konieczne, bo widzimy ich dużą zajętość; dlatego też 61 łóżek respiratorowych musi powstać, aby w Małopolsce wszyscy mogli czuć się bezpiecznie – powiedział wojewoda.

Wskazał również, że kolejny, szósty etap strategii, również uzgodniony z dyrektorami szpitali, wprowadzany będzie od 22 do 23 listopada.

– Uznaliśmy, że już dzisiaj muszą mieć oni świadomość, iż w przypadku pogarszającej się sytuacji w Małopolsce – a prawdopodobnie do końca listopada ta sytuacja będzie się pogarszać – będziemy zmuszeni do wydania kolejnych decyzji dotyczących łóżek covidowych, (zwiększania ich) do docelowego poziomu 2277 łóżek, w tym 184 łóżek respiratorowych – wyjaśnił wojewoda.

Wyraził nadzieję, że tak duża liczba powinna zabezpieczyć mieszkańców, którzy ewentualnie potrzebowali będą pomocy. Natomiast zarządzający placówkami mają świadomość, że tego typu decyzje wiązały się będą z „pewnymi ograniczeniami” w dostępności do specjalistycznej opieki, niezwiązanej z leczeniem zakażenia wirusem.

– Ale rozwój epidemii i fakt, że tylu mieszkańców się nie zaszczepiło – przypominam, że w Małopolsce 55 proc. mieszkańców nie jest zaszczepionych – powoduje, że decyzje dotyczące zabezpieczenia łóżek respiratorowych muszą być realizowane – powiedział wojewoda.

Obrazując tendencje wzrostową, Kmita wskazał, że już od piątku w Małopolsce będzie o 77 łóżek – w tym o dwa respiratorowe – więcej.

Ponadto zwiększana będzie też liczba łóżek dla dzieci. – W tej chwili mamy 39 łóżek dla dzieci z podejrzeniem i 36 z potwierdzonym zakażeniem. One funkcjonują w szpitalu Żeromskiego w Krakowie, w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie i w szpitalu Szczeklika w Tarnowie – podał wojewoda. Jak dodał, w porozumieniu z dyrektorem ostatniej z tych placówek „w najbliższych dniach” pojawi się tam 11 dodatkowych miejsc.

W walkę włączone zostaną też placówki, które nie należą do szpitali samorządowych – powiatowych lub wojewódzkich. Zdaniem wojewody kluczem w walce z rozpędzającą się pandemią jest wyprzedzanie jej skutków, bowiem rozmowy z przedstawicielami sanepidu i ekspertami wskazują, że do końca listopada liczba chorych w Małopolsce będzie wzrastać.

Według ostatnich danych zamieszczonych na stronie opolskiego urzędu wojewódzkiego, w regionie dla chorych zakażonych koronawirusem przygotowane są 354 miejsca w szpitalach. Dokładnie rok temu było to 1074 szpitalnych miejsc, z czego 626 było zajętych.

Jak informuje opolski urząd wojewódzki na swojej stronie internetowej, w regionie obecnie dla chorych zakażonych koronawirusem przygotowane są 354 szpitalne łóżka, z czego 168 jest już zajętych.

Rok temu dla zakażonych w opolskich szpitalach przeznaczono 1074 łóżka szpitalne, przy czym hospitalizowano 626 pacjentów.

Według ostatnich danych z rządowego portalu publikującego dane na temat szczepień, w województwie opolskim do tej pory wykonano 930 429 szczepień, a 421 035 mieszkańców województwa przyjęło pełną dawkę szczepionki.

Największy odsetek zaszczepionych mieszka w Opolu, gdzie wykonano 73 027 szczepień, a wskaźnik osób w pełni zaszczepionych przekroczył 57 proc.

Na Podkarpaciu w szpitalach przygotowanych jest 1235 łóżek dla pacjentów chorych na COVID-19. W piątek zajętych było 952 z nich. W regionie zauważamy znaczący wzrost liczby osób hospitalizowanych w związku z koronawirusem – powiedziała w piątek w Rzeszowie wojewoda podkarpacki Ewa Leniart.

– Aktualnie na 1235 miejsc przygotowanych dla pacjentów covidowych zajętych jest 952. Z kolei na 127 stanowiska respiratorowe zajętych jest 92. To już jest bardzo poważny stan, kiedy wzrost hospitalizacji w czwartej fali jest bardzo znaczący – podkreśliła wojewoda.

Leniart przypomniała, że 1 września br. w regionie hospitalizowane były 44 osoby z powodu COVID-19, natomiast 1 listopada br. były to już 493 osoby, a dzisiaj 952 osoby. – Więc ten wzrost w niespełna dwa tygodnie przekroczył 40 proc. To pokazuje, jak bardzo przyspieszyła epidemia, stąd też mój gorący apel do obywateli, do mieszkańców regionu o noszenie maseczek, o zachowanie dystansu, a do tych wszystkich, którzy nie zdecydowali na zaszczepienie, aby – jeśli są jeszcze zdrowi – skorzystali z tej możliwości i zbudowali swoją odporność przeciwko koronawirusowi – apelowała wojewoda.

W ocenie Leniart, tak duży wzrost liczby zakażonych to skutek 1 listopada, kiedy wielu mieszkańców przemieszczało się i odwiedzało groby bliskich.

– I teraz mamy efekt w postaci zwiększonej ilości zachorowań, z rekordem ponad 800 potwierdzonych przypadków zainfekowania koronawirusem z minionego czwartku. To wyraźnie pokazuje, że w naszym regionie hospitalizacje będą wzrastać. Jeśli utrzyma się ta tendencja, zakładamy, że już na koniec przyszłego tygodnia nawet 1600 osób może być hospitalizowanych z powodu COVID-19 – zaznaczyła wojewoda.

Leniart podała również, że szpital tymczasowy w Rzeszowie jest niemal wypełniony w całości, dlatego rozważane są scenariusze powrotu do funkcjonowania szpitali jednoimiennych.

Wojewoda przytoczyła również dane z ostatniej doby, z których wynika, że na 400 wyjazdów karetek, aż 91 to były wyjazdy covidowe, z tego 41 pacjentów trafiło do szpitali. – Czyli 1/4 wyjazdów karetek to wyjazdy do pacjentów chorych na COVID-19, to też pokazuje wzrost zainfekowania w regionie i wzrost epidemii – powiedziała Leniart.

Obecny na konferencji dyrektor podkarpackiego oddziału NFZ Robert Bugaj powiedział, że w regionie w ostatnim tygodniu zanotowano 45 proc. wzrost liczby osób hospitalizowanych. – Musimy się liczyć z tym, że rzeczywiście ta liczba nowych chorych będzie ciągle rosła, mniej więcej o około 300 osób tygodniowo – mówił.

Bugaj podkreślił, że zwiększanie bazy łóżkowej dla pacjentów z COVID-19 powoduje pewne utrudnienia dla szpitali w leczeniu innych pacjentów. Dodał, że w regionie na razie żaden ze szpitali nie wstrzymał przyjęć pacjentów.

Jak powiedział dyrektor NFZ, większość pacjentów w szpitalach to osoby młode, niezaszczepione. Bugaj podał również, że zwiększona jest liczba karetek, które przeznaczone są do transportu osób zakażonych. – Uruchomione są już w tej chwili w regionie dwa izolatoria. Placówki te przeznaczone są dla pacjentów zakażonych, ale w takim lżejszym stanie, którzy nie mają warunków, aby przechorować w domu. Pierwsze izolatorium znajduje się w Centrum Medycznym Medyk w Jasionce, a drugie izolatorium jest w uzdrowisku Rymanów – mówił.

Bugaj zwrócił uwagę, że problemem są osoby, które mają objawy koronawirusa, ale nie chcą się diagnozować, tylko starają się leczyć „na własną rękę”. – Przemieszczając się, takie osoby są źródłem zakażenia. Szacujemy, że może to być nawet 30-40 proc. osób, które mają objawy choroby, a nie diagnozują się – dodał.

Dyrektor podkarpackiego NFZ powiedział, że w ostatnim czasie „dało się zaobserwować” niewielkie zainteresowanie szczepieniami pierwszą dawką.

Natomiast zastępca państwowego inspektora sanitarnego w Rzeszowie Anna Kalandyk-Dusza powiedziała, że w regionie wskaźnik zakażeń w ostatnich 7 dniach w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców wynosi ponad 30. Na koniec ub. tygodnia współczynnik na Podkarpaciu wynosił niecałe 24. ¬– Oczywiście, w porównaniu z innymi województwami w Polsce nie wypadamy najgorzej – dodała.

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!