Covidowe doniesienia z kraju - strona 2

04.11.2021
Piotr Doczekalski, Bartłomiej Pawlak, Marcin Boguszewski, Anna Jowsa, Tomasz Więcławski, Anna Gumułka, Wojciech Huk, Agnieszka Gorczyca, Izabela Próchnicka

W punkcie szczepień prowadzonym przez tę placówkę na lodowisku Tafla w Gliwicach od 2 listopada podano już kilkaset dawek przypominających. – Widać mobilizację oraz dużą motywację do zaszczepienia się przeciw COVID-19, którą wykazują seniorzy, bardzo byśmy chcieli, aby przykład z nich wzięły osoby młodsze – powiedział w czwartek prezes Szpitala Miejskiego nr 4 w Gliwicach Przemysław Gliklich.

W sumie mieszkańcom woj. śląskiego podano dotąd 4 644 758 dawek szczepionki przeciw COVID-19. W pełni zaszczepionych jest 2 113 312 osób.

W podkarpackich szpitalach dla chorych na COVID-19 przygotowano 940 łóżek. W czwartek zajętych było 650. 72 pacjentów wymaga leczenia przy pomocy respiratora – poinformowała na konferencji prasowej w Rzeszowie wojewoda podkarpacki Ewa Leniart.

Wojewoda podkreśliła, że tendencję wzrostową w regionie, jeśli chodzi o zakażenia, widać od początku września br. – Natomiast od początku października br. liczba hospitalizacji spowodowanych koronawirusem wzrosła trzykrotnie. To jest wyraźnie wskazanie, jak pandemia rozwija się na Podkarpaciu – powiedziała Leniart.

Z danych przekazanych na konferencji – obecnie w regionie hospitalizowanych jest 650 pacjentów, a ogólna liczba łóżek covidowych wynosi 940. Na Podkarpaciu są również 102 łóżka wyposażone w respiratory, w czwartek zajętych było 72. Wojewoda podkreśliła, że decyzje odnośnie nowych łóżek w szpitalach podejmowane są na bieżąco.

Leniart podała, że wśród pacjentów, którzy są leczeni na koronawirusa – 30 chorych to dzieci. Jak zaznaczyła, najbardziej obłożone są szpitale w Przemyślu, Sanoku oraz tymczasowe w Rzeszowie i Łańcucie.

Wojewoda powiedziała, że w regionie nie ma problemu z dostępem m.in. do środków ochrony osobistej. Przypomniała, że 9 placówek medycznych ma zmodernizowaną instalację tlenową, a w regionie funkcjonują również banki tlenu. – Na ten moment czujemy się pod tym względem bezpieczni – podkreśliła Leniart.

Wojewoda zwróciła uwagę, że rozwój pandemii zależy również od poziomu wyszczepienia, który na Podkarpaciu wynosi tylko 38 proc. i jest najmniejszy w kraju. – Nad czym niestety boleję – dodała wojewoda i zaapelowała o zaszczepienie się do tych osób, które mogą to zrobić.

Obecny na konferencji wojewódzki inspektor sanitarny Adam Sidor powiedział, że Podkarpacie zajmuje 9. miejsce w kraju, jeśli chodzi o wysokość dobowych zakażeń liczonych na 100 tys. mieszkańców. – Najgorzej jest w woj. lubelskim, gdzie ten współczynnik jest cztery razy wyższy niż u nas – zauważył.

Sidor zaznaczył, że w ostatnim tygodniu liczba zakażeń wzrosła w regionie o ok. 30 proc. Podał również, że ok. 15 proc. osób, u których zdiagnozowano SARS-CoV-2, wymaga hospitalizacji. Inspektor podkreślił, że 90 proc. chorych w szpitalach to osoby niezaszczepione. Podał także, że w regionie w 54 placówkach ok. 170 klas pracuje zdalnie.

Jak dodał Sidor, najtrudniejsza sytuacja pod względem liczby zakażeń jest w powiecie niżańskim i stalowowolskim, a także w mieście Krośnie i powiecie krośnieńskim. – Tam notujemy najwięcej zakażeń – powiedział.

Szpital w Puławach przygotowuje drugie piętro pod oddział covidowy i wypisuje pacjentów z oddziałów ortopedii oraz rehabilitacji. Nie ma i nie będzie decyzji, aby szpital stał się jednoimiennym – powiedział PAP dyrektor Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Puławach Piotr Rybak.

Jak powiedział PAP w czwartek dyrektor Rybak, obecnie szpital ma pełne obłożenie, ale przygotowywane są kolejne łóżka dla pacjentów covidowych na drugim piętrze, które w całości będzie oddziałem covidowym.

– Od piątku przygotowujemy dodatkowych 18 łóżek. W przyszłym tygodniu będziemy rozwijali część łóżek na jednym z pięter i to jest nasze zadanie na dzisiaj. Dodatkowo zawęziliśmy przyjęcia na oddziały, działa SOR – pół czysty pół brudny – i staramy się pomagać pacjentom, łącząc zakresy świadczeń na różnych oddziałach – przekazał Rybak.

– Staramy się dziś inaczej na to patrzeć i mając specjalistów nie chcemy, żeby ktoś z urazem ortopedycznym, czy z udarem nie otrzymał pomocy – powiedział Rybak, i dodał, że „nie ma i nie będzie decyzji, żeby puławski szpital stał się jednoimiennym”.

W szpitalu uruchomiono już dodatkowe 57 łóżek w pawilonie A, zamykając jedno z pięter. Wcześniej placówka przygotowała 30 łóżek, zamykając oddział reumatologii, wewnętrzny i zakład opiekuńczo-leczniczy.

– Dobra wiadomość jest taka, że jesteśmy gotowi, żeby pomagać. Rozmawiałem dziś z szefem oddziału zakaźnego, gdzie jest 26 łóżek i jest pełne obłożenie. W nocy zmarły trzy osoby, w tej chwili prawdopodobnie kolejna. To dołuje moich pracowników, bo chcą pomagać ludziom, żeby wychodzili z tej choroby, ale są bezsilni – powiedział Rybak. Jak dodał, większość osób na oddziale to osoby niezaszczepione, „jedna była zaszczepiona, ale miała białaczkę i to był tak naprawdę powód odejścia”.

W marcu 2020 r. Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej w Puławach został przekształcony w jednoimienny szpital zakaźny. We wrześniu 2020 r. stał się szpitalem drugiego poziomu zabezpieczenia. Od października 2020 r. do maja 2021 r. SP ZOZ w Puławach pełnił funkcję tzw. szpitala koordynacyjnego. Od września 2020 r. do maja 2021 r. pełnił także funkcję szpitala III poziomu zabezpieczenia i udzielał pacjentom zakażonym wirusem SARS-CoV-2 świadczeń podstawowej i specjalistycznej opieki zdrowotnej.

Na rekordowym poziomie powyżej 900 od kilku dni utrzymuje się w Podlaskiem dzienna liczba osób hospitalizowanych z powodu COVID-19. W czwartek było to 925 pacjentów, w środę – 947 – wynika z danych urzędu wojewódzkiego w Białymstoku.

Po kolejnych decyzjach wojewody liczba łóżek covidowych w szpitalach wzrosła do 1 322. W czwartek zajętych było 66 ze 104 respiratorów.

W czwartek w regionie potwierdzono rekordowo 1 101 przypadków zakażenia koronawirusem.

– Sytuacja (epidemiologiczna) jest u nas dynamiczna. Dzienny przyrost zakażeń jest dosyć wysoki – powiedziała w czwartek w audycji „Wersja lokalna” w Polskim Radiu Białystok wojewódzka inspektor sanitarna Ewa Jakubowicz. Zaznaczyła, że Podlaskie jest obecnie drugim regionem w Polsce pod względem współczynnika zakażeń na 100 tys. mieszkańców.

Inspektor wskazała, że najwięcej zakażeń jest notowanych w Białymstoku, powiecie białostockim oraz bielskim. – Po prostu robi się już niebezpiecznie – podkreśliła Jakubowicz. Zaznaczyła także, że w ciągu ostatniej doby wykonano ponad 3,2 tys. testów.

Jakubowicz podkreśliła, że nie będzie zmniejszenia liczby zakażeń z powodu „niskiego stopnia uodpornienia populacji” (wg. danych urzędu wojewódzkiego zaszczepionych jest ok. 42 proc. mieszkańców). Dodała, że dotychczas w Podlaskiem chorobę przeszło kilkadziesiąt tysięcy osób mniej niż w innych regionach, co oznacza, że wirus ma teraz „dogodne środowisko” do rozprzestrzeniania się. – Nie mamy odporności po przechorowaniu, nie mamy odporności poszczepiennej – podsumowała inspektor.

W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym (USK) w Białymstoku w czwartek było 248 pacjentów. Rzeczniczka USK Katarzyna Malinowska-Olczyk poinformowała PAP, że część pacjentów w lżejszych stanach przekazano do innych placówek. Przybywa pacjentów na oddziale intensywnej terapii. W czwartek było ich 17, w środę 13.

W szpitalu wojewódzkim w Białymstoku w czwartek było 20 wolnych miejsc, ale placówka ocenia sytuację jako trudną. Rzecznik placówki Rafał Tomaszczuk poinformował PAP, że w czwartek hospitalizowanych jest 71 pacjentów, w tym czterech na OIT.

Profesor Joanna Zajkowska z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, wojewódzka konsultant ds. epidemiologii, powiedziała podczas audycji w Radiu Białystok, że widać, iż w obecnej fali pandemii w regionie jest więcej osób, które ciężko przechodzą chorobę.

– Czy to wynika z większego zaawansowania choroby z jakim zgłaszają się nasi pacjenci, czy z większej agresywności wirusa w wariancie Delta, nie umiem odpowiedzieć – mówiła Zajkowska.

Profesor powiedziała, że jest znacznie więcej niż wcześniej hospitalizowanych osób w wieku 30-40 lat. Podkreśliła, że ogólnie tam, gdzie jest więcej zaszczepionych osób, jest mniej zgonów z powodu COVID-19, mniej chorych w ciężkich stanach.

Zajkowska oceniła, że jeżeli w takim tempie jak dotychczas będzie przyrastać zakażenia, pojawią się jakieś lokalne obostrzenia, dlatego że system ochrony zdrowia ma swoje ograniczenia. W szpitalach kolejne oddziały są przeznaczane dla pacjentów covidowych (kosztem leczenia innych chorych), dlatego nie należy zapominać o noszeniu maseczek, dezynfekcji rąk i zachowywaniu dystansu społecznego, aby chronić siebie i innych.

strona 2 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!