"Nie powinno dojść do paraliżu"

02.11.2021
Anna Wydorska

Lek doustny to w tej chwili najpilniejsza nasza potrzeba w odniesieniu do zakażenia SARS-CoV-2. Mam nadzieję, choć nie pewność, że będzie on dostępny w pierwszej połowie przyszłego roku – powiedział kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego dr hab. Tomasz Smiatacz.

W ostatnim czasie zapominamy o przestrzeganiu podstawowych zasad bezpieczeństwa – zachowaniu odpowiedniego dystansu, noszeniu maseczek, dezynfekcji rąk. O tym, jakie może mieć to konsekwencje i dlaczego osoby zaszczepione również nie powinny czuć się zwolnione z tego obowiązku, powiedział specjalista w dziedzinie chorób zakaźnych dr hab. Tomasz Smiatacz.

Jak podkreślił, SARS-CoV-2 zdołał wygenerować wariant Delta, który cechuje się dwukrotnie większą zakaźnością, gdyż znacznie łatwiej przenosi się z osoby zakażonej na bliskie otoczenie.

„Szczepienia nigdy nie dają gwarancji uchronienia się przez zakażeniem, trzeba je postrzegać jako narzędzie bardzo znaczącego ograniczania ryzyka infekcji, lecz nie jako gwarancję. Wyjściowo szczepionki mRNA zmniejszały to ryzyko o około 95 procent. Niestety, w konfrontacji w wariantem Delta, osoby w pełni zaszczepione dwukrotnie łatwiej mogą ulec zakażeniu, niż rok wcześniej, choć najpewniej zakażenie będzie przebiegać znacznie łagodniej. Szczepienie podstawowe wciąż około pięciokrotnie zmniejsza ryzyko zakażenia i dziesięciokrotnie redukuje ryzyko ciężkiego zachorowania i śmierci w wyniku zakażenia wariantem Delta. Dlatego zalecamy przyjęcie trzeciej dawki, która zgodnie z obecną wiedzą dodatkowo zmniejsza ryzyko zakażenia się o kolejne dziewięćdziesiąt procent, a ryzyko hospitalizacji nawet o 95 proc. Jednak nie wszyscy mogliśmy już skorzystać ze szczepienia trzecią dawką, ponadto jej ochronne działanie zacznie się po około 12-18 dniach. Dlatego warto przypomnieć sobie o maseczkach” – powiedział lekarz.

Jak dodał, maseczka chirurgiczna redukuje ryzyko zakażenia o ok. 80 proc i działa natychmiast po założeniu, niezależnie od wariantu wirusa. Ważne jest także zachowanie dystansu społecznego.

Dr Smiatacz zwrócił uwagę, że bezpieczne jest zaszczepienie się tego samego dnia przeciw COVID-19 i grypie. „Jest to w pełni zgodne z ogólnymi zasadami prowadzenia szczepień, w tym przeciwko COVID-19. Można rozważyć rozdzielenie tych szczepień kilkudniowym odstępem, aby nie nakładały się na siebie reakcje poszczepienne, ale osobiście nie odkładałbym tej decyzji, wirusy nie będą miały litości i nie poczekają, wykorzystają każda daną im okazję” – wskazał.

Obecnie szczepionki działają na wszystkie warianty koronawirusa. Ekspert pytany o to, czy może się zdarzyć, że wirus wygeneruje wariant, który będzie odporny na szczepienie, powiedział, że „jest to możliwe, na szczęście na razie tylko teoretycznie, choć już widać, że wirus próbuje wygenerować wariant omijający odporność pochorobową i poszczepienną”. Szansa wystąpienia takiego zestawu mutacji matematycznie jest bardzo mała, jednak wydarzy się tym wcześniej, im bardziej pozwolimy wirusowi replikować i eksperymentować z kolejnymi mutacjami i wariantami. Dlatego jeśli chcemy uniknąć oporności na szczepienia, musimy wszelkimi dostępnymi środkami ograniczać wirusowi możliwości namnażania się i zakażania kolejnych osób” – wyjaśnił.

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!