W Chinach narasta fala infekcji wariantem Delta. Poprzedniej doby w kraju zdiagnozowano 96 nowych objawowych zakażeń koronawirusem, w tym 71 przypadków lokalnych, co jest największą wartością od stycznia – podała w środę państwowa komisja zdrowia.
Najwięcej zakażeń wciąż notowanych jest w prowincji Jiangsu, gdzie w połowie lipca na lotnisku w Nankinie pojawiło się nowe skupisko infekcji. Od tamtej pory w kraju zgłoszono już prawie 500 lokalnych zakażeń, a wirus przedostał się do co najmniej ośmiu regionów.
Władze poszczególnych miast i prowincji odradzają podróże i zacieśniają kontrole osób przemieszczających się po kraju. W mieście Wuhan w środkowych Chinach trwają masowe testy przesiewowe w związku z wykryciem tam kilku lokalnych zakażeń, pierwszych od ponad roku.
W Pekinie niektóre obszary objęto lockdownem, a w innych częściach kraju władze ograniczają działalność lokali gastronomicznych i odwołują wydarzenia kulturalne. W Kantonie utworzono nowe ośrodki kwarantanny dla podróżnych i nakazano wstrzymanie pracy niektórych restauracji.
W mieście Shenzhen na południu kraju 5 i 6 sierpnia miały się odbyć koncerty polskiego zespołu jazzowego Michał Ciesielski Trio w ramach projektu Jazz Po Polsku, ale z powodu sytuacji epidemicznej zostały przełożone na nieokreślony termin.
Komisja zdrowia zgłosiła w środę również 27 nowych zakażeń bezobjawowych, których nie zalicza się w Chinach do potwierdzonych przypadków COVID-19. 15 z nich określono jako infekcje lokalne, a 12 wykryto wśród osób przybywających z zagranicy.
Po opanowaniu pierwszej fali zakażeń wiosną 2020 roku chińskie władze przyjęły zasadę „zero tolerancji” dla koronawirusa i stanowczo reagują na niewielkie ogniska, które sporadycznie pojawiają się w kraju. Stosują również duże ograniczenia możliwości wjazdu z zagranicy i surową kwarantannę przyjezdnych.
Łącznie w Chinach kontynentalnych odnotowano 93 289 potwierdzonych przypadków COVID-19. Oficjalny bilans zgonów nie zmienił się i wynosi 4636. Obecnie w kraju na COVID-19 choruje 1240 osób, z czego 21 przypadków określa się jako ciężkie – wynika z dobowego sprawozdania państwowej komisji zdrowia.
Władze Makau nakazały w środę zamknięcie siłowni, barów i szeregu innych miejsc w związku z wykryciem groźnego wariantu koronawirusa Delta u czteroosobowej rodziny. Ryzyko nawrotu pandemii oceniono jako „skrajnie wysokie” – podała hongkońska stacja RTHK.
W słynącym z hazardu mieście zarządzono również masowe badania przesiewowe, którym poddanych ma zostać wszystkich 680 tys. mieszkańców. Oprócz barów i siłowni, zamknięte zostały m.in. kluby nocne, bary karaoke, salony masażu i salony piękności.
Szef administracji Makau Ho Iat Seng wyraził nadzieję, że zakażenia uda się opanować w ciągu 14 dni, by lokale mogły wznowić pracę – przekazały lokalne media.
Kasyna, które stanowią główne źródło dochodów byłej portugalskiej kolonii, pozostaną na razie otwarte – wynika z decyzji ogłoszonych przez władze Makau, które jest obecnie specjalnym regionem administracyjnym Chin.
Miejscowi urzędnicy ogłosili „stan natychmiastowej prewencji”, gdy bardziej zaraźliwy wariant Delta wykryto u małżeństwa z dwójką dzieci. Podejrzewa się, że wirusa przywiozła do Makau córka, która wróciła niedawno ze szkolnej wycieczki do miasta Xi’an w Chinach kontynentalnych.
Makau jest jak dotąd stosunkowo wolne od koronawirusa. Od początku pandemii odnotowano tam 63 zakażenia i ani jednego zgonu.
Liczba potwierdzonych dobowych przypadków COVID-19 w Tajlandii przekroczyła 20 tys., zmarło 188 osób. Te najgorsze od początku epidemii dane przekazane w środę przez tajskie ministerstwo zdrowia mogą oznaczać utrzymanie do końca sierpnia ścisłych restrykcji, podała Al-Dżazira, powołując się na źródła rządowe.
Poprzedni rekord padł w ubiegłą sobotę, kiedy wykryto 18 912 przypadków zakażenia i potwierdzono 178 zgonów.
Rząd zareagował niezwłocznie, zaostrzając obostrzenia w stolicy kraju Bangkoku i w kilku prowincjach najwyższego ryzyka. Od ubiegłego wtorku obowiązują ograniczenia w podróży, zamknięte są centra handlowe i wprowadzona jest godzina policyjna w 29 prowincjach sklasyfikowanych jako ciemnoczerwone strefy.
– Obostrzenia będę obowiązywać do 31 sierpnia, jeśli sytuacja nie ulegnie poprawie – przekazała Al-Dżazirze rzeczniczka rządowej grupy zadaniowej ds. COVID-19.
W lipcu rząd w Bangkoku wezwał tajskie społeczeństwo do przestrzegania zaleceń i ograniczeń, ostrzegając zarazem przed „najgorszymi scenariuszami” rozumianymi jako 30 tys. dziennych zachorowań.
Wprowadzenie obostrzeń spotkało się z niezadowoleniem społecznym i protestami wobec polityki premiera Prayutha Chana-ochy, które przetoczyły się przez kraj w ostatnich tygodniach.
Restrykcje mające na celu zahamowanie epidemii spowalniają gospodarkę Tajlandii. Tajskie ministerstwo finansów obniżyło w ubiegły czwartek prognozę wzrostu gospodarczego na 2021 rok z 2,3 do 1,3 proc.
Tajlandia rozpoczęła masową akcję szczepień w czerwcu z zamiarem zaszczepienia 50 mln mieszkańców. Dotąd dwie dawki szczepionki przyjęło jedynie 5,8 procent z 66 mln populacji.
Całkowita liczba zakażeń SARS-CoV-2 w Tajlandii sięgnęła 672 385 przypadków, a zgonów przekroczyła 5500.
Władze Tokio zgłosiły w środę 4166 nowych zakażeń koronawirusem, najwięcej od początku pandemii. Japonia mierzy się ze wzrostem infekcji groźnym wariantem Delta, którego nie powstrzymał przedłużony i rozszerzony stan wyjątkowy – podała agencja Kyodo.
W Tokio, gdzie trwają obecnie Igrzyska Olimpijskie, siedmiodniowa średnia zakażeń wykrywanych każdej doby wzrosła w porównaniu z ubiegłym tygodniem o 78 proc. do prawie 3,5 tys. – podkreśla japońska agencja.
Według portalu dziennika „Yomiuri Shimbun” w środę zgłoszono również rekordową liczbę 29 nowych infekcji wśród osób związanych z Igrzyskami. Łączna liczba takich przypadków wzrosła do 322.
