Badanie nt. COVID-19 w amerykańskich domach opieki - strona 2

02.04.2021
Paweł Wernicki

Pacjenci z poważnymi zaburzeniami czynnościowymi byli o 15 proc. bardziej narażeni na hospitalizację, gdy zachorowali na COVID-19, a osoby, które musiały być cewnikowane - aż o 21 proc.

Pochodzenie etniczne było znaczącym czynnikiem ryzyka hospitalizacji, nawet po uwzględnieniu domu opieki i położenia geograficznego. Na przykład Azjaci byli po zdiagnozowaniu COVID-19 o 46 proc. bardziej narażeni na hospitalizację niż osoby rasy białej.

Nieco zaskakujące - i sprzeczne z wynikami wcześniejszych badań przeprowadzonych poza domami opieki - wydawało się, że czynniki najbardziej związane z ryzykiem hospitalizacji miały mniejszą rolę w ryzyku śmiertelności po uwzględnieniu różnic między domami opieki.

Azjaci mieli wyższe ryzyko zgonu gdy zachorowali na COVID-19, ale prawdopodobieństwo było większe tylko o 19 proc. Co więcej, Afroamerykanie i Latynosi nie wykazywali znaczącej różnicy w ryzyku śmiertelności w porównaniu z białymi.

Kolejnym zaskoczeniem było to, że BMI nie był istotnym czynnikiem ryzyka zgonu - z wyjątkiem osób z BMI poniżej normy, u których ryzyko zgonu w przypadku zakażenia COVID-19 było o 19 proc. większe.

Najważniejszym czynnikiem ryzyka zgonu wydawał się starszy wiek. Na przykład wiek powyżej 90 lat wiązał się z większym o 155 proc. ryzykiem w porównaniu z wiekiem 65-70, a wiek 81-85 lat oznaczał 76 proc. wzrost ryzyka śmiertelności w porównaniu z grupą 65-70 lat. Kolejnym czynnikiem zwiększającym ryzyko zgonu było upośledzenie funkcji poznawczych – osoby z ich z poważnymi zaburzeniami były o 79 proc. bardziej narażone na śmierć z powodu COVID-19 niż osoby bez zaburzeń poznawczych. Mężczyźni umierali o 57 proc. częściej iż kobiety

Zdaniem autorów, ogólnie rzecz biorąc wyniki sugerują, że ryzyko hospitalizacji i śmiertelności, które zwykle idą w parze w przypadku osób mieszkających we własnym domu, były nieco od siebie oddzielone w warunkach domu opieki - przynajmniej w nietypowych okolicznościach towarzyszących pandemii COVID-19.

„Może to oznaczać preferencje rezydenta lub rodziny dotyczące unikania hospitalizacji, oceniania decyzji, gdy lokalne szpitale były pełne, lub innych czynników, które nie zostały jeszcze ustalone” - mówi dr Mehta.

W zasadzie jedyną optymistyczną obserwacją był gwałtowny spadek wskaźnika śmiertelności w okresie badania, z 29,9 proc. w kwietniu do 15,8 proc. we wrześniu.

strona 2 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!