"Blisko granicy wydolności"

28.03.2021
Natalia Kamińska, Anna Gumułka, Krzysztof Wójcik

W ośmiu szpitalach tymczasowych na Mazowszu jest obecnie 836 pacjentów - przekazał w sobotę wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł. Liczba łóżek w tych placówkach jest też cały czas zwiększana w miarę potrzeb i możliwości.

Podczas konferencji poświęconej m.in. działaniu urzędu wojewódzkiego w zakresie przeciwdziałania pandemii wojewoda mazowiecki poinformował, że w ośmiu szpitalach tymczasowych na Mazowszu jest obecnie 836 pacjentów. W Szpitalu Południowym w Warszawie jest 76 pacjentów, w Płocku 60, w Siedlcach 96, w szpitalu modułowym WIM 58, w szpitalu na Okęciu 57, w szpitalu na Stadionie Narodowym 277, w Ostrołęce 30 oraz 67 osób leży w takim szpitalu w Radomiu.

"Dziś sprawdzamy w praktyce, jak potrzebne były te szpitale" - mówił Radziwiłł. Jak dodał, w większości tych szpitali - w miarę wzbierania trzeciej fali epidemicznej - udaje się przygotowywać kolejne miejsca dla chorych. "Mam zapewnienie, że np. szpital na Okęciu dzisiaj już uruchamia kolejne 20 łóżek, a w ciągu kilku najbliższych dni będą to kolejne dwa moduły - razem 56 łóżek" - poinformował. W najbliższym czasie powstanie też moduł na 54 łóżka w szpitalu w Ostrołęce, w szpitalu w Płocku na 56 łóżek oraz Stadionie Narodowym na sto łóżek. Łącznie uruchomionych będzie około 300 miejsc.

"W żadnym momencie epidemii nie zabrakło dla mieszkańców Mazowsza łóżek i teraz też ich nie brakuje" - mówił podczas konferencji. Przekazał przy tym, że sobotę na Mazowszu jest około 350 łóżek na wszystkich poziomach zabezpieczenia.

Ponadto Radziwiłł zwrócił uwagę, jak dużo wykonuje się testów na COVID-19 na Mazowszu. "W tej chwili na Mazowszu, dzień w dzień wykonujemy kilkanaście tysięcy testów, prawie 20 tys. na koronawirusa" - mówił. "To jest ogromna liczba, ogromny wysiłek, także finansowy" - podkreślał. Wspomniał przy tym, że prawie taka sama liczba dotyczy również szczepień przeciw COVID-19 wykonywanych na Mazowszu. Jak zaznaczył, były takie dni, kiedy było ich jeszcze więcej. Jednego dania było to np. 30 tys. szczepionek.

Poinformował też, że w województwie została zwiększona liczba Zespołów Ratownictwa Medycznego o dziewięć kolejnych, aby komfort pacjentów, którzy potrzebują wezwać karetkę, był większy.

Przed południem resort zdrowia podał, że badania laboratoryjne potwierdziły ostatniej doby 31 757 przypadków zakażenia koronawirusem, o ponad 5,3 tys. więcej niż tydzień temu. Zmarło 448 chorych. Według sobotnich danych MZ, najwięcej nowych dziennych przypadków zarejestrowano właśnie na Mazowszu - 5205 i Śląsku - 5044, a najmniej w woj. podlaskim - 559.

Ponad 60 proc. łóżek przeznaczonych dla pacjentów z koronawirusem było zajętych w piątek w podlaskich szpitalach - powiedział w sobotę po południu na konferencji prasowej wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski.

Z informacji zamieszczonych na stronie internetowej Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego wynika, że na 1427 łóżka na pacjentów z COVID zajętych było w piątek 874 z nich. Jeśli chodzi o respiratory, to na 121 respiratorów zajętych było 91.

Paszkowski mówił o sytuacji związanej z miejscami covidowymi w podlaskich szpitalach. "W naszym wojewódzkie sytuacja w tym zakresie oczywiście jest trudna, ale jeżeli chodzi o zajętość łóżek, ona się kształtuje na poziomie, wczoraj (w piątek) na poziomie 61 proc. zajętości, trochę wyżej mamy zajętość respiratorową" - mówił wojewoda. Podkreślił, że sytuacja jest trudna, ale - jak mówił - "staramy się ją stabilizować".

W sobotę został uruchomiony drugi szpital tymczasowy w regionie, który znajduje się w hali sportowej Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku przy ul. Wołodyjowskiego; wczesnym popołudniem trafiła tam pierwsza pacjentka, 88-letnia mieszkanka Białegostoku. Pierwszy szpital tymczasowy działa w klinikach zakaźnych Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku przy ul. Żurawiej.

"To, że uruchomiliśmy ten drugi szpital tymczasowy, jest związane i z sytuacją epidemiczną, ale i również z kwestią taką, że, tak jak było wcześniej przeze mnie zapowiadane, kiedy będziemy mieli konieczność zwiększania bazy łóżkowej w tych szpitalach tymczasowych, to on zostanie uruchomiony, a to się wiąże z ilością pacjentów, których już mieliśmy w tym funkcjonującym w zasadzie od początku, szpitalu tymczasowym przy ul. Żurawiej" - powiedział Paszkowski.

W szpitalu tymczasowym przy ul. Wołodyjowskiego dostępnych jest 56 miejsc, w tym cztery respiratorowe. Natomiast w szpitalu przy ul. Żurawiej w sobotę - jak informował szpital - zajęte były wszystkie łóżka, w sumie 81.

Wojewoda zapewnił, że sytuacja i dostępność łóżek dla pacjentów z COVID-19 jest monitorowana i w razie potrzeby liczba miejsc będzie zwiększana w kolejnych placówkach. Mówił, że w piątek wydał kolejne decyzje o zwiększeniu liczby łóżek w szpitalu wojewódzkim w Suwałkach i Łomży. Dodał, że w przyszłym tygodniu będzie wydawał kolejne takie decyzje.

Podlaskie jest w grupie województw, gdzie odnotowywana jest najniższa w kraju dzienna liczba nowych zakażeń koronawirusem. Jak podaje Ministerstwo Zdrowia, w sobotę w regionie odnotowano 559 nowych zakażeń koronawirusem, zmarło 17 osób.

5044 zakażenia koronawirusem potwierdzono w ostatniej dobie w woj. śląskim, w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców to 108 chorych, w 7-dniowej średniej – ponad 80. To blisko granicy wydolności systemu ochrony zdrowia – powiedział w sobotę wojewoda śląski.

Jarosław Wieczorek przyznał podczas konferencji prasowej w Katowicach, że sytuacja epidemiologiczna w woj. śląskim jest bardzo trudna. "Mieliśmy kolejny dzień, gdzie została przekroczona granica 5 tys. pozytywnych przypadków, co w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców daje nam jednodniowy wynik na poziomie 108, a jeżeli mówimy o 7-dniowej, kroczącej średniej to jest ponad 80. To jest już poziom, który jest bardzo bliski granicy wydolności systemu ochrony zdrowia" - powiedział.

Wojewoda Wieczorek dodał, że "jeszcze nie doszliśmy do ściany", ale trzeba być przygotowanym na najgorszy scenariusz - w tym konieczność transportowania chorych na COVID-19 do innych województw, jeśli śląskie szpitale nie będą w stanie ich przyjąć. O takiej możliwości poinformowali w sobotę minister zdrowia Adam Niedzielski i wiceminister Waldemar Kraska.

W poniedziałek pierwszych pacjentów ma przyjąć drugi szpital tymczasowy w woj. śląskim - w Pyrzowicach, w bezpośrednim sąsiedztwie tamtejszego lotniska, co umożliwia również transportowanie chorych drogą powietrzną.

Według ostatnich, piątkowych danych publikowanych przez Śląski Urząd Wojewódzki, w szpitalach regionu I, II i III poziomu jest obecnie 4171 łóżek dla chorych na COVID-19, w tym 3282 zajęte przez pacjentów (79 proc.), a także 307 łóżek respiratorowych, w tym 279 zajętych (91 proc.). Według wojewody konieczność transportowania chorych do innych województw może się pojawić, kiedy w woj. śląskim będzie zajęte 95-96 proc. łóżek, przeznaczonych dla pacjentów z COVID-19.

"Dalej możemy mówić o tym, że jeszcze nie osiągnęliśmy tego sufitu czy ściany. Bardzo chcielibyśmy, aby ten przyszły tydzień był tygodniem przełamania. Parametry, które otrzymamy w poniedziałek, będą jednoznacznie potwierdzać lub zaprzeczać temu, że do szczytu jest nam bardzo blisko" - powiedział Jarosław Wieczorek.

Jak poinformował, do 1 kwietnia w woj. śląskim ma być w sumie ok. 4,8 tys. miejsc dla chorych na COVID-19. "To powinno dać wydolność przyjęcia wszystkich, którzy tej pomocy będą potrzebować. Szacujemy, że liczba pacjentów może oscylować w granicach 4200-4300 na wszystkich poziomach" - wskazał.

Wojewoda dodał, że w razie potrzeby śląscy pacjenci będą transportowani karetkami przede wszystkim do szpitali w ościennych województwach, a jeśli w bardziej odległych regionach będą wolne miejsca w szpitalach, to również drogą powietrzną. "Bardzo chciałbym państwu powiedzieć, że ten wariant nie będzie uruchomiony, natomiast ja muszę być przygotowany i cały sztab zarządzania, aby odpowiedzialnie móc nacisnąć guzik, kiedy będzie to konieczne" - podsumował wojewoda Jarosław Wieczorek.

Na Warmii i Mazurach zajętych jest 69 proc. łóżek przeznaczonych dla chorych na COVID-19 i 70 proc. respiratorów - podał w sobotę wojewoda Artur Chojecki. Zapowiedział, że kolejnych 30 miejsc zostanie wkrótce utworzonych w szpitalu tymczasowym w Szczytnie.

Z danych przedstawionych przez wojewodę warmińsko-mazurskiego wynika, że w regionie przygotowane są 1444 łóżka covidowe, co jest najwyższą liczbą miejsc od początku pandemii. Zajętych jest obecnie 1001 łóżek, czyli 69 proc. Ponadto szpitale mają 170 łóżek respiratorowych dla osób zakażonych SARS-CoV-2, z czego 119, tj. 70 proc. tych miejsc jest zajętych.

Podczas sobotniego briefingu wojewoda mówił, że obecnie podstawowym zadaniem jest zapewnienie chorym na COVID-19 odpowiedniego leczenia, wystarczającej ilości miejsc i respiratorów. Ocenił, że największą barierą nie jest sprzęt, ale kadry medyczne. Zaznaczył jednocześnie, że każde łóżko przeznaczone dla pacjentów z COVID-19 ma zapewniony taki personel.

Jak wyliczył, od początku pandemii wydał 227 decyzji o skierowaniu do pracy przy zwalczaniu COVID-19. Dotyczyło to 71 lekarzy, 79 pielęgniarek i pięciu ratowników medycznych - i jak mówił - odbywało się to w uzgodnieniu z kadrą i dyrektorami szpitali.

Chojecki przekazał, że w województwie jest siedem szpitali przeznaczonych w pełni dla pacjentów z koronawirusem, a w 24 kolejnych są oddziały covidowe. Przypomniał, że w trakcie drugiej fali pandemii uruchomiono szpitale tymczasowe w Szczytnie i Nidzicy. Początkowo były one przygotowane dla 120 pacjentów, a każde miejsce ma możliwość podłączenia respiratora. Obecnie, po zapewnieniu dodatkowych łóżek, jest tam już 160 miejsc, a od 1 kwietnia dojdzie kolejne 30 łóżek w szpitalu tymczasowym w Szczytnie.

Chojecki przypomniał, że Warmia i Mazury były regionem, który na początku trzeciej fali pandemii miał najwyższe w kraju statystyki zakażeń. "U nas jako pierwszym województwie zostały wprowadzone dodatkowe obostrzenia, które po dwóch, trzech tygodniach funkcjonowania widzimy, że przynoszą pierwsze efekty" - powiedział.

Zaznaczył, że nie określiłby tych efektów jako hurraoptymistyczne, ale widać zdecydowany spadek dynamiki zakażeń. O ile w ubiegłym tygodniu było 6110 zakażeń, to w tym 5873. Zauważył, że aktualny tzw. współczynnik R dla regionu oznacza, że jedna osoba zakaża już mniej niż jedną osobę.

Według danych Ministerstwa Zdrowia, w sobotę na Warmii i Mazurach przybyło 760 zakażonych koronawirusem. W regionie odnotowano jeden z najniższych wskaźników zakażeń kraju - 5,35 na 10 tys. mieszkańców. Resort podał również, że regionie zmarły 24 osoby - cztery wyłącznie na COVID-19, a 20 w wyniku współistnienia tej choroby z innymi schorzeniami.

Wojewoda pomorski Dariusz Drelich powiedział w sobotę, że w szpitalach tymczasowych jest wolnych 50 proc. miejsc dla pacjentów covidowych. W woj. pomorskim wolnych jest 496 łóżek dla pacjentów z COVID-19 i 30 respiratorów.

W sobotę odbyła się w Gdańsku konferencja prasowa Wojewody Pomorskiego Dariusza Drelicha dotycząca funkcjonowania szpitali tymczasowych w regionie. Wojewoda podkreślił, że na Pomorzu od początku pandemii była i jest obecnie dostępność do testów na koronawirusa. Na dobę jest testowanych około 8 tys. osób.

"Stwierdzenia, że trzecia fala pandemii nadeszła dlatego, że były ograniczenia w możliwości robienia testów, są nieprawdziwe" - podkreślał.

Wojewoda tłumaczył, że działanie dwóch szpitali tymczasowych w Sopocie - w obiektach sanatorium MSWiA przy ul. Bitwy pod Płowcami i szpital w Gdańsku - w halach Międzynarodowych Targów Gdańskich AmberExpo przy ul. Żaglowej przebiega zgodnie z planami.

Aktualnie w szpitalu tymczasowym AMBEREXPO w Gdańsku przebywa 145 pacjentów, a placówka jest przygotowana na 400 łóżek.

W szpitalu tymczasowym w Sopocie leczonych jest 50 pacjentów (200 łóżek docelowo). Szpital w sanatorium MSWiA w Sopocie będzie wykorzystywany jako miejsce rehabilitacji dla pacjentów pocovidowych.

W obu placówkach znajdują się także punkty szczepień przeciw COVID-19. Dziennie wykonuje się tam ok. tysiąca szczepień. Ich liczba jest uzależniona od dostaw szczepionek.

"W tej chwili oba szpitale są zajęte w 50 proc. Jeżeli będzie następował dalszy wzrost zakażeń, a w konsekwencji wzrost osób hospitalizowanych, te szpitale powodują, że szpitale stacjonarne nie muszą w tak radykalny sposób (...) ograniczać działalności podstawowej" - mówił Drelich.

Wojewoda powiedział, że w sobotę w szpitalach tymczasowych jest ponad 200 pacjentów. "Placówki są tak przygotowane, że nie ma żadnych problemów z powiększaniem tej bazy" - dodał.

Powiedział też, że w sobotę szpital tymczasowy w AmberExpo uruchomił kolejny 28-łóżkowy moduł. Zapewnił, że władze są przygotowane na rozwój epidemii i jest możliwość przygotowania jeszcze większej liczby łóżek covidowych.

Pomorski lekarz wojewódzki i dyrektor wydziału zdrowia w PUW dr Jerzy Karpiński podkreślił, że władze wojewódzkie w walce z pandemią ściśle współpracują z samorządami oraz szpitalami i dlatego Pomorskie dysponuje dużą bazą wolnych łóżek dla pacjentów covidowych.

"W tej chwili mamy bufor bezpieczeństwa na dwa tygodnie, a liczymy wszyscy, że te dane będą się zmniejszały" - dodał Karpiński.

W woj. pomorskim jest przygotowanych 2106 łóżek dla pacjentów COVID-19, w sobotę było zajętych 1610 łóżek. Na 180 respiratorów, 150 jest zajętych przez chorych na COVID-19. W sobotę na Pomorzu potwierdzono 1986 nowych przypadków zarażenia koronawirusem, zmarło 26 osób.

Liczba potwierdzonych zakażeń w sobotę jest o około 40 procent większa niż przed tygodniem; może być potrzebnych więcej łóżek covidowych niż zakładano – powiedział w sobotę wojewoda lubelski Lech Sprawka.

W sobotę w Lubelskiem potwierdzono 1025 nowych zakażeń, podczas gdy w sobotę przed tygodniem było ich 728. "To oznacza wzrost o 40 proc. Być może założony wcześniej 30-procentowy wskaźnik wzrostu zakażeń w tygodniu przedświątecznym okaże się zbyt optymistyczny" - powiedział wojewoda lubelski Lech Sprawka podczas wideokonferencji.

Sprawka przypomniał, że na podstawie dotychczasowego rozwoju epidemii założono, że w tygodniu przedświątecznym liczba zakażeń będzie większa o 30 proc., zaś 15 proc. zakażonych osób będzie wymagało hospitalizacji, czyli przybędzie ich 245. Na tej podstawie zaplanowano przeznaczenie kolejnych 145 łóżek w szpitalach dla pacjentów z Covid-19 i jeszcze ewentualnie 28 łóżek w szpitalu tymczasowym w Lublinie.

"Niewykluczone, że będziemy musieli te łóżka rozwinąć na większą skalę, obserwując to, co się wydarzy jutro oraz w poniedziałek" - zapowiedział wojewoda.

W sobotę po południu liczba wolnych łóżek covidowych zmniejszyła się, szczególnie w szpitalach w Lublinie oraz w Zamościu i okolicach - podał Sprawka. Zapewnił, że rozmawiał z dyrektorami szpitali o możliwościach pilnych przyjęć zarażonych pacjentów.

Wolnych miejsc nie było w sobotę o godz. 14 w szpitalach powiatowych w Janowie Lubelskim, Krasnymstawie, Kraśniku, Lubartowie, Łukowie, Radzyniu Podlaskim. Całkowicie zapełnione były czynne trzy moduły w szpitalu tymczasowym w Lublinie, liczące 84 łóżka. Lepsza sytuacja była w szpitalach w rejonie Białej Podlaskiej i Chełma.

"Na II poziomie jest obecnie hospitalizowanych około 1400 pacjentów. Maksymalna liczba zajętych łóżek w czasie drugiej fali pandemii wynosiła około 1530. Powoli zbliżamy się do tego samego poziomu hospitalizacji, a jak widać z dynamiki dzisiejszych zakażeń ten poziom może być przekroczony" - powiedział Sprawka.

"Będziemy przygotowani przed Świętami na otwarcie nie tylko czwartego i piątego, ale być może i szóstego modułu szpitala tymczasowego, jeżeli taka będzie potrzeba" - zapowiedział wojewoda. Poinformował, że do pracy w nim zgłosiło się m.in. 64 lekarzy i ponad 100 pielęgniarek.

Sprawka podał, że szpitale w regionie zadeklarowały możliwość utworzenia jeszcze maksymalnie 780 łóżek zakaźnych, w tym ponad 40 respiratorowych. Wraz ze szpitalem tymczasowym i już istniejącymi dałoby to sumę blisko 3 tys. łóżek covidowych, czyli około połowa wszystkich łóżek w regionie byłaby przeznaczona dla zarażonych pacjentów. "W tej chwili takiej potrzeby nie ma, ale taką perspektywę na jeszcze większą dramaturgię mamy przygotowaną" - powiedział Sprawka.

Po uruchomieniu w ten weekend kolejnych modułów łóżek w szpitalu na Międzynarodowych Targach Poznańskich, tymczasowa placówka będzie dysponowała 272 łóżkami covidowymi – poinformował w sobotę wojewoda wielkopolski Michał Zieliński.

Wojewoda wielkopolski Michał Zieliński podkreślił na sobotniej konferencji prasowej, że poziom zakażeń koronawirusem w Wielkopolsce od kilku dni utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie. Jak mówił, "dzisiaj ponad 3,1 tys. zakażeń, wczoraj ponad 4 tys. zakażeń świadczy o tym, że sytuacja jest bardzo poważna". "Tych zakażeń jest więcej niż w szczycie pandemii jesienią" - zaznaczył.

"Obserwujemy też niepokojący trend, że wzrasta liczba hospitalizacji. Można powiedzieć, że od ponad tygodnia liczba hospitalizacji podczas jednego dnia wynosi między 250 a 300. To powoduje, że obciążenie służby zdrowia w Wielkopolsce z dnia na dzień wzrasta" - dodał.

Wojewoda wskazał jednocześnie, że wzrasta również liczba testów, które są wykonywane przez Wielkopolan. W ostatnich dniach - jak mówił - liczba wykonywanych testów w ciągu jednego dnia wynosiła od 8 do 10 tys.

"Ogółem łóżek na wszystkich poziomach, które zostały stworzone od samego początku pandemii, wynosi na dziś 3082 z czego zajętych jest 2438 łóżek. Decyzje, które podejmowałem począwszy od 15 marca, czy od tych pierwszych symptomów, że ta trzecia fala pandemii się zbliża, spowodowały to, że już dzisiaj łóżek dedykowanych pacjentom z Covid-19 w całej Wielkopolsce mamy więcej o ponad tysiąc" - powiedział.

Wojewoda wskazał, że bardzo ważnym elementem systemu ochrony zdrowia w regionie jest także szpital tymczasowy na Międzynarodowych Targach Poznańskich, który obecnie dysponuje ponad 200 łózkami.

"Wczoraj w szpitalu tymczasowym powstał kolejny moduł 28-łóżkowy, jutro powstaje kolejny. Także jutro w szpitalu tymczasowym będą już 272 łóżka covidowe. W kolejnych dniach, również będziemy rozwijać ten szpital tymczasowy tak, aby tych łóżek było dostępnych jeszcze więcej" - podkreślił.

Dodał, że "bez funkcjonowania szpitala tymczasowego ten system ochrony zdrowia i liczba dostępnych łóżek covidowych byłaby niedostateczna". Wojewoda wskazał ponadto, że do tej pory wydanymi przez siebie decyzjami skierował do pracy w szpitalu tymczasowym 25 lekarzy. Skierowane zostały także pielęgniarki. Wojewoda podziękował jednocześnie m.in. strażakom, którzy także zaangażowali się w pomoc w szpitalu na MTP.

Wojewoda podkreślił, że także placówki w regionie, które wymagają dodatkowego sprzętu, by dostosować warunki do potrzeb tworzenia nowych miejsc dla pacjentów z COVID-19, są również systematycznie doposażane.

Odnosząc się do krytyki działań rządu ze strony niektórych samorządowców i parlamentarzystów opozycji wojewoda wskazał, że "to nie czas na spory, na zarzuty". "To czas żeby wspólnie pracować dla dobra, zdrowia i życia Wielkopolan".

W sobotę Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 31 757 nowych przypadkach zakażeń koronawirusem w Polsce. W całym kraju zmarło 448 chorych. Według sobotnich danych resortu zdrowia, w Wielkopolsce zakażenie koronawirusem potwierdzono u kolejnych 3146 mieszkańców. W regionie zmarło 31 osób.

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!