Rzecznik PO Jan Grabiec ocenił, że działania rządu sprawiają wrażenie "kompletnie chaotycznych i pozbawionych strategii". "Jeszcze kilka tygodni temu minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek mówił o powrocie uczniów do szkół w kwietniu. Tymczasem mamy kierunek zupełnie odwrotny. Była mowa o ograniczaniu obostrzeń, a te obostrzenia są zdecydowanie zaostrzane" - wskazywał.
Według posła KO, trzecia fala pandemii, podobnie jak druga fala, zaskoczyła rząd. "To dziwne, bo eksperci od dawna informowali, że grozi nam kolejna fala" - dodał. "Jesteśmy w sytuacji, w której ani służba zdrowia nie jest przygotowana do trzeciej fali, ani też społeczeństwo nie jest gotowe się z nią zmierzyć" - podkreślił.
Zdaniem Grabca, wprowadzone obostrzenia najprawdopodobniej nie zatrzymają trzeciej fali. Jak ocenił, są to działania, które "mają sprawiać wrażenie, że rząd cokolwiek kontroluje". "Staram się słuchać ekspertów: eksperci mówią, że raczej są to działania pozorne, że do transmisji wirusa dochodzi w miejscach pracy, które funkcjonują, czy w naszych rodzinach" - mówił rzecznik PO.
Wiceprezes PSL, poseł Dariusz Klimczak ocenił, że "gdyby wcześniej ministerstwo zdrowia podeszło do lockdownu regionalnie - nie na województwa, a na powiaty - to moglibyśmy uniknąć sytuacji, która jest dzisiaj". "Dzisiaj brakuje nam planu pandemicznego długofalowego, bo o to dopominają się między innymi przedsiębiorcy" - podkreślił poseł PSL.
I czekamy też - jak dodał - "jakie nowe propozycje dla przedsiębiorców ma rząd". "Bo lockdown to jest jedno, a życie to jest drugie i każdy chce funkcjonować. Mamy nadzieję, że wraz z tym lockdownem nastąpi także nowa oferta pomocy dla tych wszystkich, którzy prowadzą działalność gospodarczą" - mówił Klimczak.
Krytyczny wobec działań rządu jest również szef koła Konfederacja Jakub Kulesza. "To nie jest rząd. To jest banda szkodników, która od roku, z pełną premedytacją i całkowicie bezprawnie, dewastuje nasze życie społeczno-gospodarcze" - stwierdził. Poseł ocenił, że "regionalne lockdowny nie przyniosły efektów, więc rządzący postanowili wprowadzić ogólnopolski lockdown". "To jest dramat, to brak jakiejkolwiek logiki, to covidowy amok w jaki wpadła ta władza. Pokazują, że będą walczyć z COVID-19 do ostatniego polskiego przedsiębiorcy" - zaznaczył.