Sytuacja epidemiczna we Europie Zachodniej

14.03.2021
Z Paryża Katarzyna Stańko
Z Rzymu Sylwia Wysocka
Z Londynu Bartłomiej Niedziński

Ze względu na pogarszającą się sytuację epidemiczną w regionie Ile-de-France trzech chorych na COVID-19 przetransportowano w sobotę helikopterami ze szpitala w Paryżu do zachodniej Francji. W niedzielę przeniesionych ma być kolejnych kilku chorych. Lekarze nie wykluczają "bardziej masowych" transferów pociągami wysokich prędkości TGV w przyszłym tygodniu.

Pogarszająca się sytuacja sanitarna w stołecznym regionie Ile-de-France oraz zapełniające się oddziały intensywnej terapii w paryskich szpitalach skłoniły władze medyczne do decyzji o transporcie zakażonych koronawirusem pacjentów do regionów mniej dotkniętych pandemią.

"Transfery są w toku. Pacjenci jadą do Nantes, Angers i Le Mans" - poinformował agencję AFP szef służb ratunkowych Frederic Adnet. Planowane są transfery "dziesiątek, a nawet setek" pacjentów - mówił w czwartek minister zdrowia. "Co 12 minut mieszkaniec Ile-de-France jest przyjmowany na oddział intensywnej terapii" - dodał podczas cotygodniowej konferencji prasowej. Przenoszeni są pacjenci w stabilnym stanie, których rodziny wyraziły zgodę na ich transfer.

Sytuacja jest "wyjątkowo napięta w Ile-de-France" z powodu COVID-19 i musimy "być gotowi w każdej chwili do podjęcia dodatkowych działań" - powiedział w piątek premier Jean Castex podczas wizyty w szpitalu Pitie Salpetriere w Paryżu.

Według najnowszych danych Regionalnej Agencji Zdrowia w Ile-de-France 1096 pacjentów jest hospitalizowanych na oddziałach intensywnej terapii, a wskaźnik zachorowalności w regionie wynosi 365 przypadków zakażenia koronawirusem na 100 tys. mieszkańców (w departamencie Sekwana-Saint-Denis jest to 464) wobec średniej 220 w kraju. Pogorszenie sytuacji sanitarnej wynika z rozprzestrzeniania się brytyjskiego wariantu koronawirusa, który odpowiada za ponad 67 proc. zakażeń.

Włoskie ministerstwo zdrowia poinformowało, że minionej doby zanotowano 317 zgonów z powodu COVID-19 i 26 062 nowe zakażenia koronawirusem. Wykonano 372 tysiące testów, z których 7 procent dało wynik pozytywny. Liczba zmarłych w ciągu ponad roku epidemii wzrosła do 101 881.

W szybkim tempie rośnie liczba pacjentów z COVID-19 w szpitalach; w ciągu minionej doby przybyło około 500 chorych na oddziałach covidowych, a 270 na oddziałach intensywnej terapii. Koronawirusa potwierdzono dotąd u ponad 3,2 miliona osób, z których wyleczonych jest 2,5 mln. Obecnie zakażonych jest około 520 tysięcy.

W połowie regionów Włoch, w tym w Lombardii, Lacjum i Piemoncie oraz Kampanii, to ostatni weekend przed wejściem w życie twardego lockdownu w poniedziałek. Wielu rzymian wykorzystuje ostatnie dni w żółtej strefie na wycieczki poza miasto. Zapełniły się główne drogi wyjazdowe ze stolicy.

Sobota była dniem szturmu na restauracje, zakłady fryzjerskie i salony piękności w połowie regionów Włoch, także tych największych z Lombardią i Lacjum, które od poniedziałku wchodzą w czerwoną strefę twardego lockdownu. Otwarte będą tylko niezbędne sklepy.

Jedna z federacji usługodawców poinformowała, że większość salonów przyjęła w ostatni weekend przed zamknięciem dwa razy więcej zapisów niż zwykle. Przedłużone zostały godziny pracy, a właściciele wielu punktów zwiększyli personel. Ludzie masowo zapisują się na strzyżenie i farbowanie włosów, bo fryzjera nie zobaczą co najmniej do pierwszych dni kwietnia.

"Ten dzień wyglądał tak, jak przed zamknięciem na czas letnich urlopów, z tą różnicą, że nie jedziemy nad morze" - powiedział prezes federacji usługodawców Sebastiano Liso, który w Mediolanie ma sieć salonów.

Mieszkańcy stolicy Lombardii, Rzymu, Turynu, Piemontu i Neapolu masowo ruszyli też do restauracji, które od poniedziałku będą mogły prowadzić tylko sprzedaż na wynos i dostawy do domu. W wielu popularnych lokalach zarezerwowanie stolika graniczyło z cudem.

W Wiecznym Mieście tłok w centrum był tak duży, że policja zamknęła handlową via del Corso oraz dostęp do Fontanny di Trevi.

W związku z zaostrzeniem restrykcji we Włoszech od poniedziałku policja będzie prowadzić intensywne kontrole w terenie - zapowiedziała w sobotę minister spraw wewnętrznych Luciana Lamorgese. Zaapelowała do Włochów o poczucie obywatelskiego obowiązku.

Od 15 marca połowa regionów kraju znajdzie się w czerwonej strefie twardego lockdownu z zakazem wychodzenia z domu bez uzasadnionego powodu. Reszta regionów będzie strefą pomarańczową z większymi obostrzeniami. Jedynym, białym regionem bardzo łagodnych przepisów pozostaje Sardynia.

W wywiadzie dla dziennika "La Stampa" szefowa MSW podkreśliła: "Faktyczne przestrzeganie reguł w celu ochrony zdrowia wszystkich zależy głównie od indywidualnych zachowań i poczucia obywatelskiego obowiązku, który powinien połączyć nas jako wspólnotę narodową". "Działania rządu - dodała Lamorgese - powinny być zrównoważone".

Odnosząc się do napływu migrantów minister przyznała, że "kryzys gospodarczy wynikający z pandemii coraz bardziej utrudnia" zarządzanie tym zjawiskiem.

23 marca, w rocznicę ogłoszenia przez premiera Borisa Johnsona pierwszego lockdownu z powodu epidemii, w Wielkiej Brytanii uczczona zostanie pamięć wszystkich zmarłych z powodu COVID-19 - ogłoszono w sobotę.

W ramach upamiętnienia w południe w całym kraju nastanie minuta ciszy, zaś organizatorzy zachęcają, by o godz. 20 wyjść przed domy ze świecami lub światełkami. Dodatkowo specjalnie podświetlone zostaną najważniejsze budynki i obiekty w kraju.

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!