Rządowe plany i ich przesłanki - strona 2

25.02.2021
Małgorzata Solecka
Kurier MP

W tym, co usłyszeliśmy w środę, niepokoi – a co najmniej zdumiewa – również perspektywa, jaką kreśli szef resortu zdrowia. Warto pamiętać, że Adam Niedzielski już co najmniej raz, we wrześniu, mocno się rozminął w swoich przewidywaniach dotyczących rozwoju pandemii, a druga fala, która przetoczyła się przez Polskę w październiku i listopadzie, omal nie zgniotła systemu ochrony zdrowia. Teraz minister mówi, w perspektywie miesiąca – w kontekście świąt wielkanocnych – o luzowaniu obostrzeń. W momencie, gdy od dyscypliny społecznej (bardzo szwankującej) i respektu wobec zagrożenia (którego wielu rodaków nie czuje zupełnie, a wielu przestało czuć stosunkowo niedawno) zależy wysokość trzeciej fali.

Minister, w dodatku, z własnej inicjatywy podsuwa Polakom wyjaśnienie, dlaczego trzecia fala nie zagraża nam w stopniu takim, jak druga, mówiąc o milionach tych, którzy już przebyli zakażenie SARS-CoV-2 i postępującej akcji szczepień, które mają – łącznie – sprawiać, że wirus będzie wolniej krążył w społeczeństwie, a jego najgorsze skutki, czyli ciężki przebieg COVID-19, łączący się z hospitalizacją, a co za tym idzie, przeciążeniem systemu ochrony zdrowia, nie będą tak częste.

– Niestety, wszelkie plany i długoterminowe zapowiedzi, które przedstawialiśmy, się nie sprawdzają – powiedział jednak w czwartek szef resortu zdrowia podczas rozmowy w RMF FM.

Dlaczego teraz miałoby być inaczej? Minister opiera swoje „plany i długoterminowe zapowiedzi” na przesłankach, które należy opatrzyć wielkim znakiem zapytania.

Po pierwsze, owe miliony, które przebyły zakażenie SARS-CoV-2. Szacuje się, że ma je za sobą nawet 6-7 milionów Polaków. Ale przytłaczająca większość z nich przebyła owo zakażenie zupełnie bezobjawowo. Nawet wśród tych, którzy potwierdzili testem fakt zakażenia (już niemal 1,7 mln osób), duża część nie miała albo żadnych objawów (do września testowaliśmy przecież również osoby z kontaktu, z wywiadu epidemiologicznego, na dużą skalę), albo miała je w śladowej ilości. Czy takie zakażenie daje równie dużą odporność? Tego nie wiemy i eksperci podchodzą z dużą ostrożnością do twierdzeń, że taka odporność – czy na poziomie przeciwciał, czy na poziomie komórkowym – powstała. Dodatkowo, o czym nie można zapominać, w grę wchodziłby teraz kontakt z nowymi mutacjami.

Po drugie, dobrze postępująca akcja szczepień jest faktem, ale owo „dobrze” jest względne i odnosi się – wyłącznie – do krajów UE. Polska na tle Unii Europejskiej, która ze szczepieniami radzi sobie gorzej niż inne kraje wysokorozwinięte, wypada dobrze. I tyle. Efekty „dobrze postępującej akcji szczepień” obserwują mieszkańcy Izraela, gdzie pierwszą dawkę szczepionki otrzymała ponad połowa populacji, oraz Wielkiej Brytanii, gdzie odsetek ten wynosi w tej chwili ok. 27 proc. To dwa kraje, w których szczepienia już przynoszą widoczny skutek. Polska dopiero minęła próg 5 proc. zaszczepionych.

Owszem, akcja szczepień jest atutem: dzięki temu, że kilkaset tysięcy pracowników szpitali przyjęło szczepienia, duża część z nich ma za sobą nawet dwie dawki, jest więcej niż prawdopodobne, że obecna fala zakażeń nie rozłoży szpitali od środka. Że, mówiąc wprost – pielęgniarki, lekarze, ratownicy, nie będą wyłączani ani przez chorobę, ani przez kwarantannę, jako osoby zaszczepione. Żadna inna grupa nie jest jednak tak chroniona. A już na pewno przed ciężkim przebiegiem zakażenia i hospitalizacją, a wręcz zgonem, nie są chronieni seniorzy. Oni, w swojej znakomitej większości, przez ten rok chronili się przed kontaktem z wirusem – jako grupa wiekowa, bo oczywiście tysiące seniorów przebyły zakażenie. Zakażenie, czy to „tradycyjnym” czy zmutowanym wirusem stanowi dla nich takie samo zagrożenie, jak trzy miesiące temu i pół roku temu. Tym samym systemowi również grozi zawał – choć tu też jest dobra wiadomość w postaci szpitali tymczasowych. Nawet jeśli zagadką pozostaje możliwość zapewnienia w nich obsady kadrowej.

Sytuacji nie poprawia spadająca dyscyplina społeczna. Minister liczy na odpowiedzialność, ale znacznie łatwiej znaleźć w tej chwili przykłady zachowań nieodpowiedzialnych (i nie trzeba ich szukać tylko wśród imprezujących na Krupówkach czy na zakazanych dyskotekach, są również na drugim biegunie, wśród kapłanów i wiernych tłumnie uczestniczących w nabożeństwach).

Rokowania co do przebiegu trzeciej fali pandemii, z tych powodów, są co najmniej niepewne, zaś mówienie o luzowaniu obostrzeń za kilka tygodni – co najmniej przedwczesne.

strona 2 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!