Naukowcy zwracają uwagę, że w przypadku defaworyzowanych grup rasowych – Afroamerykanów i Latynosów – na COVID-19 umierało wiele młodych osób. Śmiertelność w grupie wiekowej 35-44 lata wśród czarnoskórych Amerykanów była w pierwszej połowie 2020 r. dziewięciokrotnie większa niż w przypadku białych obywateli USA.
Biorąc pod uwagę dane CDC, globalnie za cały 2020 r. śmiertelność z powodu COVID-19 wśród Afroamerykanów była niema dwa razy wyższa niż wśród białych obywateli USA. Jeszcze gorzej wypadli Latynosi – ze wskaźnikiem 2,3 razy wyższym.
I tak, o ile średnia długość życia białych Amerykanów obniżyła się o 0,8 roku, to w przypadku Afroamerykanów było to 2,7 roku, a w przypadku Latynosów – 1,9 roku. W tej ostatniej grupie, jak spodziewają się naukowcy, wskaźnik może jeszcze spaść, bo w drugim półroczu 2020 r. śmiertelność wśród Latynosów nadal rosła, gdy w pozostałych dwóch grupach zmniejszyła się.
Eksperci spodziewają się też dalszego, choć pośredniego, wpływu pandemii na zwiększanie się liczby zgonów i albo dalszy spadek, albo osłabienie trendu wzrostowego średniej długości życia. Po pierwsze, pandemia utrudniła dostęp do leczenia uzależnionym od narkotyków, a zgony z powodu przedawkowania narkotyków w ostatnich latach miały największy wpływ na wskaźnik średniej długości życia. Po drugie, utrudniła dostęp do leczenia chorób cywilizacyjnych – otyłości, cukrzycy, nadciśnienia. Wszystkim Amerykanom, ale szczególnie dotkliwe będzie to – według „New York Times” – dla Afroamerykanów, którzy są w gorszej kondycji zdrowotnej, bardziej obciążają ich choroby przewlekłe i mają gorszy dostęp do opieki medycznej.