"Nie miejsca rozsiewają wirusa, ale ludzie" - strona 2

06.02.2021
Kacper Reszczyński, Hubert Bekrycht, Norbert Nowotnik

Profesor Banach podkreślił, że znoszenie restrykcji krok po kroku musi iść w parze z dokładnym monitoringiem zakażeń. "Po to, aby kiedy to będzie konieczne, w odpowiednim, konkretnym momencie podjąć decyzję o powrocie restrykcji" - argumentował.

Szef ICZMP w Łodzi dobrze ocenia dotychczasowy przebieg akcji szczepień przeciwko COVID-19. "Jesteśmy dobrze zorganizowani i liczba osób szczepionych dziennie może być bardzo duża, ale niestety także uzależnieni od dystrybucji tej szczepionki" - przypomniał. "Firmy produkujące preparat ciągle informują o problemach i nie dostarczają zamówionej liczby preparatów. Mam jednak nadzieję, że za chwilę te problemy się skończą i będzie można szczepić pełną parą" - dodał.

Nie jest przeciwny otwieraniu restauracji w reżimie sanitarnym, natomiast jestem przeciwny otwieraniu pubów i innych miejsc, gdzie trudno jest kontrolować ruch osób i zachowanie zasad sanitarnych - uważa ekspert Rady Medycznej przy premierze prof. Robert Flisiak.

W Radiu ZET w sobotę (6 lutego) prof. Flisiak - prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych - był pytany m.in. o poluzowanie przez rząd obostrzeń związanych z epidemią, czyli warunkowe - na dwa tygodnie - uruchomienie od 12 lutego m.in. teatrów i hoteli.

- Podstawą przyjmowania założenia, że dana branża stwarza mniejsze ryzyko zakażenia w danej sytuacji epidemiologicznej jest to, jak duże dystanse udaje się bez większych problemów w sposób naturalny zachować. I wydaje się oczywistym, że np. w hotelach jest to możliwe przy ograniczeniu liczby przyjętych osób, przy zachowaniu reżimu sanitarnego - powiedział ekspert, zastrzegając też, że obecne poluzowanie obostrzeń jest warunkowe.

- Każda decyzja może być cofnięta, jeżeli stwierdzi się, że doprowadziła do nieoczekiwanych zdarzeń - podkreślił.

Pytany o to, czy możliwe jest otwarcie w reżimie sanitarnym branży gastronomicznej, prof. Flisiak odpowiedział, że nie jest przeciwny otwarciu restauracji. - Restauracje, zaznaczam, że chodzi o restauracje, przy pewnych obostrzeniach, które znamy i które bardzo łatwo jest wprowadzić i jeszcze łatwiej egzekwować, (...) mogłyby już stopniowo być otwierane - powiedział.

- Natomiast nie jesteśmy za tym, żeby otwierać puby, miejsca, w których trudno jest kontrolować ruch osób - zaznaczył prof. Flisiak.

Dodał, że tego rodzaju miejsca, gdzie może być dużo osób na małej przestrzeni i gdzie trudno przestrzegać zasady sanitarne, powinny być otwierane na samym końcu.

Sytuacja epidemiczna w Polsce wciąż jest trudna - ocenił w sobotę lek. med. Michał Sutkowski - specjalista medycyny rodzinnej z Uczelni Łazarskiego. Jednym z powodów dużej liczby zgonów - jak tłumaczył prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych - jest późne zgłaszanie się chorych do lekarzy.

W sobotę Ministerstwo Zdrowia podało, że badania potwierdziły zakażenie koronawirusem u kolejnych 5965 osób, najwięcej w woj. mazowieckim – 986. Zmarło 283 chorych. Ponadto KPRM podał, że w Polsce wykonano dotąd 1 617 764 szczepienia przeciw COVID-19.

"Sytuacja epidemiczna jest dalej trudna, choć oczywiście jest lepiej niż w listopadzie, gdy liczba zakażeń była na poziomie powyżej dwudziestu, dwudziestu kilku tysięcy potwierdzonych przypadków, a liczba zgonów również była wyższa niż obecnie. Mimo że obecne spadki zakażeń są pocieszające, to jednak liczba zgonów jest nadal bardzo duża - to codziennie jest ok. 300 zgonów" - stwierdził doktor Sutkowski.

Ekspert z Uczelni Łazarskiego podkreślił, że jednym z powodów dużej liczby zgonów jest późne zgłaszanie się chorych do lekarzy. "Bardzo często ludzie leczą się na własną rękę, własnymi sposobami, co jest - najłagodniej rzecz ujmując - niedobre w pandemii" - zwrócił uwagę Sutkowski. Dodał też, że powodami dużej liczby zgonów jest utrzymująca się powszechna obecność koronawirusa w Polsce oraz przeciążona służba zdrowia, która prawie od roku zmaga się z epidemią. "To wszystko rzutuje na dużą liczbę zgonów, choć obecnie ta sytuacja trochę się poprawia" - podkreślił.

Specjalista odniósł się również do zapowiedzianego przez rząd poluzowania obostrzeń związanych z epidemią, czyli warunkowego - na dwa tygodnie - uruchomienia od 12 lutego m.in. teatrów, hoteli i basenów. "To jest odważny krok, ale uczyniony z ostrożnością, bo jest warunkowy. To jest bardzo istotne, bo jeżeli by dochodziło do sytuacji, w której będą narastały liczby potwierdzonych zakażeń i zgonów, to oczywiście możemy wrócić do ostrzejszych obostrzeń" - zaznaczył Sutkowski.

Ekspert dodał też, że biorąc pod uwagę obecne statystyki związane z epidemią koronawirusa możliwe byłoby otwarcie restauracji, gdzie łatwiej o przestrzeganie rygorów sanitarnych, niż np. w barach, pubach czy dyskotekach. Zastrzegł jednak, że w restauracjach, które są miejscami zamkniętymi i gdzie nie nosi się masek, istnieje większe ryzyko zakażenia koronawirusem niż na otwartej przestrzeni uruchamianych np. stoków narciarskich czy boisk.

strona 2 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!