„Takiego wyniku to nie było”...

01.02.2021
Małgorzata Solecka
Kurier MP

...czyli słuchamy radiowego wywiadu ministra zdrowia Adama Niedzielskiego.

Minister zdrowia Adam Niedzielski. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

„Mam już podane dzisiejsze wyniki, czyli z wczorajszego dnia. Będziemy mieli raptem 2,5 tys. przypadków. Generalnie testujemy też w niedziele, 20-30 tysięcy na pewno jest testów wykonywanych, ale i tak jest w stosunku do niedziel z poprzednich tygodni, to takiego wyniku na poziomie 2 tysięcy czy poniżej 3 tysięcy, to nie było przed drugą falą pandemii” (cytat oryginalny) – mówił w porannej rozmowie w RMF FM minister zdrowia Adam Niedzielski. Co miał na myśli?

Z kontekstu wynika, że poniedziałkowy odczyt liczby zakażeń minister uznaje za dowód na ustabilizowanie się sytuacji epidemicznej, co utrudnia podejmowanie i przede wszystkim zrozumiałe dla opinii publicznej komunikowanie decyzji o obostrzeniach, bo dane nie wskazują na duże ryzyko szerzenia się wirusa.

Jednak uwagę zwraca fakt, że minister zdrowia w ogóle posługuje się danymi z poniedziałku – dnia, w którym odczyty dotyczące zarówno liczby zakażeń, jak i zgonów są zupełnie pozbawione wiarygodności. Dowodzi tego wykres z dzienną liczbą zakażeń, prowadzony od początku pandemii. O ile do września – października dane z niedzieli, publikowane w poniedziałek, były niewiele niższe od sobotnich (publikowanych w niedzielę), a w niektórych tygodniach bywały wręcz wyższe, to od listopada różnica między odczytami niedzielnymi a poniedziałkowymi potrafi wynieść nawet 40-50 proc. A między odczytami ze środka tygodnia (środa, czwartek, piątek), a tymi z poniedziałku – dochodzi do 60-70 procent.

Dlaczego? Pisaliśmy już o tym, wyjaśniając przy okazji niedzielno-poniedziałkowe niskie dane dotyczące zgonów. Jeśli chodzi o zgony, wyjaśnieniem jest weekendowy przestój pracy administracyjnego pionu szpitala – na dokumentach, niezbędnych do zaraportowania zgonu, musi się podpisać dyrektor ds. medycznych lub osoba pełniąca zastępstwo, którzy w weekendy nie pracują.

Natomiast jakość dziennych danych dotyczących liczby zakażeń wyraźnie się zmieniła po tym, gdy minister zdrowia podjął decyzję o zmianie systemu raportowania zakażeń, przenosząc cały ciężar na laboratoria wykonujące testy. Dostały one 48 godzin na wprowadzenie pozytywnego wyniku do systemu. Większość laboratoriów wyniki z weekendu (często również z soboty, i niemal wszystkie z niedzieli) wprowadza dopiero w poniedziałek, a nawet we wtorek rano – większość przypadków zakażeń z weekendu widoczna jest w statystykach publikowanych we wtorki i w środy. Dlatego określenie „raptem” przy liczbie 2,5 tysiąca nowych zakażeń nie do końca jest uzasadnione. Zwłaszcza, że wykonaliśmy „raptem” 22 tysiące testów.

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!