COVID-19 w USA, Meksyku i Brazylii

25.12.2020
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski

Uniwersytet Johnsa Hopkinsa w Baltimore poinformował w czwartek, że w ciągu ostatniej doby zarejestrowano w USA 3359 ofiar śmiertelnych COVID-19. Obecność koronawirusa potwierdzono u 228 131 kolejnych osób. Placówka naukowa w Baltimore szacuje, że od wybuchu epidemii w USA odnotowano łącznie 18 mln 649 352 przypadki zakażenia wirusem. Liczba ofiar śmiertelnych sięga 329 022.

W Nowym Jorku sytuacja się także się pogarsza. Wskaźnik testów na COVID-19 z pozytywnym wynikiem osiągnął w mieście w ciągu ostatnich siedmiu dni średnią w wysokości 6,29 proc. Dziennik "Daily News" podkreśla, że jest to rekord od czasu, kiedy pojawiła się druga fala wirusa. "To może być Wigilia Bożego Narodzenia, ale COVID-19 nie bierze urlopu" - napisał na Twitterze burmistrz Bill de Blasio.

Liczba nowych hospitalizacji w ciągu ostatniej doby wyniosła w mieście 201, a nowych przypadków wirusa 2890.

Służba zdrowia podkreśla, że sytuacja jest podobna, jak w poprzednich dniach. Pojawiają się jednak obawy, że po weekendzie świątecznym nastąpi wzrost przypadków COVID-19. Tak było w następstwie listopadowego weekendu Święta Dziękczynienie, kiedy wbrew ostrzeżeniom ludzie gromadzili się nie przestrzegając przepisów o zachowaniu dystansu społecznego i noszeniu maseczek.

Gubernator stanu Nowy Jork Andrew Cuomo poinformował w czwartek, że w całym stanie odnotowano ponad 12 000 nowych przypadków koronawirusa. Jak dodał, było ich tylko nieznacznie mniej aniżeli w kwietniu.

Wskaźnik testów na obecność COVID-19 z pozytywnym wynikiem wynosił w ciągu ostatniej doby w stanie 5,55 proc. Z powodu powikłań COVID-19 zmarło 127 osób.

"Daily News" zwraca uwagę, że dotąd miasto i stan uchroniły się przed najgorszymi skutkami drugiej fali COVID-19, która w USA nawiedziła zwłaszcza górną część Środkowego Zachodu, a obecnie atakuje południową Kalifornię. Jeśli nie nastąpi poprawa, przewiduje gazeta, Nowy Jork może nałożyć surowsze restrykcje.

"Wprowadzenie szczepionek dało krajowi przebłysk nadziei, że pandemia wkrótce się skończy. Jednak eksperci ostrzegają, że setki tysięcy Amerykanów mogą podczas 'mrocznej zimy' umrzeć z powodu chorób i wywołanych pandemią problemów" - podkreśla "Daily News".

Do 1 kwietnia na COVID-19 umrze 567 tys. Amerykanów - wynika z najnowszej prognozy instytutu IHME z Uniwersytetu Waszyngtońskiego w Seattle. Oznaczałoby to, że mimo rozpoczętego procesu szczepień bilans ofiar śmiertelnych w USA wzrośnie w trzy miesiące o ponad 200 tys.

Najnowsza prognoza Uniwersytetu Waszyngtońskiego zakłada, że nie zostaną zniesione obowiązujące ograniczenia w życiu społecznym. Jeśli stany zdecydują się łagodzić restrykcje, to do 1 kwietnia bilans ofiar śmiertelnych może w USA wzrosnąć nawet do 731 tys. - szacuje IHME.

Wzrost liczby zgonów zostanie ograniczony przez rozpoczęty 14 grudnia proces szczepień. IHME wylicza, że dzięki temu do wiosny uda się ocalić w skali kraju 33 tysiące ludzkich istnień.

Jak poinformował w środę dyrektor federalnej agencji zdrowia publicznego Robert Redfield, przeciw COVID-19 zaszczepiono już milion Amerykanów. Akcja szczepień preparatem firm Pfizer i BioNTech rozpoczęła się w USA 14 grudnia, a szczepionką Moderny w poniedziałek.

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!