Do 259 wzrosła we Włoszech liczba lekarzy zmarłych od początku pandemii koronawirusa - poinformowała w niedzielę prowadząca ten bilans krajowa federacja Izb Lekarskich. W drugiej fali zakażeń zanotowano już 80 zgonów. W ciągu pięciu dni zmarło pięciu kolejnych medyków, wśród nich 55-letni lekarz medycyny ogólnej z Rzymu.
"To czas bólu i rozłąki, ale także moment, w którym trzeba zidentyfikować i wyeliminować ryzyko" - oświadczył komentując najnowsze dane prezes federacji Izb Lekarskich Filippo Anelli. Następnie dodał: "Wraz z każdą śmiercią, oprócz bólu rodziny, przyjaciół i pacjentów, 1500 osób traci swojego lekarza rodzinnego, a oddział szpitalny - specjalistę". "Musimy położyć kres tej bolesnej dla nas masakrze, która jest raną dla całego narodowego systemu służby zdrowia" - stwierdził prezes federacji Izb Lekarskich.
Ostatnia doba była w Portugalii rekordowa pod względem liczby zmarłych z powodu COVID-19. Od soboty w całym kraju potwierdzono 98 zgonów - poinformowało w niedzielę portugalskie ministerstwo zdrowia. Resort przypomniał, że dotychczas najwyższa dzienna liczba zgonów osób zainfekowanych wynosiła 95, a służby medyczne odnotowały ją pomiędzy czwartkiem a piątkiem.
Ministerstwo zdrowia Portugalii szacuje, że do niedzielnego popołudnia w całym kraju wskutek infekcji koronawirusem zmarło 5559 osób. Resort przekazał, że wśród zmarłych podczas ostatnich 24 godzin były dwie osoby w wieku poniżej 40 lat, co wcześniej należało do rzadkości.
Od soboty liczba nowych przypadków zakażenia koronawirusem wyniosła 4 tys., a łącznie w całym kraju stwierdzono już blisko 349 tys. infekcji. Dobę wcześniej zanotowano niewiele ponad 4,4 tys. zakażeń. Jednym z potwierdzonych w ostatnich godzinach ognisk infekcji SARS-CoV-2 był lizboński szpital Capuchos. Wśród 22 osób zakażonych wirusem są zarówno pacjenci, jak i przedstawiciele personelu szpitalnego.
Od soboty liczba pacjentów w szpitalach całego kraju wzrosła o 64, do ponad 3,1 tys., a także zainfekowanych leczonych na oddziałach intensywnej terapii. Liczba tych ostatnich w ciągu doby zwiększyła się o 10, do 513. Według portugalskich służb medycznych do niedzielnego popołudnia przymusową kwarantanną w ramach epidemii koronawirusa objęto ponad 74 tys. osób.
Pomiędzy sobotą a niedzielą w Hiszpanii wyraźnie zmalała liczba zakażeń i zgonów spowodowanych koronawirusem - wynika z danych służb sanitarnych wspólnot autonomicznych. Władze niektórych regionów zapowiedziały luzowanie obostrzeń epidemicznych.
W sumie podczas ostatniej doby zanotowano 124 zgony na COVID-19 oraz 8 tys. infekcji SARS-CoV-2. Dobę wcześniej było 135 ofiar śmiertelnych i blisko 11 tys. zakażeń. Pomimo słabnięcia epidemii wciąż ponad 1000 dobowych infekcji notowanych jest w Andaluzji i Katalonii. W tym drugim regonie zanotowano od soboty najwyższą liczbę zgonów – 42.
W niedzielę ministerstwo zdrowia Hiszpanii nie podało informacji na temat rozwoju epidemii. Z opublikowanych przez resort zdrowia w piątek wieczorem danych wynika, że dotychczas zmarło tam ponad 47,6 tys. osób, a zakaziło się 1,73 mln.
Wraz ze słabnięciem epidemii i zbliżaniem się świąt bożonarodzeniowych w najbliższych dniach restrykcje sanitarne będą stopniowo luzowane w kilku regionach Hiszpanii. W poniedziałek kordon sanitarny przestanie wiązywać m.in. w aglomeracji Madrytu, a ograniczenia w funkcjonowaniu placówek gastronomicznych - w Asturii, na północy kraju.
Z kolei we wtorek część obostrzeń, w tym m.in. limitów dotyczących działania hoteli i placówek gastronomicznych, zlikwidują władze wspólnoty autonomicznej Andaluzji, na północnym wschodzie.
Jednym z regionów, w którym spodziewane jest dalsze luzowanie restrykcji, jest Andaluzja. Premier rządu tego regionu Juan Manuel Moreno ogłosił w niedzielę, że na terenie tej wspólnoty autonomicznej liczba infekcji osiągnęła właśnie swój szczyt podczas drugiej fali epidemii.
Odporność zbiorowiskowa Hiszpanów na koronawirusa powinna pojawić się najpóźniej do sierpnia 2021 roku w następstwie masowych szczepień - uważa minister zdrowia Salvador Illa. Kierowany przez niego resort wskazuje jednak na możliwość nadejścia jeszcze przed szczepieniami trzeciej fali epidemii.
Jak poinformował w poniedziałek Illa, resort zdrowia przewiduje, że odporność zbiorowiskowaa Hiszpanii pojawi się wraz z zaszczepieniem 70 proc. populacji tego kraju. Dodał, że powinna się ona pojawić najpóźniej do końca sierpnia.
“Wprawdzie jesteśmy już na początku końca pandemii (…), ale jej zaniknięcie nastąpi dopiero wówczas, kiedy na świecie zaszczepiony zostanie znaczący odsetek populacji. To powinno nastąpić do 2022 roku” - ocenił minister.
Choć z danych regionalnych służb medycznych Hiszpanii wynika, że w większości wspólnot autonomicznych podczas ostatniej doby zmniejszyła się liczba infekcji, ale ministerstwo zdrowia wciąż nie wyklucza nadejścia trzeciej fali COVID-19.
“Liczba zakażeń koronawirusem maleje, ale Hiszpania w porównaniu z innymi krajami UE ma znacznie wyższe prawdopodobieństwo, że pojawi się tu trzecia fala epidemii. Może do tego dojść jeszcze przed rozpoczęciem masowych szczepień” - przestrzegł główny epidemiolog kraju Fernando Simon.
Według planu rządu Hiszpanii pierwsze szczepienia rozpoczną się w styczniu. Mają być prowadzone na terenie 13 tys. placówek publicznej służby zdrowia.
W ciągu ostatniej doby we Francji potwierdzono 11 533 nowe zakażenia koronawirusem. W szpitalach z powodu COVID-19 zmarło 150 osób - podaje w niedzielę Reuters. Od początku epidemii we Francji zmarło 57 911 zakażonych osób. W sumie do tej pory koronawirusem we Francji zakaziło się 2 405 255 osób - podaje amerykański Uniwersytet Johnsa Hopkinsa. Nie ma razie nowych danych o hospitalizacjach chorych.
Na początku grudnia rząd Francji zaczął częściowo łagodzić ograniczenia związane z lockdownem. Dzienna liczba zachorowań nie spadła jednak do 5 tys., co jest warunkiem wstępnym dalszego rozluźnienia restrykcji.
W czwartek rząd przełożył dalsze łagodzenie lockdownu, informując, ze godzina policyjna, wprowadzona od 15 grudnia od godziny 20 do 6, pozostanie w mocy do Sylwestra, lecz będzie zawieszona na Boże Narodzenie.
W poniedziałek rozpoczęto przeprowadzanie masowych i dobrowolnych testów na obecność koronawirusa w Hawrze, Charleville-Mezieres i Sedanie - francuskich miastach szczególnie dotkniętych drugą falą epidemii. Badania są częścią nowej strategii walki z COVID-19.
W badaniach będzie mogło wziąć udział 270 tys. mieszkańców aglomeracji leżącego na atlantyckim wybrzeżu Hawru i ok. 123 tys. mieszkańców położonych przy belgijskiej granicy Charleville-Mezieres i Sedanu. Testy będą darmowe, nie trzeba będzie się na nie wcześniej umawiać, a wyniki będą dostępne po pół godzinie - relacjonuje AFP. Próbki do badań pobierane są przez przeszkolone pielęgniarki i strażaków.
Eksperci z doradzającej francuskiemu rządowi w sprawie epidemii Rady Naukowej już w listopadzie zalecili przeprowadzenie testów przesiewowych w kilku metropoliach kraju przed rozważeniem zorganizowania takiej kampanii w całym państwie. Władze miast zapewniają, że osobom, które uzyskają pozytywny wynik badania, a nie będą mogły poddać się kwarantannie w domu, zostaną bezpłatnie udostępnione pokoje hotelowe.
We Francji we wtorek kończy się okres drugiej ogólnokrajowej kwarantanny wprowadzonej pod koniec października. Ponieważ liczba nowo diagnozowanych infekcji nie spadła do oczekiwanego poziomu, nie wszystkie restrykcje zostaną rozluźnione.
Francuski rząd stawia teraz na nową strategię, ukierunkowaną na masowe testowanie - pisze AFP. W styczniu badania przesiewowe zostaną przeprowadzone w kolejnych miastach - Saint-Etienne i Roubaix.
484 osoby zmarły ostatniej doby we Włoszech z powodu COVID-19, potwierdzono 17938 nowych zakażeń koronawirusem- poinformowało w niedzielę Ministerstwo Zdrowia. Jednego dnia wykonano 152 tys. testów. 11 proc. z nich dało wynik pozytywny. Obecnie Włochy notują największą liczbę zgonów od początku pandemii w całej Europie. Bilans zmarłych wzrósł do 64 520.
