Rysunek grubą kreską - strona 2

10.12.2020
Małgorzata Solecka
Kurier MP

To, co robi jednak największe wrażenie, to pokazanie, czarno na białym, przesunięcia priorytetów obozu rządzącego. Nie walka z pandemią, której nie może zastąpić prężenie muskułów, ale wygranie wyborów. Nie walka z pandemią, ale wewnątrzkoalicyjne układanki okazywały się – od kwietnia do co najmniej połowy października – istotą polityki. Tak, jakby do rządzących nie docierało, że przyszło się nam mierzyć z największym od dekad – i to nie trzech, czterech – zagrożeniem, którego stawką są dziesiątki, a perspektywie – setki tysięcy istnień ludzkich. Bo pandemia zbiera żniwo bezpośrednie, ale jej skutki mogą być odczuwane przez następnych kilka(naście) lat.

Jak bardzo zmarnowaliśmy kilka miesięcy, które mogły być wykorzystane nie tylko lepiej, ale w ogóle wykorzystane, najlepiej świadczą dane dotyczące zgonów Polaków w ostatnich miesiącach 2020 roku. Ministerstwo Zdrowia z uporem godnym lepszej sprawy produkuje infografiki, z których wynika, że wszystko jest w porządku, bo liczba zgonów z powodu COVID-19, w przeliczeniu na liczbę mieszkańców, należy w Polsce do najniższych w Europie. Obecnie wskaźnik to 533, a w rekordowej Belgii – ponad 1,4 tys., zaś we Włoszech i Hiszpanii – ok. 1 tys. Trzymając się jednak tylko tej – fałszywej skądinąd – grafiki, trzeba zapytać, dlaczego w Niemczech tych zgonów jest ponad dwukrotnie mniej niż w Polsce (233), choć Niemcy zostały dotknięte mocno nie tylko drugą, ale i pierwszą falą pandemii, która oszczędziła Polskę dzięki szybkiemu i głębokiemu lockdownowi?

Ale nie w tym rzecz. Urzędowy optymizm pomija rzeczywisty problem. Pod względem liczby zgonów nadmiarowych (czyli wykraczających poza średnią z ostatnich pięciu lat) Polska w gronie kilkunastu krajów europejskich (dla tylu na razie są dane) zajmowała pod koniec listopada drugie miejsce. Po Hiszpanii, przez które COVID-19 przetoczył się wiosną jak walec, a i druga fala pandemii zebrała tam niemałe żniwo.

Film Tomasza Sekielskiego pomaga zrozumieć, dlaczego jest tak źle, choć mówiono, że radzimy sobie nie tylko najlepiej w Europie, ale i bez mała – w świecie. „Rok we mgle” to lustro – i bynajmniej nie krzywe zwierciadło – w którym powinni się, w pierwszej kolejności, przejrzeć decydenci.

strona 2 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!