Granice wytrzymałości

09.12.2020
Małgorzata Solecka
Kurier MP

Od dawna polski system ochrony zdrowia jest na granicy wytrzymałości, a obecnie doszło do zapaści w wielu jego obszarach. Mimo to, my lekarze dajemy z siebie wszystko. W misję zawodu jest wpisane niesienie pomocy potrzebującym, ratowanie życia i zdrowia pacjentów. Lecz są granice wytrzymałości, ludzkiej wytrzymałości, a jesteśmy tylko ludźmi – mówił prof. Andrzej Matyja podczas wspólnej konferencji Porozumienia Organizacji Lekarskich.

Prof. Andrzej Matyja, prezes NRL. Fot. Piotr Skórnicki / Agencja Gazeta

W środę Naczelna Izba Lekarska zorganizowała konferencję prasową, w której wzięli udział reprezentanci Porozumienia Organizacji Lekarskich: Naczelnej Izby Lekarskiej, Federacji Porozumienie Zielonogórskie, OZZL, Porozumienia Rezydentów, Porozumienia Chirurgów SKALPEL.

– W siedzibie NIL spotykają się przedstawiciele organizacji zrzeszających środowisko lekarzy, aby zaprotestować przeciwko temu, co dzieje się w ochronie zdrowia, a co jeszcze bardziej unaoczniła epidemia – mówił prezes lekarskiego samorządu. – Nie możemy się godzić na sposób, w jaki traktuje się nasze środowisko. Oczekujemy szacunku, wsparcia, godnych warunków pracy, autentycznego, a nie pozorowanego dialogu przede wszystkim dla dobra naszych pacjentów – stwierdził.

Prof. Matyja ocenił, że dotychczasowy model ochrony zdrowia po prostu się załamał. – Grozi nam katastrofa z powodu szalejącej pandemii, ale też z powodu zepchnięcia na margines pacjentów niecovidowych. Choroby nękające nasze społeczeństwo nie przestały nagle istnieć. Obawiamy się, że system, który przestał istnieć, może skutkować zwiększeniem liczby powikłań, ale też śmiertelności naszych pacjentów – mówił. W jego ocenie, zwłaszcza teraz, gdy pandemia pogłębiła deficyt kadr medycznych, „niezrozumiałe jest, że potencjał w kadrach jest marnotrawiony z powodu nadmiernej biurokracji i złej organizacji pracy”.

Prezes NRL przypominał, że opinia publiczna winą za niewydolność systemu zwykle obarcza medyków, a nie decydentów. Zapewniał, że NRL bardzo zdecydowanie interweniuje w sprawie złego finansowania, wadliwej legislacji, naruszania praw lekarzy czy skandalicznych regulacji pozbawiających lekarzy poczucia bezpieczeństwa. – Przedstawiamy propozycje rozwiązań, aby skutecznie walczyć z wirusem i wrócić do normalności sprzed epidemii – mówił. – W środowisku lekarskim wrze. Będziemy z naszymi pacjentami, ale musimy mówić głośno i dobitnie o naszych oczekiwaniach, o postulatach przekładających się na rzecz pacjentów – mówił.

Lekarze domagają się m.in. zagwarantowania wszystkim medykom środków do leczenia i ochrony niezależnie od typu placówki, ubezpieczenia personelu medycznego na wypadek trwałej choroby nabytej w trakcie udzielania świadczeń lub śmierci, bezpieczeństwa prawnego dla lekarzy zgłaszających powikłania a dla pacjentów – szybkiej ścieżki naprawy szkody (system no fault), wprowadzenia przejrzystych i jednoznacznych zasad wynagradzania, zniesienia obowiązku określania i odpowiedzialności za wysokość refundacji wypisywanego leku i wzrostu wydatków na ochronę zdrowia do poziomu 6,8 proc. PKB, nie wliczając w to wydatków związanych z epidemią już w 2021 r.

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!