Kanada - były upomnienia, będą mandaty

28.11.2020
Z Toronto Anna Lach

Od początku epidemii koronawirusa w Kanadzie władze odwoływały się do poczucia odpowiedzialności obywateli. Obecnie wprowadzane są znów lockdowny. Lekceważący zasady otrzymują mandaty, w czwartek aresztowano nawet właściciela restauracji w Toronto.

Aresztowany właściciel restauracji mimo obowiązujących od poniedziałku restrykcji, w tym serwowania potraw tylko na wynos, otworzył restaurację dla klientów. Pojawiły się tam duże grupy osób bez maseczek, głośno manifestujących niezadowolenie z restrykcji oraz transparenty wyznawców teorii spiskowych.

We wtorek policja rozmawiała z właścicielem, władze nakazały zamknięcie lokalu. Mimo to właściciel otworzył restaurację ponownie w środę i tego samego dnia po południu postawiono mu dziewięć zarzutów. W czwartek rano policja wymieniła zamki w drzwiach, a kiedy pojawił się właściciel, umożliwiono mu zabranie swoich rzeczy, a potem założono kajdanki. W marcu czeka go rozprawa.

Policja w Regina w prowincji Saskatchewan ukarała mieszkankę miasta grzywną 2,8 tys. CAD za zorganizowanie w minioną niedzielę przyjęcia urodzinowego na 12 osób. W Saskatchewan od 19 listopada w spotkaniach w przestrzeni zamkniętej nie może uczestniczyć więcej niż pięć osób. Policję poinformował sąsiad.

W London w prowincji Ontario trzy organizatorki liczącego ok. 200 osób zgromadzenia w sprawie "zgodnej z prawem wolności" w minioną niedzielę zostały uprzedzone przez policję, że przekraczając limit 25 osób naruszą prawo. Manifestacja się odbyła, organizatorkom postawiono zarzuty; grożą im grzywny do 100 tys. CAD i kara więzienia. Rozprawa odbędzie się w lutym. Media zwróciły uwagę, że jedna z organizatorek jest pielęgniarką; zatrudniający ją szpital poinformował, że jej dyżury zostały zawieszone, a ontaryjskie stowarzyszenie pielęgniarek prowadzi własne dochodzenie.

Sprawa restauracji w Toronto była jednym z najszerzej opisywanych przypadków. Choć na mniejszą skalę niż w USA, także w Kanadzie działają grupy przeciwników "ograniczania wolności" przez lekarzy i rządy w ramach walki z koronawirusem. Media wskazują, że przykład idzie z góry, i opisują polityków ignorujących zalecenia.

Na łamaniu prawa został przyłapany burmistrz Windsor Drew Dilkens. Kilka dni temu najpierw ostrzegał, że będzie stosował "podejście zero tolerancji" wobec osób nieprzestrzegających ograniczeń przeciwepidemicznych, a wieczorem poszedł do restauracji z siedmioma osobami. Limit dla spotkań w tej części Ontario wynosił wówczas sześć osób. Zdjęcia pojawiły się na Instagramie. Kiedy o sprawie poinformował publiczny nadawca CBC, Dilkens przyznał się do "błędu, który nie powinien się zdarzyć" i nie czekając na policję, zapłacił grzywnę 750 CAD.

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!