Agresywna młodzież, zmęczeni wolontariusze

17.11.2020
Z Lizbiny Marcin Zatyka

Hiszpańska młodzież w czasie epidemii COVID-19 jest coraz bardziej agresywna - wynika z badań socjologów i psychologów. Według jednego z sondaży liczba przypadków agresji werbalnej lub fizycznej młodzieży wobec rodziców wzrosła aż trzykrotnie.

Radio Cope poinformowało w poniedziałek o badaniu przeprowadzonym na ponad 1500 Hiszpanach, zarówno rodzicach, jak i ich dzieciach, z którego wynika, że liczba ataków dzieci w wieku 14-18 lat wzrosła trzykrotnie w porównaniu z okresem przed epidemią.

Jordi Royo, koordynator studium przeprowadzonego przez fundacje Amalgama 7 i Portal, przekazał, że ponad połowa osób uczestniczących w sondażu potwierdziła, iż COVID-19 i konieczność przestrzegania restrykcji, w tym przymusowej izolacji, nasiliły agresję u nastolatków.

Zjawisko potwierdza również andaluzyjski psycholog Jose Antonio Galiani, który odnotował, że od marca sukcesywnie rośnie w jego gabinecie liczba wizyt zarówno rodziców, jak też ich nastoletnich dzieci. Ekspert przyznaje, że długie miesiące dzielenia niewielkiej domowej przestrzeni podczas epidemii COVID-19 w przypadku wielu rodzin nasiliły wzajemną agresję pomiędzy członkami familii.

Z kolei dziennik “El Mundo” podaje, że przejawem większej agresywności młodzieży w okresie pandemii jest liczny udział młodych w manifestacjach, a także nielegalnych imprezach, zabronionych ze względów epidemicznych.

Stołeczny dziennik odnotowuje, że tylko podczas minionego miesiąca na terenie całej Hiszpanii zatrzymano lub spisano kilka tysięcy młodych osób uczestniczących w nielegalnych praktykach, np. piciu alkoholu w miejscach publicznych, niszczeniu mienia lub atakowaniu funkcjonariuszy policji.

“El Mundo” podaje, że to przede wszystkim młodzi ludzie wzięli udział w wielotysięcznych zamieszkach, jakie na przełomie października i listopada wybuchły w ponad 20 hiszpańskich miastach. Głównym żądaniem manifestantów było ograniczenie restrykcji epidemicznych.

Od piątku w Hiszpanii zmarło prawie pół tysiąca chorych na COVID-19, w tym 161 podczas minionej doby - poinformował w poniedziałek główny epidemiolog kraju Fernando Simon, który odrzucił jednocześnie żądania środowisk lekarskich domagających się jego dymisji.

Na konferencji prasowej w Madrycie Simon wskazał na stosunkowo wysoką dobową liczbę zgonów osób zakażonych SARS-CV-2. Wyjaśnił, że od piątku do poniedziałku przybyło 484 ofiary śmiertelne, a łączna liczba zgonów w kraju przekracza 41,2 tys. W ciągu ostatniej doby służby medyczne potwierdziły prawie 12,8 tys. nowych infekcji. Od piątku przybyło blisko 38,3 tys. zakażeń.

Główny epidemiolog Hiszpanii powiedział, że od trzech dni we wszystkich 17 wspólnotach autonomicznych kraju notowany jest systematyczny spadek liczby dobowych zakażeń. Odnotował, że dotychczas w całym kraju potwierdzono ponad 1,49 mln przypadków koronawirusa.

Simon zaprzeczył, jakoby po protestach stowarzyszeń medycznych i hiszpańskiej Izby Lekarskiej zamierzał podać się do dymisji. W sobotę organizacje te zaapelowały o jego natychmiastową rezygnację ze stanowiska, zarzucając mu brak kwalifikacji do pełnienia funkcji głównego epidemiologa oraz liczne błędy podczas zarządzania kryzysem COVID-19. “Nie planuję takiego kroku. Moim krytykom chciałbym zwrócić uwagę, że piastowanie przeze mnie stanowisko to nie żaden upominek” - dodał. Zaznaczył, że decyzję co do jego ewentualnego odejścia może podjąć jedynie rząd.

Pomimo widocznych spadków zakażeń władze kilku regionów zapowiedziały utrzymanie obostrzeń. Autonomiczny rząd Nawarry, na północy, ogłosił w poniedziałek rano, że utrzyma jeszcze przez miesiąc restrykcje epidemiczne, w tym kordon sanitarny oraz zakaz organizacji spotkań z udziałem więcej niż 6 osób.

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!