Kanada - druga fala stwarza nowe problemy

03.11.2020
Z Toronto Anna Lach

Od restrykcji czerwonej strefy w Winnipeg zaczął się listopad w Kanadzie, tydzień po przekroczeniu w kraju liczby 10 tys. zmarłych. Część prowincji zapowiada egzekwowanie mandatów za łamanie zakazów. Premier Manitoby Brian Pallister powiedział na poniedziałkowej konferencji prasowej w Winnipeg, że rząd „poważnie rozważa” wprowadzenie godziny policyjnej.

Winnipeg i tereny wokół stolicy Manitoby od poniedziałku są czerwoną strefą, w której zamknięte są restauracje, choć z możliwością sprzedaży na wynos, zgromadzenia nie mogą przekraczać pięć osób, do sklepów z żywnością nie może wchodzić jednocześnie więcej niż połowa klientów, w siłowniach i fitness clubach nie może być więcej niż jedna czwarta normalnie ćwiczących tam osób. Planowe operacje w szpitalach mogą być odraczane. Teatry, kina, muzea, kluby sportowe i kasyna zostały zamknięte. Pozostały obszar Manitoby jest obecnie pomarańczową strefą.

To część z ograniczeń ogłoszonych w ub. piątek, w tym samym dniu, gdy upubliczniony został list grupy lekarzy ostrzegających, że tylko masowy lockdown może uchronić prowincję. Podkreślili oni, że jeśli liczba nowych przypadków przekroczy 200 dziennie, w ciągu tygodnia do dwóch przekroczy to możliwości reakcji służby zdrowia. W piątek liczba nowych przypadków w Manitobie wyniosła 480. List ostrzegał, że punktowe podejście stosowane w Manitobie nie daje rezultatów podczas tak szybko rozwijającej się pandemii, a rząd prowincji jest już spóźniony z decyzjami o dwa-trzy tygodnie.

Rząd Manitoby zaapelował w poniedziałek, by mieszkańcy prowincji ograniczyli o 75 proc. liczbę swoich kontaktów. Pallister powiedział zaś, że liczba mandatów za łamanie przepisów jest „za niska”. Zwrócił się do mieszkańców, by przemyśleli sprawę godziny policyjnej.

Brak rozsądku u wybierających się na liczące wielu uczestników imprezy wytknęła w Halloween policja mieszkańcom Vancouver, część tych osób otrzymała mandaty. Już w miniony czwartek naczelna lekarz prowincji dr Bonnie Henry ostrzegła, że Kolumbia Brytyjska jest w „strefie niebezpiecznej”.

W Quebecu policja zaczęła egzekwować zakaz dużych zgromadzeń. W miniony weekend np. ukarano tysiącdolarowymi mandatami 16 młodych ludzi, którzy w Val-Des-Monts zorganizowali halloweenowe party i pochwalili się tym na Instagramie. Kilka dni wcześniej 83 studentów uczestniczących w urodzinowej imprezie w Chelsea, również w zachodnim Quebecu, otrzymało mandaty podobnej wysokości. Części Quebecu od października znajdują się w czerwonej strefie obostrzeń. Liczba nowych przypadków dziennie od miesiąca wynosi w Quebecu ok. 1000. Quebec jest najsilniej dotkniętą COVID-19 prowincją Kanady.

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!