Leczą mimo wszystko

02.11.2020
Małgorzata Solecka
Kurier MP

Gorzów Wielkopolski, Legnica, Warszawa, Gdańsk, Szczecin. Od rana wydłuża się lista szpitali, pod którymi lekarze zapalają znicze – w niemym proteście przeciw sytuacji systemu ochrony zdrowia, sytuacji jego pracowników i pacjentów. Białe i czerwone znicze mają przypominać o zmarłych pracownikach medycznych i pacjentach.

Znicze ustawione przez lekarzy pod UCK w Gdańsku. Fot. Bartosz Bańka / Agencja Gazeta

Pod niektórymi szpitalami znicze znikają tak szybko, jak się pojawiają. Lekarze raportują, które placówki wydały pracownikom ochrony lub ekipom sprzątającym nakaz usuwania na bieżąco tego, co ustawia ich personel.

„2 listopada zapalamy znicze pod szpitalami i przychodniami. Dla pacjentów, którzy zmarli przez niewydolność systemu. Dla naszych kolegów i koleżanek medyków, którzy zginęli z przepracowania i braku środków ochrony osobistej. Dla systemu, który właśnie ostatecznie się zawalił” – zaapelowali członkowie Porozumienia Rezydentów. Paleniu zniczy towarzyszyła – i towarzyszy, bo akcja jest zaplanowana na cały dzień – minuta ciszy dla zmarłych.

Bo akcja „Leczymy mimo wszystko” to wyraz buntu przeciw już nie zapaści, ale katastrofie systemu ochrony zdrowia. Od kilku tygodni w mediach społecznościowych lekarze i pozostali pracownicy medyczni rozważali podjęcie protestu – niekoniecznie w sprawach płacowych. Najbardziej palące problemy to organizacja (albo dezorganizacja) systemu walki z pandemią, pojawiające się i znikające strategie rządu i spychanie ochrony zdrowia na plan w hierarchii ważności. Czarę goryczy przelała ubiegłotygodniowa decyzja Sejmu, odbierająca dopiero co przyznane dodatki za pracę przy zwalczaniu pandemii. Choć minister zdrowia, jak obiecywał, podpisał w niedzielę polecenie dla prezesa NFZ, by dodatki 100 proc. wypłacane były wszystkim pracownikom zaangażowanym w leczenie pacjentów z COVID-19, nastrojów to wcale nie uspokoiło.

Lekarze zwracają uwagę, że wielu pacjentów umiera nie dlatego, że ich stan nie pozwalał na ratunek, ale ze względu na chaos, brak przygotowanych rozwiązań i katastrofę systemową. „Nie możemy pogodzić się ze stratą i poczuciem, że można było jej uniknąć, dzięki odpowiednim przygotowaniom. Czujemy się oszukani przez rząd. Brakuje leków, brakuje środków ochrony osobistej, brakuje procedur, brakuje ludzi. Brakuje wszystkiego. Z pompą ogłaszane są podwyżki wynagrodzeń za walkę z COVID-19, których nikt dotąd nie widział” – piszą członkowie Porozumienia Rezydentów. Młodzi lekarze zachęcają wszystkich, nie tylko pracowników medycznych, ale też pacjentów i całe społeczeństwo, by dołączyli do akcji i zapalili znicz pod szpitalem lub przychodnią. „Domagamy się natychmiastowych zmian w ochronie zdrowia dla dobra pacjentów. Chcielibyśmy otrzymać wsparcie, a czujemy się pozostawieni sami sobie” – podkreślają.

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!