W ciągu ostatniego tygodnia we Włoszech doszło do podwojenia liczby przypadków zakażeń koronawirusem oraz do znacznego wzrostu obciążenia szpitali - ogłosiła w czwartek medyczna fundacja Gimbe na podstawie monitoringu przebiegu epidemii.
W raporcie odnotowano, że w dniach od 7 do 13 października zanotowanych zostało około 35 tys. kolejnych zakażeń, podczas gdy w poprzednim tygodniu było ponad 17 tysięcy.
Liczba hospitalizowanych chorych na COVID-19 wzrosła w ciągu siedmiu dni z ponad 3600 do około 5 tys. Liczba pacjentów na intensywnej terapii zwiększyła się w tym czasie z 319 do 514.
83 osoby zmarły ostatniej doby we Włoszech na COVID-19, potwierdzono też nową najwyższą od początku epidemii liczbę 8804 zakażeń koronawirusem - poinformował w czwartek resort zdrowia w Rzymie. Liczba zgonów w porównaniu ze środą wzrosła prawie dwukrotnie. Wykonano w ciągu jednego dnia rekordową liczbę ponad 162 tysięcy testów.
Bilans zmarłych od początku epidemii wynosi 36 372.
W szpitalach przebywa około 5800 chorych na COVID-19, w tym 586 na oddziałach intensywnej terapii. Przybyło 47 następnych pacjentów pod respiratorami.
Obecnie zakażonych w kraju jest co najmniej 99 tysięcy osób. Najwięcej zakażeń jest w Lombardii, Kampanii i w Piemoncie. W Toskanii padł kolejny dzienny rekord zakażeń - wykryto ich ponad 580.
Władze Sycylii ogłosiły, że szykują na wyspie 600 dodatkowych miejsc na oddziałach intensywnej terapii; obecnie jest ich tam 300. Zapewniono zarazem, że obecnie nie ma w regionie sytuacji kryzysowej.
Epidemia koronawirusa we Włoszech przyspieszyła i weszła w ostrą fazę - poinformowały w czwartek krajowy Instytut Służby Zdrowia i włoskie ministerstwo zdrowia w raporcie z 7-dniowego monitoringu.
W opublikowanym raporcie zwrócono uwagę na notowany stały wzrost zakażeń SARS-CoV-2 oraz na "kryzysowe sytuacje w służbie zdrowia w terenie".
Rośnie liczba zajętych łóżek na oddziałach intensywnej terapii, która może "osiągnąć stan krytyczny w przyszłym miesiącu" - konkludują Instytut i resort zdrowia.
W raporcie jest też apel do mieszkańców Włoch o "sumienne i precyzyjne" przestrzeganie norm sanitarnych: dystansu społecznego, noszenia maseczek i unikania miejsc skupisk.
Prawie trzy czwarte Włochów popiera zaostrzenie przez rząd zasad reżimu sanitarnego w związku z dużym wzrostem zakażeń koronawirusem - wynika z sondażu, którego rezultaty zaprezentowano w czwartek. Jest wśród nich więcej kobiet niż mężczyzn - odnotowano.
Zakaz wszelkich zabaw w lokalach i na otwartej przestrzeni, ograniczenie do 30 liczby uczestników ceremonii cywilnych i religijnych, wymóg zamknięcia restauracji o północy, a od godz. 21 obsługi tylko przy stolikach - to niektóre z przepisów z nowego dekretu rządu Giuseppe Contego, obowiązującego od środy do połowy listopada.
Ponadto rząd zalecił, aby w domach nie przyjmować więcej niż sześć osób; to jedynie rekomendacja, a nie przepis, który będzie egzekwowany.
Sondaż dla agencji prasowej Adnkronos wskazuje, że 73 procent Włochów popiera nowe obostrzenia. W analizie ankiety zwraca się uwagę na to, że decyzje Rady Ministrów pochwalają także ludzie młodzi, których w największym stopniu dotykają restrykcje w sektorze gastronomicznym i rozrywkowym.
Blisko jedna czwarta ankietowanych Włochów nie popiera nowych obostrzeń.
To, co dzieje się teraz, to "tragiczne deja vu" - tak sytuację epidemiczną we Włoszech podsumował profesor Massimo Galli, szef oddziału chorób zakaźnych szpitala Sacco w Mediolanie, który zajmuje się leczeniem chorych na COVID-19.
