Zauważył, że w minionych miesiącach, w początkowej fazie, były to ogniska związane z zakładami pracy i podmiotami leczniczymi. Natomiast we wrześniu były to ogniska również w podmiotach leczniczych, ale pojawiły się także ogniska w DPS-ach.
"Pocieszającym jest fakt, że przebieg tych zakażeń jest skąpo-objawowy albo bezobjawowy" - mówił szef podkarpackiego Sanepidu.
Dodał, że obecnie hospitalizowanych jest dwieście kilku pacjentów. Pozostali zakażeni przebywają w izolacji domowej, a kilka osób w izolatorium. Zapewnił jednocześnie, że od początku roku szkolnego nie zaobserwowano wzrostu zakażeń grupy wiekowej do 19 roku życia. Są to pojedyncze przypadki.
Natomiast zachorowania dotyczą głównie grupy aktywnej zawodowo, czyli w wieku 30-59 lat.
"Współczynnik śmiertelności w tej chwili jest zbliżony do średniej krajowej i wynosi około 3 procent. Co świadczy o niecko lżejszym przebiegu tych zachorowań na COVID-19 w regionie" - zauważył.
Od 3 października miasto Rzeszów i powiat rzeszowski oraz powiaty mielecki i dębicki będą w tzw. strefie żółtej.
W związku z odnotowanym w ostatnim czasie znacznym wzrostem liczby zachorowań na COVID-19 w regionie prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc zaapelował do mieszkańców regionu o przestrzeganie wprowadzonych rygorów sanitarnych oraz rozważenie ograniczenia lub zawieszenia działań o charakterze nieobowiązkowym.
"Zdając sobie sprawę z tego, że nadchodzący okres zwiększenia ograniczeń w różnych sferach życia społecznego przyniesie utrudnienia i niedogodności, proszę o zachowanie w nadchodzących dniach dyscypliny, w szczególności w zakresie zasłaniania ust i nosa w przestrzeni publicznej, częstej dezynfekcji rąk oraz zachowania zasad społecznego dystansu" - zaapelował Ferenc.
Zauważył, że tylko wspólnym wysiłkiem wszystkich ludzi dobrej woli możemy ograniczyć skutki pandemii. "Pokażmy, że jesteśmy społeczeństwem odpowiedzialnym i dbamy o siebie nawzajem" - zakończył.