787 osób zmarło w ciągu minionej doby z powodu COVID-19 w Stanach Zjednoczonych - wynika z najnowszych danych Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa w Baltimore (JHU) w stanie Maryland.
Od początku epidemii w Stanach Zjednoczonych z powodu zakażenia SARS-CoV-2 zmarło już 182 535 osób. Oznacza to 56 ofiar śmiertelnych na 100 tys. mieszkańców.
Równocześnie ponad 5,9 mln testów na SARS-CoV-2 dało w USA wynik pozytywny.
Na jesień Amerykanie zamierzają zwiększyć liczbę przeprowadzanych testów i dostępność do nich. Rząd w Waszyngtonie wykupił 150 milionów szybkich 15-minutowych badań firmy Abbott.
Pod koniec lata wiele ognisk zakażeń związanych jest z powrotem studentów na uczelniane kampusy. Od 19 do 27 sierpnia tylko na Uniwersytecie Alabamy (UA) w Tuscaloosie u 1043 studentów testy na obecność SARS-CoV-2 dały wynik pozytywny. Szkoły w USA przyjęły różne rozwiązania wznowienia zajęć - od lekcji wyłącznie wirtualnych, przez systemy mieszane, do lekcji w klasach.
Gubernator Andrew Cuomo poinformował w sobotę o dalszym postępie w zwalczaniu w stanie Nowy Jork pandemii. Od jej wybuchu zarejestrowano najniższe wskaźniki hospitalizacji i intubacji.
Według Cuomo w ciągu ostatniej doby liczba hospitalizacji zmalała do 458, a intubacji - do 48. Było ich najmniej od połowy marca.
Spośród 93 873 testów na obecność SARS-CoV-2, przeprowadzonych w piątek całym stanie, 635, czyli 0,67 proc., miało wynik pozytywny. Już 22. dzień z rzędu jest on niższy od 1 proc. Od początku kryzysu koronawirusa zdiagnozowano w 433 402 przypadkach.
W ostatnich 24 godzinach w Nowym Jorku z powodu powikłań pokoronawirusowych zmarło siedem osób.
"Abyśmy mogli utrzymać ten postęp, gdy wkraczamy w jesień, a liczba (zakażeń) w stanie wciąż spada, nowojorczycy muszą zachować czujność, nadal nosić maseczki, zachować dystans społeczny i myć ręce" - wzywał gubernator.
Ponieważ niedawno wzrost liczby przypadków koronawirusa zaobserwowano w zachodniej części stanu Nowy Jork, Cuomo wysłał tam specjalny zespół testujący. Przypomniał mieszkańcom regionu, że od soboty w ośmiu wyznaczonych miejscach m.in. w Buffalo, gdzie mieszka liczna społeczność polonijna, a także w pobliżu Niagary, będą przeprowadzane testy, pozwalające na szybkie uzyskanie wyników badania.
Dla utrzymania pandemii pod kontrolą władze stanowe kontynuują akcję sprawdzania, czy firmy, zwłaszcza restauracje i bary, przestrzegają ustalonych wymogów bezpieczeństwa. W piątek, w czasie inspekcji 1554 zakładów gastronomicznych, zajmujące się m.in. wydawaniem zezwoleń na sprzedaż, produkcję i dystrybucję alkoholu State Liquor Authority oraz policja stanowa wykryły, że 18 nie stosowało się do obowiązujących przepisów.
"Nasza zdolność do utrzymania śmiertelnego wirusa w ryzach będzie zależała od tego, co każdy z nas robi codziennie oraz od zdolności władz lokalnych do egzekwowania wytycznych stanowych. Pandemia jest daleka od zakończenia, więc bądź w Nowy Jorku mądry i twardy w czasie weekendu. Razem możemy spowolnić rozprzestrzenianie się koronawirusa i ratować życie" - podkreślił gubernator.