Na pierwszej linii

16.07.2020
Małgorzata Solecka
Kurier MP

Pielęgniarka w Meksyku została oblana chloryną, a na Filipinach napastnicy wylali wybielacz na twarz jednego z pracowników szpitala. W Polsce tak drastycznych aktów przemocy nie było, ale zdarzało się, że lekarzom, pielęgniarkom i ratownikom „nieznani sprawcy” niszczyli samochód, a sąsiedzi sugerowali wyprowadzkę.

Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta

Amnesty International opublikowała nowy raport opisujący doświadczenia pracowników medycznych z całego świata. Analiza dostępnych danych pozwoliła ustalić, że ponad 3 tysiące pracowników medycznych (na potrzeby raportu to pojęcie obejmuje zarówno personel medyczny, jak i np. pracowników opieki społecznej, asystentów społecznych pracujących z niepełnosprawnymi czy seniorami) zmarło na całym świecie z powodu COVID-19 – dane te są prawdopodobnie poważnie zaniżone. Powód? Niemal w żadnym kraju nie prowadzi się statystyk dotyczących zakażeń i śmiertelności z powodu COVID-19 wśród personelu medycznego.

Według obserwacji Amnesty International, kraje z jak dotąd największą liczbą zgonów pracowników medycznych to USA (507), Rosja (545), Wielka Brytania (540, w tym 262 pracowników opieki społecznej), Brazylia (351), Meksyk (248), Włochy (188), Egipt (111), Iran (91), Ekwador (82) i Hiszpania (63). Całościowa liczba zgonów jest prawdopodobnie znacznie zaniżona, ponieważ nie zgłasza się wszystkich przypadków. Dokładne porównywanie danych z różnych krajów jest trudne ze względu na różnice w podawaniu liczb. Na przykład Francja zgromadziła dane jedynie z kilku francuskich szpitali i ośrodków zdrowia, podczas gdy dane nt. liczby zgonów pracowników medycznych dostarczone przez organizacje zdrowotne w Egipcie i Rosji zostały zakwestionowane przez władze tych krajów. W Polsce Główny Inspektorat Sanitarny dane dotyczące zakażeń wśród personelu medycznego podał tylko raz, w pierwszych tygodniach pandemii.

– W obliczu wciąż postępującej pandemii COVID-19 na całym świecie domagamy się, aby władze państw zaczęły poważnie traktować zdrowie pracowników medycznych i pracowników podstawowych usług publicznych. Kraje, które nie osiągnęły jeszcze szczytu pandemii nie mogą powtórzyć błędów rządów innych państw, które nie respektowały praw swoich pracowników, co miało tragiczne konsekwencje – skomentowała Sanhita Ambast, badaczka Amnesty International i doradczyni ds. praw ekonomicznych, socjalnych i kulturowych.

Jednym z kluczowych problemów, na jakie zwraca w raporcie AI, są braki w zaopatrzeniu w środki ochrony ratujące życie – pracownicy medyczni zgłosili poważne braki w zaopatrzeniu w środki ochrony osobistej (ŚOO) w prawie wszystkich 63 państwach i obszarach ankietowanych przez Amnesty International. Lekarz pracujący w mieście Meksyk powiedział Amnesty International, że lekarze wydają 12 proc. miesięcznej pensji na zakup własnych ŚOO (również w Polsce, zwłaszcza na początku pandemii pracownicy medyczni na własną rękę starali się kupować nie tylko maski, ale nawet kombinezony ochronne, środki ochrony indywidualnej, jakimi dysponowały szpitale były ściśle reglamentowane i nie wystarczały do zabezpieczenia ani pracowników ani pacjentów zgodnie z zasadami, jakie obowiązują w przypadku zagrożenia zakażeniami).

Dodatkowo problem pogłębiły ograniczenia. W czerwcu 2020 r. 56 państw i dwa bloki handlowe (Unia Europejska i Euroazjatycka Unia Gospodarcza) wprowadziły w życie środki, które zakazywały lub ograniczały eksport niektórych lub wszystkich rodzajów ŚOO lub ich elementów. Amnesty International nie ma wątpliwości, że ograniczenia w handlu mogą doprowadzić do zwiększających się braków towarów w państwach, które opierają się na imporcie. – Pandemia COVID-19 to ogólnoświatowy problem, który wymaga ogólnoświatowej współpracy – wskazuje organizacja.

W co najmniej 31 państwach ankietowanych przez Amnesty International badacze odnotowali strajki, groźby strajków lub protesty inicjowane przez pracowników medycznych i pracowników podstawowych usług publicznych jako odpowiedź na niebezpieczne warunki pracy. W wielu krajach takie akcje spotkały się z represjami ze strony rządu.

Takie były początki epidemii w Chinach – lekarze sygnalizujący nowe, oporne na leczenie przypadki zapalenia płuc byli wzywani na policję i zmuszani do podpisywania zobowiązań, że zaprzestaną szerzenia dezinformacji. Pierwsi sygnaliści zresztą zmarli na COVID-19. W Egipcie doszło do bezpodstawnego zatrzymania dziewięciu pracowników medycznych pod szeroko rozumianymi zarzutami „głoszenia fałszywych informacji” i „terroryzmu”. Wszyscy zatrzymani wyrazili wcześniej obawy dotyczące bezpieczeństwa bądź skrytykowali sposób, w jaki rząd radzi sobie z pandemią.

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!