USA - rekordowy dobowy przyrost zachorowań

27.06.2020
Z Waszyngtonu Mateusz Obremski

W Stanach Zjednoczonych zarejestrowano w piątek 40 870 nowych przypadków koronawirusa, co było najwyższym dobowym przyrostem zachorowań od początku pandemii. Główny epidemiolog kraju dr Anthony Fauci przyznał, że USA mają "poważny problem". Dzień wcześniej, w czwartek, wykryto wykryto 37 077 infekcji, co również było - wówczas - rekordem.

Łącznie testy na koronawirusa dały wynik pozytywny u 2,475 mln Amerykanów, zmarło 124,749 osób. Są to wskaźniki nienotowane w żadnym innym kraju.

Mimo dużej ilości dokonywanych testów, władze szacują, że w rzeczywistości liczba osób chorych oraz tych, które przeszły chorobę, może być nawet dziesięć razy wyższa.

Znaczny wzrost zachorowań wystąpił w 16 stanach, m.in. w Teksasie, Alabamie, Arizonie, Kalifornii, Missisipi, Missouri, Nevadzie, Oklahomie oraz Karolinie Południowej. W części tych stanów zawieszono dalsze znoszenie restrykcji wprowadzonych na czas pandemii i "odmrażanie" gospodarki. Problem dotyczy też Florydy, gdzie od piątku zakazano spożywania alkoholu w barach.

Główny epidemiolog kraju, dr Anthony Fauci, przyznał w piątek na briefingu prasowym, że Stany Zjednoczone mają wciąż "poważny problem" z koronawirusem. "Jedynym sposobem rozwiązania go jest wspólne działanie" - podkreślił.

Eksperci specjalnego zespołu kryzysowego w Białym Domu, wezwali osoby urodzone na przełomie tysiącleci, czyli tzw. "milenialsów", aby poddały się testowi, nawet jeśli nie występują u nich żadne symptomy choroby. Eksperci podkreślali, że aby powstrzymać rozszerzanie się pandemii należy wzmóc przeciwdziałania i powstrzymać znoszenie restrykcji.

Wiceprezydent Mike Pence ocenił natomiast, że mimo tych niepokojących danych, "osiągnięty został postęp" w zwalczaniu pandemii.

Od piątku w Teksasie ponownie zamknięte są bary, a w restauracjach zajęta może być maksymalnie połowa miejsc. Zadecydował o tym gubernator Greg Abbott z powodu znacznego przyrostu wykrywanych przypadków koronawirusa.

Abbott zarządził zamknięcie barów od południa w piątek. W restauracjach zajęte może być maksymalnie 50, a nie jak dotąd 75 proc. miejsc. By zorganizować zgromadzenie z udziałem ponad 100 osób na świeżym powietrzu, potrzebna jest zgoda władz.

"Tak jak mówiłem od początku, jeśli wskaźnik testów z wynikiem pozytywnym wzrośnie powyżej 10 proc., Teksas podejmie dalsze kroki, by ograniczyć rozprzestrzenianie się COVID-19" - argumentował swoje działania Abbott. Jego zdaniem przyrost odsetka takich testów związany jest m.in. ze spotykaniem się ludzi w barach.

Tylko w poniedziałek w Teksasie wykryto 6 tys. przypadków koronawirusa; rekordy biją wskaźniki hospitalizacji. Sytuacja szczególnie niepokojąca jest w dużych miastach, w tym Houston.

Teksas był jednym ze stanów, które najwcześniej znosiły ograniczenia nałożone w związku z epidemią. Jak odnotowuje portal The Hill, teraz jest pierwszym, który je przywraca.

Znaczne przyrosty wykrywanych zakażeń koronawirusem odnotowywane są w drugiej połowie czerwca m.in. w Alabamie, Arizonie, Kalifornii, Missisipi, Missouri, Nevadzie, Oklahomie oraz Karolinie Południowej. Problem dotyczy też Florydy, gdzie od piątku zakazano spożywania alkoholu w barach.

Władze meksykańskie poinformowały w piątek (26 czerwca) o kolejnym znoszeniu restrykcji wprowadzonych w związku z pandemią, mimo wciąż wysokiego poziomu zachorowań i zgonów.

Według danych meksykańskiego ministerstwa zdrowia w piątek zarejestrowano 5 441 nowych przypadków koronawirusa i 719 kolejnych zgonów. Wszystkich zakażonych jest już w Meksyku 208 392 a zmarłych 25 779. Od kilku dni średni dobowy przyrost nowych zakażonych przewyższa 5 tys.

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!