Pytania bez odpowiedzi - strona 2

17.06.2020
Małgorzata Solecka
Kurier MP

Problem zaczyna się, gdy takie badanie jest konieczne. Nie wiadomo, czy po każdej wizycie pacjenta robić przerwę, wietrzyć, czy dezynfekować gabinet. – Czy Główny Inspektor Sanitarny widzi potrzebę uzupełnienia schematu postępowania w tym zakresie? – pytał Andrzej Zapaśnik. To niejedyne pytania: świadczeniodawcy chcieliby wiedzieć, czy mogą wymagać od pacjenta noszenia maseczki (w poczekalni, podczas rozmowy z lekarzem, podczas badania z wyłączeniem badania jamy ustnej).

Izabela Kucharska przypomniała, że pacjentom rekomenduje się zasłanianie ust i nosa w miejscu publicznym, gdzie nie można zachować dystansu 2 m. Dotyczy to również poczekalni gabinetu. – Maseczka chirurgiczna, przyłbica i rękawiczki powinny być wystarczające, żeby nie zakazić się od pacjenta. Każdy członek personelu powinien zostać zaopatrzony w taki zestaw – tłumaczyła Izabela Kucharska. – Jeśli chodzi o fartuchy ochronne, to rekomenduje się nieprzepuszczalne, nieprzemakalne z długim rękawem, wiązane z tyłu. Mogą być flizelinowe, ale nie w każdym przypadku będą konieczne. Po każdym pacjencie należy taki fartuch wyrzucić, podobnie rękawiczki. Maseczkę i przyłbicę można użyć do wielu pacjentów, pod warunkiem, że ta maseczka nie będzie wilgotna.

Po każdej wizycie należy zdezynfekować wszystkie powierzchnie dotykowe, zwłaszcza klamki, poręcze krzesła, blat biurka, o które opiera się pacjent oraz powierzchnie kozetki, jeśli nie były zabezpieczone materiałem jednorazowym. Wystarczy 5-minutowa przerwa, jeśli można wywietrzyć gabinet. Wystarczy rutynowe sprzątanie, nie jest potrzebna gruntowna dezynfekcja, oczywiście jeśli pacjent nie miał niepokojących objawów, które mogłyby sugerować podejrzenie COVID-19.

Jeśli chodzi o badanie jamy ustnej, GIS radzi, aby w zestawie środków ochrony indywidualnej zastąpić maseczkę medyczną maską z filtrem co najmniej FFP1.

Prowadząca webinarium wiceprezydent Pracodawców RP Anna Rulkiewicz pytała o prawa i obowiązki kierownika podmiotu medycznego w dobie pandemii. Pracodawcy skarżą się bowiem m.in. na brak dostępu do informacji o wynikach badania pracowników na obecność koronawirusa SARS-CoV-2. Nie mogą jej uzyskać od powiatowego inspektora sanitarno-epidemiologicznego, który nadzoruje postępowanie epidemiologiczne, ponieważ osoba uprawnioną do otrzymania wyniku jest pracownik. – Brak wglądu do wyników osób z objawami lub po kontakcie z osobą zakażoną powoduje, że nie mamy kontroli sytuacji epidemicznej, a przecież w wielu wypadkach pracownicy są odsunięci od pracy, a nierzadko przychodnia z powodu stwierdzonego zakażenia musi zostać zamknięta – wtórował Andrzej Zapaśnik.

Izabela Kucharska potwierdziła, że nie ma przepływu informacji o wyniku badania pracowników między sanepidem a kierownikami placówek medycznych. Przyznała również, że kierownik podmiotu leczniczego powinien mieć wiedzę o wyniku testu – wymaga to jednak, jej zdaniem, zmian w przepisach.

strona 2 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!