Oszukiwali, że nie byli za granicą - strona 2

13.03.2020
Jerzy Dziekoński
Kurier MP

Mimo że jedna z dwóch karetek przeznaczonych do sanitarnego przewozu pacjentów stacjonuje w pobliskim Świeradowie, szpital musiał wygospodarować transport własny.

– Czekaliśmy ponad dwie godziny. Wydzwanialiśmy do Sanepidu i do sztabu kryzysowego we Wrocławiu. Otrzymaliśmy w końcu odpowiedź, że karetki nie wyślą, żebyśmy sobie radzili sami. Wobec tego ubraliśmy zespół transportowy, który na szczęście mamy w szpitalu, w ubrania ochronne i wysłaliśmy rodzinę do Wrocławia razem z próbkami do zbadania – dodaje lekarz.

Na decyzję, co zrobić z pacjentami pracownicy SOR czekali od 5 rano do 12 w południe. Zgodnie z zaleceniami Sanepidu osoby, które miały styczność z rodziną udały się do domu i zaleceniem oczekiwania na wynik.

Dziecko przyjęto do Kliniki Pediatrii i Chorób Infekcyjnych przy ul. Chałubińskiego we Wrocławiu. Matka została z synem, zaś ojca odesłano do domu, gdzie ma poddać się reżimowi sanitarnemu.

Co ciekawe, matka po przewiezieniu do Wrocławia ponownie, według relacji lekarzy, zmieniła wersję wydarzeń. Stwierdziła, że to ratownicy ze zgorzeleckiego SOR-u niepotrzebnie rozpętali burzę, że dziecko wcale nie gorączkowało od kilku dni.

– Wywiad zbieramy nie po to, żeby narazić kogokolwiek na ostracyzm i napiętnowanie. Mamy na uwadze nie tylko zdrowie pacjentów, czy zdrowie własne, ale przede wszystkim zdrowie publiczne. Ta historia pokazuje, że nie wszyscy są tego świadomi. Z doniesień medialny wiemy, w jaki sposób rozwija się epidemia koronawirusa. Mało tego, widząc zachowania niektórych pacjentów, nie trudno o czarnowidztwo. Mimo zaleceń służb sanitarnych, żeby unikać skupisk ludzkich, w poczekalniach poradni jest pełno pacjentów. Mówi się tyle o potrzebie mycia rąk, tymczasem rzadko kto bierze sobie te zalecenia do serca. Wprowadzono u nas reżim sanitarny i co godzinę myte są wszystkie klamki, uchwyty, blaty i rączki od wózków inwalidzkich. To jednak wciąż przy tak beztroskim podejściu pacjentów zbyt mało – podsumowuje Artur Limanowski.

Wynik testu u chłopca był negatywny. Zdiagnozowano u niego mononukleozę.

strona 2 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!