Szumowski podkreślił, że nadal podstawowym kryterium podejrzenia u danej osoby koronawirusa jest pobyt w regionie, gdzie jest on obecny na większą skalę – powyżej 300 przypadków. Dodatkowo – jak mówił – osobie powinna towarzyszyć wysoka temperatura i kaszel. Podkreślił, że prawdopodobieństwo zachorowalności poprzez samo spotkanie się z osobą, która przebywała na takim terenie, jest bardzo małe.
Minister pytany o głosy niektórych wojewodów, że wsparcie finansowe od rządu jest przekazywane zbyt wolno, poinformował, że wojewodowie skierowali wnioski na łączną kwotę 140 mln zł. – Szpitale chciały kupić np. oczyszczalnie ścieków czy centralną klimatyzację. W związku z tym, te wnioski były poddane pewnej modyfikacji, trafiły do kancelarii prezesa Rady Ministrów. Myślę, że jutro powinny już dotrzeć do wojewodów – powiedział.
Szef MZ był też pytany, czy mamy odpowiednią liczbę testów na koronowirusa. – W tej chwili możemy wykonać nawet 2000 testów na dobę. Mówiłem ostatnio o 1200-1500 testach, w tej chwili dołączają nowe laboratoria, te, które są, jeszcze przyspieszyły – wskazał.
Szumowski odniósł się także do czwartkowego spotkania z przedstawicielami opozycji. Podkreślił, że wszyscy uczestnicy rozmów zadeklarowali gotowość do współpracy. – Oczywiście były merytoryczne konkretne uwagi – podkreślił.
Odniósł się przy tym do propozycji lidera PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza, który podczas spotkania zgłosił wnioski dot. wyposażenia szpitali i ulotek w jęz. ukraińskim. – To bardzo dobra propozycja i myślę, że będziemy ja realizować – powiedział minister zdrowia.