Mniej zachorowań na odrę w Europie, a Polska nadal liderem zgłoszeń różyczki

Data utworzenia:  04.10.2012
Aktualizacja: 05.10.2012
ECDC

Europejskie Centrum Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) opublikowało raport z nadzoru nad zachorowaniami na odrę i różyczkę w krajach Unii Europejskiej i Europejskiego Obszaru Gospodarczego. W raporcie przedstawiono dane z okresu obejmującego 12 miesięcy (od 1 sierpnia 2011 r. do 31 lipca 2012 r.).

Zarejestrowano 9183 zachorowań na odrę (5037 od początku roku), głównie we Francji, Włoszech, Rumunii, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii (91% zgłoszeń). W 6 krajach zapadalność była większa niż 1/milion, a ogólna zapadalność w Europie wyniosła 18,1/milion/rok (cel wyznaczony przez WHO związany z eliminacją odry, to zachorowalność mniejsza niż 1/milion/rok). W zależności od wieku, największą zapadalność odnotowano u niemowląt (224 przypadki/milion) oraz dzieci w wieku 1–4 lat. Dane o przebytych szczepieniach dostępne były dla 8130 chorych, zdecydowana większość (6723 [73%], w tym 1116 niemowląt) nie była szczepiona przeciwko odrze, 1032 (13%) osoby otrzymały tylko jedną dawkę, a 323 (4%) dwie dawki szczepionki. Nie odnotowano żadnego zgonu, lecz u 10 chorych przebieg odry był powikłany ostrym zapaleniem mózgu. Nie zarejestrowano żadnych nowych dużych ognisk epidemicznych. W porównaniu z analogicznym okresem w latach 2010/2011 liczba zachorowań była istotnie mniejsza, dla okresu od marca do maja nawet ponad 5-krotnie.

Zarejestrowano także 23 023 przypadków różyczki, 99% tych zgłoszeń pochodziło z Rumunii i z Polski. Nie ma danych o żadnym nowym, dużym ognisku epidemicznym różyczki. W artykule napisanym specjalnie dla Medycyny Praktycznej prof. Leszek Szenborn z Kliniki Pediatrii i Chorób Infekcyjnych Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu tak komentuje problem dużej liczby zachorowań na różyczkę zgłaszanych w Polsce, przy jednocześnie pojedynczych przypadkach zespołu różyczki wrodzonej oraz bardzo dobrej realizacji szczepień: „…w latach 2010–2011 średnio trzech lekarzy codziennie rozpoznawało i zgłaszało do Sanepidu zachorowanie na różyczkę u pacjenta uprzednio zaszczepionego przeciwko tej chorobie. Taki scenariusz zdarzeń przy zaszczepieniu >95% docelowej populacji dwoma dawkami szczepionki przeciwko odrze, śwince i różyczce (MMR) oraz 98% skuteczności szczepionki (już po podaniu 1 dawki) jest nieprawdopodobny”. Zwraca uwagę, że niemal wszystkie zgłaszane w Polsce zachorowania nie są potwierdzone laboratoryjnie, są więc niewiarygodne, bo obraz kliniczny różyczki jest niecharakterystyczny, podobnie manifestują się inne bardzo częste choroby wirusowe lub osutki polekowe: „(…) liczba przypadków potwierdzonych laboratoryjnie jest mała, na przykład w roku 2009 zgłoszono 7586 przypadków (…), z czego tylko 7 zachorowań (0,1%) potwierdzono laboratoryjnie” (cały artykuł szczegółowo omawiający problem zachorowań na różyczkę w Polsce oraz czynniki mogące wpłynąć na poprawę wiarygodność zgłoszeń można przeczytać w numerze 3/2012 kwartalnika „Medycyna Praktyczna Szczepienia”, który ukaże się 10 października br.).

Reklama

Napisz do nas

Zadaj pytanie ekspertowi, przyślij ciekawy przypadek, zgłoś absurd, zaproponuj temat dziennikarzom.
Pomóż redagować portal.
Pomóż usprawnić system ochrony zdrowia.

Przegląd badań