24 maja br. zakończył się 3-miesięczny okres, po którym – dla pierwszych tysięcy dzieci i młodzieży z Ukrainy uciekających przed wojną – szczepienia uwzględnione w Programie Szczepień Ochronnych (PSO) stały się obowiązkowe. 8 czerwca br. zapytaliśmy Ministerstwo Zdrowia, jak przedstawiają się dane dotyczące szczepień w tej grupie uchodźców. Odpowiedzi nie otrzymaliśmy, choć jeszcze w połowie maja resortowi przygotowanie takich danych zajmowało najwyżej 4 dni.
Fot. Ministerstwo Zdrowia
Ostatnie dane, jakie Ministerstwo Zdrowia przekazało nam w maju, nie brzmiały optymistycznie: w ramach PSO w grupie uchodźców wykonano 1665 szczepień. To promil, biorąc pod uwagę, że część dzieci otrzymała najprawdopodobniej więcej niż jedno szczepienie.
W tej chwili resort zdrowia nabrał wody w usta. Na pytanie dotyczące postępów w realizacji szczepień osób z Ukrainy odpowiedzi nie dostaliśmy do dziś. Mimo że lekarze realizujący szczepienia uchodźców informują, że są one szczegółowo raportowane. Można zakładać, że danych na ten temat na pewno nie brakuje.
W piątek Adam Niedzielski, w obecności kamer telewizyjnych (ale bez możliwości zadawania pytań), podpisał porozumienie o współpracy z UNICEF. Minister podkreślał, że skoncentruje się ona na dwóch obszarach.
– Pierwszy to kwestia prowadzenia takiej kampanii uświadamiającej wśród uchodźców, która ma na celu dotarcie z informacją, jeżeli chodzi o kwestie kalendarza szczepień, obowiązkowych szczepień, które muszą być wykonywane do 18. czy do 19. roku życia – podkreślał Niedzielski, dodając, że chodzi nie tylko o przedstawianie informacji, ale też zachęcanie uchodźców „do zainteresowania się tą problematyką. Jest misją, która ma pozwolić na takie pełnoprawne funkcjonowanie uchodźców z Ukrainy w naszym społeczeństwie”. Kampania zacznie się 1 lipca br.
Po raz kolejny nie można nie zauważyć, że zmarnowano newralgiczne 3 miesiące, kiedy duże grupy uchodźców przebywały w punktach noclegowych i stosunkowo łatwo było do nich dotrzeć z przekazem, kampanią informacyjną i edukacyjną. Na konieczność takich działań wskazywali eksperci, o braku takich działań pisaliśmy wielokrotnie w portalu mp.pl. Z naszych informacji, płynących zarówno od lekarzy POZ, którzy od kilku tygodni przestrzegali, że choć ich poradnie są gotowe do akcji szczepień, zainteresowanie jest zerowe, jak i samorządowców, przerażonych perspektywą pojawienia się we wrześniu w placówkach przedszkolnych i szkołach tysięcy niezaszczepionych dzieci z Ukrainy, wynika że – pomijając kampanię promocyjną – nie ma żadnego realnego pomysłu, jak doprowadzić do tego, by obowiązek szczepień w przypadku uchodźców nie pozostał tylko teoretyczny. Zaś doświadczenia z akcji promującej szczepienia przeciwko COVID-19 nie nastrajają optymistycznie co do skuteczności zaplanowanych działań.
Drugi obszar to szczepionki. Do tej pory na każde pytanie posłów opozycji – których nie brakowało, np. na posiedzeniach Komisji Zdrowia lub podkomisji ds. zdrowia publicznego – czy Polska ma wystarczające zapasy szczepionek, by odpowiedzialnie planować zaszczepienie populacji być może nawet kilkuset tysięcy młodych Ukraińców, resort zdrowia zapewniał, że szczepionek na pewno nie zabraknie.
A dziś? – Otrzymaliśmy 50 tys. szczepionek przeciwko polio. Te szczepionki są nam bardzo potrzebne, ponieważ, jak państwo wiecie, u nas ta choroba została praktycznie wyeliminowana ze społeczeństwa. Więc pojawienie się uchodźców i pojawienie się ewentualnie niezaszczepienia w tym zakresie powoduje, że musimy zasoby dotyczące szczepionek odtworzyć i mieć je gotowe w razie jakiejś potrzeby – mówił minister. UNICEF przekazał Polsce również szczepionki przeciwko WZW typu A. – I to jest też takie uzupełnienie naszych zapasów, które pozwala w sposób bezpieczny budować zdrowie publiczne w Polsce – mówił szef resortu zdrowia.