Nie było chętnych na milion dawek

01.07.2021
Małgorzata Solecka

Punkty szczepień zrezygnowały w tym tygodniu z miliona dawek. Słabnie zainteresowanie szczepieniami – coraz mniej osób rejestruje się na podanie pierwszej dawki, spadek tydzień do tygodnia, po raz kolejny zresztą, osiągnął 30 proc.

– W pełni zaszczepionych jest 13 293 459 osób. Zmniejsza się dynamika rejestracji tydzień do tygodnia o 30 proc. W tym tygodniu pierwszy raz blisko milion dawek szczepionek nie pojechało do punktów, ponieważ punkty z nich zrezygnowały – mówił w czwartek pełnomocnik rządu ds. szczepień Michał Dworczyk. Pierwsze punkty, prowadzące szczepienia powszechne, zasygnalizowały chęć zamknięcia. Ciężar szczepień zostanie przeniesiony do punktów szczepień populacyjnych, przede wszystkim poradni podstawowej opieki zdrowotnej (POZ). Dworczyk potwierdził wcześniejsze informacje przekazywane przez Ministerstwo Zdrowia i Porozumienie Zielonogórskie, że trwają rozmowy z lekarzami POZ na temat warunków finansowych, które umożliwiłyby poradniom i gabinetom POZ bardziej aktywne pozyskiwanie chętnych na szczepienie.

– Okres wakacyjny i zmniejszenie natężenia pandemii powoduje, że borykamy się z problemem braku chętnych. Ale cały czas jest tworzony program nowych zachęt do szczepień – przekonywał również Dworczyk. Te zachęty to m.in. loteria Narodowego Programu Szczepień, która ruszyła właśnie w czwartek 1 lipca. Również od tego samego dnia osoby zaszczepione pierwszą dawką mogą zgłosić się po drugą do dowolnego punktu szczepień – chodzi o to, by terminy szczepień nie zakłócały planów wakacyjnych Polaków (oczywiście, o ile urlop spędzamy w kraju).

Szef KPRM przypomniał również, że od połowy czerwca każda firma, bez względu na wielkość, może zgłosić chęć szczepienia pracowników i ich rodzin. W tym celu należy wypełnić formularz, a aplikacja wskazuje punkty medyczne, które mogą zrealizować te szczepienia. – Pracujemy nad kolejnymi formami promocji. W nadchodzącym tygodniu przedstawimy projekt związany z wystawianiem certyfikatów dla firm i związane z tym bonusy – zapowiedział minister.

W tej chwili zaszczepionych pierwszą dawką lub zarejestrowanych na szczepienie (te odbywają się płynnie, niemal z dnia na dzień) jest ponad 54 proc. dorosłych Polaków. Odsetek względem całej populacji jest dużo mniejszy i wynosi ok. 45 proc. W pełni zaszczepionych jest nieco ponad jedna trzecia Polaków – o wiele za mało, jeśli myślimy o uzyskaniu odporności populacyjnej, a nawet o znaczącym opanowaniu czwartej fali pandemii. Zwłaszcza, że w grupach wiekowych, w których ryzyko ciężkiego przebiegu COVID-19 i zgonu jest duże lub stosunkowo duże, ciągle mamy ogromny deficyt zaszczepionych. Według danych, przedstawionych przez Dworczyka, najlepiej wygląda sytuacja w grupie 75+ – tu zaszczepionych jest ponad 75 proc. osób (ale dane nie pokazują grupy 80+, która jest mniej liczna, ale nadal pierwszej dawki szczepionki nie otrzymało niemal 40 proc. tych osób!). W grupie wiekowej 60–74 lat zaszczepionych pierwszą dawką jest 67 proc. I w każdej kolejnej grupie, mimo że szczepienia otwarte są dla wszystkich dorosłych od 10 maja, odsetek zaszczepionych jest mniejszy.

W liczbach bezwzględnych – do czwartku podano w Polsce 29 242 214 dawek różnych szczepionek przeciwko COVID-19. Pierwszą dawkę szczepionek 2-dawkowych podano 16 890 799 osób. W pełni zaszczepionych jest 13 293 459 osób – to zaszczepieni 1-dawkowym preparatem Janssen/Johnson&Johnson lub dwiema dawkami szczepionki Vaxzevria (AstraZeneca), mRNA Moderna lub Comirnaty (Pfizer).

Profesor Andrzej Horban, główny doradca Prezesa Rady Ministrów do spraw COVID-19 wskazał, że wariant Delta SARS-CoV-2 zacznie pomału dominować w kraju. Jak podkreślił, szczepienia są jedynym skutecznym narzędziem w walce z nim. Dla osiągnięcia bezpiecznego poziomu zabezpieczenia powinno się zaszczepić ponad 90 proc. osób podatnych na zakażenie.

Reklama

Napisz do nas

Zadaj pytanie ekspertowi, przyślij ciekawy przypadek, zgłoś absurd, zaproponuj temat dziennikarzom.
Pomóż redagować portal.
Pomóż usprawnić system ochrony zdrowia.

Przegląd badań