Sejm: kto będzie kwalifikować do szczepienia przeciwko COVID-19?

16.03.2021
Małgorzata Solecka

Felczerzy, pielęgniarki i położne – te grupy zawodów medycznych będą mogły na pewno kwalifikować do szczepienia przeciwko COVID-19. Czy resort zdrowia zdecyduje się wydłużyć tę listę, jeszcze nie wiadomo.

We wtorek przed południem poselskim, ale przygotowanym przez resort zdrowia projektem nowelizacji ustawy covidowej zajmowała się Komisja Zdrowia. Głównym celem nowelizacji jest dopuszczenie do kwalifikowania do szczepień większej liczby pracowników medycznych.

W tej chwili do szczepień, również przeciwko COVID-19, może kwalifikować tylko lekarz. Różnica jest taka, że może to zrobić każdy lekarz (również lekarz stażysta, ale pod nadzorem lekarza specjalisty), bez względu na specjalizację lub ukończone kursy. Poprawka do ustawy o zmianie ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi przewiduje rozszerzenie grupy osób uprawnionych do przeprowadzania badania kwalifikacyjnego o te, które w drodze rozporządzenie określi Minister Zdrowia. Osób, wykonujących zawody medyczne. – Biorąc pod uwagę zaangażowanie lekarzy w pracy przy epidemii, zapowiadane przez producentów szczepionek zdecydowane zwiększenie dostaw oraz poszerzenie asortymentu szczepionek o kolejny preparat konieczne staje się wprowadzenie przepisów, które uelastycznią i przyspieszą proces szczepień – argumentował w imieniu wnioskodawców Paweł Rychlik (PiS).

Wiceminister zdrowia Anna Goławska mówiła, że „istnieje potrzeba wprowadzenia dodatkowych zawodów w zakresie kwalifikacji do szczepienia”. – Mamy na myśli przede wszystkim felczerów, pielęgniarki i położne. Te zawody będą określone w drodze rozporządzenia ministra zdrowia - podkreśliła wiceminister zdrowia. Jak już pisaliśmy, z nieoficjalnych informacji wynika, że lista osób uprawnionych do kwalifikowania do szczepienia może być jeszcze poszerzona o ratowników medycznych.

Posłowie opozycji chcieli wiedzieć, między innymi, czy resort zdrowia planuje określić kwalifikacje pracowników medycznych, np. przez wprowadzenie szkoleń, kursów, jakie mieliby kończyć w celu uzyskania nowych uprawnień. – Nie przewidzieliśmy dodatkowych szkoleń na ten moment. Przy odpowiednim określeniu kwalifikacji tych osób nie będzie to wymagane. Pielęgniarki i felczerzy udzielają porad i są w stanie ocenić stan zdrowia pacjenta oraz przeprowadzić badanie fizykalne - tłumaczyła wiceminister zdrowia Anna Goławska.

Pojawił się też wątek realizacji szczepień w aptekach – to rozwiązanie dla szczepień przeciwko COVID-19 już wprowadziły niektóre kraje Unii Europejskiej. ¬– Na ten moment pomysłu szczepienia w aptekach nie wprowadzamy. Gdyby jednak okazało się, że będzie konieczne znaczące poszerzenie szczepień, wówczas określimy dla każdego punktu szczepień dodatkowe wymogi, tak by zostało ono przeprowadzone w sposób bezpieczny, tak by pacjenci mieli komfort właściwej opieki – usłyszeli posłowie.

Przewodniczący Komisji Zdrowia Tomasz Latos zaznaczył, że jego zdaniem w tej chwili nie ma potrzeby zmian w przepisach dotyczących kwalifikacji do szczepień, ale ustawa jest napisana z myślą o kolejnych miesiącach, gdy do Polski ma trafić kilka razy więcej dawek szczepionek i być może wydolność punktów szczepień – a raczej zespołów szczepiących – będzie zbyt mała, by podołać znacznie zwiększonemu tempu szczepień, od którego z kolei zależy uporanie się z epidemią.

Komisja Zdrowia po pierwszym czytaniu projektu ustawy opowiedziała się za skierowaniem go do drugiego czytania, które zaplanowano na wtorkowe popołudnie. Wszystko wskazuje, że ustawa zostanie uchwalona jeszcze na tym posiedzeniu Sejmu.

Reklama

Napisz do nas

Zadaj pytanie ekspertowi, przyślij ciekawy przypadek, zgłoś absurd, zaproponuj temat dziennikarzom.
Pomóż redagować portal.
Pomóż usprawnić system ochrony zdrowia.

Przegląd badań