Narodowy Program Szczepień – kilka zmian, jedna fundamentalna decyzja

16.12.2020
Małgorzata Solecka

We wtorek rząd przyjął ostateczną wersję Narodowego Programu Szczepień przeciwko COVID-19 (p. Rząd przyjął strategię szczepień). Niewiele się ona różni od wersji zaprezentowanej przed tygodniem. Nowością jest to, że nauczycieli zaliczono do grupy priorytetowej – będą szczepieni w tym samym etapie, co np. wojsko. Rząd zapowiedział również – bardzo lakonicznie – wprowadzenie funduszu kompensacyjnego. Wydaje się, że wokół tego będzie się w tej chwili toczyć najgorętsza dyskusja.

– Celem strategicznym jest osiągnięcie poziomu zaszczepienia społeczeństwa, który umożliwi zapanowanie nad pandemią COVID-19 do końca 2021 roku, przy jednoczesnym zachowaniu najwyższych standardów bezpieczeństwa – głosi dokument, który tak jak poprzednia wersja liczy 34 strony obfitujące w elementy graficzne. Dokument jest też, w niektórych momentach, wewnętrznie sprzeczny. Przykład? We wprowadzeniu wymieniane są grupy, które będą szczepione priorytetowo. Nie ma wśród nich nauczycieli, choć pracownicy sektora edukacji pojawiają się już we właściwym rozdziale omawiającym kolejność szczepień. Taki brak staranności nie jest może istotnym zarzutem, ale na pewno pokazuje, że presja czasu nie służy wysokiej jakości pracy (nie mówiąc o tym, że grupy priorytetowe szczepień i kolejność ich realizacji rząd powinien mieć przygotowane od dawna, a wszystko wskazuje, że o nauczycielach, jako grupie istotnie narażonej na kontakt z wirusem, przez długi czas nie myślano).

Rząd podkreśla, że strategia została poddana szerokim konsultacjom, aby uzyskać jak największą akceptację społeczną. O jej efektach mówił we wtorek minister Michał Dworczyk, pełnomocnik rządu ds. akcji szczepień. „W porozumieniu z przedstawicielami jednostek samorządu terytorialnego (a także m.in. Państwową Strażą Pożarną i Wojskiem Polskim) będzie opracowany system pomocy w dowozie osób potrzebujących do punktów szczepień. Przedstawiciele jednostek samorządu terytorialnego zadeklarowali wsparcie w promocji programu szczepień. Szczegółowe działania (w tym harmonogram szczepień) będą odrębnymi załącznikami oraz zostaną opracowane w duchu dialogu. Program szczepień będzie skuteczny, jeśli będzie powszechny i kiedy zaangażuje się w jego realizację całe społeczeństwo” – głosi dokument.

Z dokumentu wynika, że Polska przystąpiła do pięciu z sześciu programów zakupowych szczepionek w ramach europejskiego mechanizmu zakupów. Polska ma kupić łącznie 62,06 mln dawek szczepionek (p. Co już dziś wiemy o szczepionkach przeciwko COVID-19?). Szacowany koszt zakupu to 2,4 mld zł.

W części dotyczącej dystrybucji i logistyki – eksperci, komentujący projekt dokumentu podkreślali, że jest ona zbyt zdawkowa, aby mogła zostać uznana za „strategię” – dopisano zastrzeżenie, że „na podstawie ostatecznych wymagań producentów, możliwości punktów szczepień i potwierdzonych planów dostaw szczepionek przygotowane zostaną szczegółowe plany logistyczne”. Punkty szczepień będą musiały być wyposażone w standardowe lodówki do przechowywania szczepionek w monitorowanej temperaturze 2–8°C. Autorzy dokumentu doprecyzowali, że szczepionki będą dostarczane z magazynów centralnych „w partiach przewidzianych na kilka dni – tak, aby uniknąć konieczności magazynowania szczepionek w ultra niskich temperaturach w punktach szczepień”. Do punktów szczepień trafią szczegółowe instrukcje w języku polskim z informacjami o szczepionkach, warunkach ich przechowywania oraz realizacji szczepienia, aby cały proces przebiegał bezpiecznie dla osób szczepionych i przy zachowaniu najwyższych standardów. „Nie będzie możliwości szczepienia poza oficjalnym obiegiem oraz nabywania szczepionek na rynku aptecznym” – przesądza dokument.

W rozdziale „Zalecenia medyczne i organizacja punktów szczepień” pojawił się zapis, że szczepionki podawane są domięśniowo, a schemat szczepienia obejmuje podanie 2 dawek w odstępie 3–4 tygodni w zależności od rodzaju szczepionki lub 1 dawki w przypadku dopuszczenia do obrotu szczepionki wymagającej takiego schematu. Wskazano, że pełna ochrona pojawia się po 7 dniach od podania ostatniej dawki szczepionki. Podkreślono, że ze szczepienia będą mogły skorzystać osoby z chorobami współistniejącymi – choć szczegóły pojawią się dopiero w Charakterystyce Produktu Leczniczego oraz ulotce informacyjnej dla pacjenta, które zostaną wydane po dopuszczeniu danego produktu do obrotu.

Podanie szczepionki poprzedzone będzie lekarskim badaniem kwalifikacyjnym. I dopiero po kwalifikacji przez lekarza będzie można podać szczepionkę. Przed szczepieniem pacjent będzie mógł wypełnić kwestionariusz wywiadu przesiewowego, co ułatwi lekarzowi kwalifikacje do szczepienia. W dokumencie zaznaczono, że kwalifikacja nie może się odbywać w trybie teleporady.

O połowę (do 15 min) skrócono czas obserwacji pacjenta po szczepieniu (z możliwością przedłużenia, jeśli będzie taka potrzeba). Zapisano też, że szczepienie przeciwko COVID-19 należy wykonać z zachowaniem 14-dniowego odstępu od innych szczepień, aby uniknąć ewentualnego nałożenia się niepożądanych odczynów poszczepiennych (NOP). Chodzi o to, aby ewentualnego NOP po szczepieniu przeciwko COVID-19 nie uznać za NOP po podaniu innej szczepionki (i na odwrót).

Ani przechorowanie COVID-19, ani dodatni wynik badania w kierunku obecności przeciwciał przeciwko SARS-CoV-2 nie będą przeciwwskazaniami do szczepienia. Przed szczepieniem nie będzie też wymagana ocena poziomu przeciwciał.

Szczepienia będzie można realizować w miejscu zamieszkania lub przebywania pacjenta przez zespoły wyjazdowe, organizowane również przez takie instytucje jak np. wojsko, co jest wyjściem naprzeciw najmniejszym świadczeniodawcom, którzy nie są w stanie zapewnić własnych zespołów mobilnych.

Ważna zmiana dotyczy kolejności szczepień. Rząd zastrzegł, że opisane etapy (0–3), choć wskazują w których grupach pacjentów i w jakiej kolejności będą realizowane szczepienia, to w przypadku dostępności szczepionek ponad zainteresowanie, ze szczepienia będą mogły korzystać osoby z kolejnych grup. W czasie konsultacji pojawiły się bowiem głosy, że zwłaszcza w przypadku szczepionek w kilkudawkowych fiolkach, mogą pojawić się sytuacje, w których punkt szczepień zorientuje się, że nie będzie w stanie zużyć wszystkich dawek z otwartego już opakowania (na przykład dlatego, że część zapisanych osób po prostu się nie stawi). W tej sytuacji powinna być możliwość awaryjnego zaproszenia na szczepienie chętnych, nawet z grup przypisanych do kolejnych etapów. O konieczności zapobiegania marnowaniu się dawek szczepionki rozmawiali z wiceministrem Maciejem Miłkowskim senatorowie z Komisji Zdrowia. Ich zdaniem rząd nie powinien zakładać – a wygląda na to, że przynajmniej do pewnego stopnia zakłada – możliwości zmarnowania kilku czy nawet więcej procent zakupionych dawek.

Na etapie „0” ze szczepienia będą mogli skorzystać pracownicy prywatnego sektora ochrony zdrowia. „(…) możliwość zaszczepienia się otrzymają, m.in. osoby wykonujące zawody medyczne, czyli udzielające świadczeń zdrowotnych, w tym diagności laboratoryjni, farmaceuci, psycholodzy kliniczni i inni, włącznie z pracownikami prywatnych podmiotów świadczących usługi zdrowotne” – napisano (wydaje się, że brak takiego doprecyzowania nie eliminował pracowników prywatnych podmiotów, ale były głosy, że rząd powinien postawić kropkę nad „i”). Szczepieniami objęci zostaną również pracownicy techniczni i administracyjni podmiotów leczniczych, laboratoriów diagnostycznych, transportu medycznego, a także nauczyciele akademiccy i studenci kierunków medycznych. Dotyczy to też pracowników zakładów opieki długoterminowej.

Do etapu „1” dopisano nauczycieli (i innych pracowników sektora edukacji). To duża zmiana – jeszcze niedawno nauczycielskie związki zawodowe wypominały rządowi pomijanie tej grupy zawodowej w priorytetowym dostępie do szczepionki.

W etapie „2” przewidziano szczepienie osób przed 60. rokiem życia z chorobami przewlekłymi zwiększającymi ryzyko ciężkiego przebiegu COVID-19 lub w trakcie diagnostyki i leczenia wymagającego wielokrotnego lub ciągłego kontaktu z placówkami ochrony zdrowia. W tym etapie będą też szczepieni pracownicy sektora infrastruktury krytycznej, dostaw wody, gazu, prądu, usług teleinformatycznych, poczty, bezpieczeństwa żywności i leków, transportu publicznego, urzędnicy odpowiedzialni za zwalczanie pandemii, pracownicy wymiaru sprawiedliwości, funkcjonariusze służb celno-skarbowych.

Obcokrajowcy (posiadający kartę stałego lub czasowego pobytu) mają być szczepieni w poszczególnych etapach, zgodnie z charakterem wykonywanej pracy – na przykład cudzoziemcy zatrudnieni w ochronie zdrowia będą mogli otrzymać szczepionkę już w etapie „0”, a młodzi, pracujący na budowach czy w usługach – dopiero w etapie „3”.

Nowością jest zaangażowanie do monitorowania programu szczepień systemu GIS COVID-19, wdrażanego przez Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. Podejrzenie lub rozpoznanie wystąpienia NOP ma podlegać obowiązkowemu zgłoszeniu przez lekarzy za pośrednictwem aplikacji gabinet.gov.pl z wykorzystaniem e-formularza i platformy SEPIS do Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Natomiast osoby indywidualne będą mogły zgłaszać NOP za pośrednictwem Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych.

Najważniejszą merytoryczną zmianą jest zapowiedź (jednym zdaniem) powołania funduszu kompensacyjnego. „Planowane jest stworzenie funduszu kompensacyjnego dla osób, u których wystąpią NOP. Szczegółowe zasady tego funduszu zostaną określone w ustawie” – czytamy w dokumencie. Z nieoficjalnych informacji wynika, że projekt ustawy Ministerstwo Zdrowia ma zaprezentować w ciągu kilku dni, być może jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia. Temat powołania funduszu kompensacyjnego dla osób, u których wystąpi ciężki NOP pojawił się w 2016 roku, gdy ministrem zdrowia był Konstanty Radziwiłł. Przypominał o tym podczas panelu poświęconego szczepieniom na Kongresie Zdrowia Publicznego (3–4 grudnia) były wiceminister zdrowia, prof. Marcin Czech – orędownik i zwolennik powstania takiego rozwiązania. Prof. Czech tłumaczył, że fundusz kompensacyjny nie tylko stanowiłby gwarancję finansowego zabezpieczenia na wypadek ewentualnych komplikacji, ale byłby wręcz argumentem za bezpieczeństwem szczepień – bo ciężkie NOP zdarzają się sporadycznie. Bardziej powściągliwa (nie co do samego pomysłu powołania funduszu, ale do łączenia tej sprawy ze szczepieniami przeciwko COVID-19) była dr hab. n. med. Agnieszka Mastalerz-Migas. – Może powstać skojarzenie, że szczepionki przeciwko COVID-19 są szczególnie niebezpieczne – podkreślała.

Oprócz takiego skojarzenia jest jeszcze inne niebezpieczeństwo: NOP to – jak przypominają lekarze – każde zdarzenie medyczne, które wystąpi w ciągu 4 tygodni po szczepieniu (z wyjątkiem szczepienia przeciwko gruźlicy, tu okres jest dłuższy). I o ile w przypadku szczepień dzieci rzeczywiście takich zdarzeń – tych o większym znaczeniu dla zdrowia i życia – jest niewiele, w przypadku populacji osób dorosłych, w tym seniorów, obarczonych chorobami współistniejącymi i zasadniczym czynnikiem ryzyka, jakim jest wiek, trzeba zakładać, że „po szczepieniu” (czyli w związku czasowym a nie przyczynowym) mogą zdarzyć się zawały serca, udary, etc. Część ekspertów uważa, że potrzebne będą drobiazgowe dochodzenia w celu udowodnienia, że zdarzenie nie miało związku przyczynowego ze szczepieniem (a jedynie czasowy). Tymczasem idea funduszu kompensacyjnego zakłada, że odszkodowanie (zapewne niewysokie) będzie się należeć niejako automatycznie, po spełnieniu warunków (na przykład odpowiednio długiej hospitalizacji). – Czy na pewno tego chcemy, by każda hospitalizacja osoby w podeszłym wieku, która rozpocznie się w ciągu 4 tygodni po szczepieniu, była podstawą do wypłaty? – zastanawia się jeden z prawników, z którymi rozmawialiśmy. Takie podejście, jego zdaniem, może sztucznie zawyżyć liczbę zdarzeń niepożądanych (ze względu na ogólne duże ryzyko pogorszenia się stanu zdrowia czy nawet zgonu osób w starszym wieku, które nie będzie mieć związku ze szczepieniem, albo którego to związku nie powinno się z góry zakładać).

Reklama

Napisz do nas

Zadaj pytanie ekspertowi, przyślij ciekawy przypadek, zgłoś absurd, zaproponuj temat dziennikarzom.
Pomóż redagować portal.
Pomóż usprawnić system ochrony zdrowia.

Przegląd badań