Samorząd Gdańska nie zgodził się, aby jednym z kryteriów rekrutacji przy przyjęciu do przedszkoli, żłobków i szkół podstawowych było okazanie przez rodziców karty szczepień obowiązkowych. Projekt uchwały nie został przyjęty z uwagi na wątpliwości prawne. Decyzja ta stoi w opozycji do przyjętych niedawno przez częstochowskich radnych dwóch projektów uchwał uzależniających przyjęcie dzieci do publicznych żłobków i przedszkoli od realizacji obowiązku szczepienia dzieci (p. Częstochowscy radni zdecydowali: „Żłobki i przedszkola dla zaszczepionych dzieci!”).
Radna Beata Dunajewska, pomysłodawczyni odrzuconych zmian, skierowała do prezydenta kolejną interpelację w sprawie szczepień ochronnych. Wraz z radną Żanetą Geryk, szefową Komisji Edukacji, prosi miasto o przeprowadzenie i sfinansowanie kampanii edukacyjnej popularyzującej szczepienia ochronne i zwiększającej świadomość społeczną w zakresie skuteczności i bezpieczeństwa ich stosowania w walce z chorobami zakaźnymi.
Radne proponują, aby w trakcie miejskiego Dnia Dziecka zorganizować prozdrowotną kampanię informacyjną, w programie której znajdzie się również temat dotyczący szczepień. W październiku zaś miałby odbyć się panel dyskusyjny pt. "Szczepienia – za i przeciw" z udziałem zarówno specjalistów, jak i rodziców prezentujących dwa różne punkty widzenia. Jego uwieńczeniem miałoby być wysłanie do dyrektorów szkół, przedszkoli i żłobków listu dla rodziców, podejmującego temat obowiązkowych szczepień.
Wszystko wskazuje na to, że radnym uda się zrealizować tę propozycję.
„Rozmawiałem już o tej sprawie z autorkami interpelacji. Każda akcja organizowana zgodnie z prawem jest przez miasto podejmowana. Omówiliśmy już wstępnie działania, które zostaną przez nas zrealizowane”– mówi Piotr Kowalczuk, z-ca prezydenta ds. polityki społecznej.
Również eksperci nie mają w tej sprawie wątpliwości – w Polsce potrzebna jest edukacja dotycząca szczepień ochronnych. Rzecznik praw dziecka Marek Michalak zaznacza, że warunkiem wykorzystania potencjału profilaktycznego szczepień ochronnych jest społeczna akceptacja tej metody (p. RPD: Konieczna akcja edukacyjna dot. szczepień).
Pozostaje jednak pytanie, czy przeprowadzona incydentalnie kampania edukacyjna okaże się skuteczna i przyniesie porządne efekty? Prawdopodobnie będą niewielkie, podobnie jak w przypadku „kar” finansowych nakładanych na rodziców uchylających się od obowiązku szczepienia dzieci (p. „Nie boję się takiej grzywny” – wątpliwa skuteczność „kar” za nieszczepienie dzieci).