Podwyżki dla wybranych

12.12.2017
Dziennik Gazeta Prawna

Większość spośród zatrudnionych w szpitalach ratowników nie dostała obiecanych dodatków. Dyrektorzy tłumaczą, że nie ma podstaw prawnych do takich wypłat, a resort zdrowia przekonuje, że wystarczy dobra wola – czytamy w „Dzienniku Gazecie Prawnej”.

W lipcu minister zdrowia, Komitet Protestacyjny oraz Sekcja Krajowa Pogotowia Ratunkowego i Ratownictwa Medycznego NSZZ „Solidarność” podpisali porozumienie w sprawie podwyżek. Mieli je otrzymać wszyscy niezależnie od tego, gdzie pracują. Jednak dotychczas podwyżki otrzymali ratownicy pracujący w pogotowiu, a większość zatrudnionych w szpitalach wciąż na nie czeka.

– Porozumienie zostało zawarte na zasadzie umowy dżentelmeńskiej, podpisano zobowiązanie na papierze, ale nie poszedł za tym żaden akt prawny – mówi Roman Badach-Rogowski, przewodniczący Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Ratownictwa Medycznego.

Resort zdrowia nie przewiduje wydania rozporządzenia w celu realizacji porozumienia z ratownikami. MZ przypomina, że wzrosły stawki dla szpitalnych oddziałów ratunkowych i izb przyjęć, a dyrektorzy OW NFZ mieli skierować prośby o zrealizowanie podwyżek. Jednak zdaniem Badacha-Rogowskiego bez specjalnej dotacji podwyżek dla ratowników nie będzie.

Ministerstwo zdrowia zbiera informacje na ten temat od poszczególnych placówek. Tymczasem wiceminister zdrowia Marek Tombarkiewicz apeluje do dyrektorów o przyzwoite zachowanie w stosunku do ratowników. Jego zdaniem specjalne przepisy nie są konieczne, a realizacja porozumienia jest kwestią uczciwości i poszanowania pracy ratowników.