Podtrzymujemy nasze – wydaje nam się – dobre propozycje. Rozmawiałem z ministerstwem finansów, na dziś mogę tyle powiedzieć – mówi w RMF FM wiceminister zdrowia Marek Tombarkiewicz.
Protest ratowników 30 czerwca w Krakowie. Fot. Jakub Włodek / Agencja Gazeta
– My jesteśmy tylko jedną ze stron – podkreśla wiceminister. – Drugą ważną stroną jest resort finansów, ze względu na mechanizm rozdziału środków.
Od ponad miesiąca trwa protest ratowników z całej Polski. Oczekują zarobków większych o 1600 złotych brutto. Propozycja MZ to wciąż zwiększenie wynagrodzenia o 800 złotych miesięcznie. Połowę tej kwoty ratownicy dostaliby teraz, a drugą połowę za rok.
Ratownicy medyczni szykują tymczasem kolejną pikietę, miałaby się ona odbyć w dniu ostatniego posiedzenia parlamentu przed wakacjami sejmowymi. Ratownicy przygotowują listę pytań o dodatkowe pieniądze: do ministerstwa finansów i kancelarii premiera. Mają zamiar wysyłać je z całej Polski w e-mailach. Wcześniej podobne pytania były kierowane w listach elektronicznych do resortu zdrowia.
